Wątek: Czy podliczacie kcal na obozach, wczasach itp?

Hmm.. wiesz co, może jednak odpuść sobie to krojenie na bardzo drobne kawałki ale wiesz.. zalezy jeszcze z kim jedziesz i czy jeteś raczej towarzyska osbą która potrafi cos obrócić w żart bo ja np. mam malutką zdolność wyjścia powiedzenia że nie wiem, np. oglądam wieczorynkę a potem potrafię to obrócić tak, że niektórzy zaczynają uwarzać że to naprawde fajne ;p więc spokojnie możesz jednak kroić

Dynia, heh, no ja myślę czasami,że mam jakąś obsesje na punkcie tych kalorii :P Czasem nawet nie potrafie czegokolwiek włożyć do ust, jeśli najpierw nie sprawdze ile ma to kcal.Nie lubię tego, bo potrafie całymi dniami zastanawiać się co będe jadła i ile będzie to miało kcal,hm, czasem nawet to trochę przerasta.

Malutka, ja bardzo otwarta jestem i zazwyczaj wszystko obracam w żart, ale co innego jak ja jem sobie w domku tyle na ile mam ochote,a w towarzystwie innych, gdzie np. ja zjem 1/3 porcji i będę za każdym razem zostawiać, bo nie będe już miała ochoty na jedzenie, więc trudno będzie uniknąć głupich komentarzy...