Cześć wszystkim!!!Myślę, że jestem tutaj z oczywistego powodu.Kiedy rano wstaję nie mam zamiaru oglądać tłuściocha, nie chcę już dłużej chodzić po sklepach i nigdy nic nie móc na siebie wcisnąć , nie chcę też żeby mi ktoś mówił że jestem gruba i wytykał palcami.Chcę być "normalna" czyli szczupła.Może to głupio zabierać się do odchudzania w wakacje, ale czuję , że dla mnie to najlepszy okres.Mam dużo czasu więc mogę dobrze prowadzić dietę, no bo wstyd si przyznać ale nie ćwiczę za dużo.Tylko jakie spacerki itp, bo nie mam ani rowerka stacjonarnego,ani jakiś ciężarków itp Zresztą nie wiem jak się za to zabrać.Chyba jestem zbyt leniwa do ćwiczeń.No ale teraz się przedstawię...jestem Zuzia -Zuziolek, jak wolicie, mam 14 lat (kończę 12 lipca) , mam 168cm wzrostu i ważę nieszczęsne teraz już 63,4 kg !!! Czuję sie okropnie w swoim ciele, jak jakiś wieloryb, słoń albo krowa, nie robi mi to dużej różnicy.Jestem tutaj nowa, chociaż miałam już kiedyś swój temat ale pod innym nickiem i teraz proszę o pomoc, bo uważam , że wsześniej duuużo mi pomogliście.W raptem 3 miesiące zrzuciłam 10 kg, ale racjonalnie, no bo waga stała w miejscu do teraz.Wtedy ważyłam 75kg !!!! Ale się rozpisałam Mam nadzieję, że w ogóle będzie się komuś chciało to przeczytać.Od 27.06 schudłam już 1,6 kg (ale jak już wcześniej napisałam, odchudzam się spokojnie, wolę wolniej a na zawsze , niż szybciej i potem ma mi wrócić z nawiązkom).Proszę o rady.Jak mam cwiczyć...proszę pomóżcie mi pokochać siebie, bo jak naraie ejst z tym baaardzo kiepsko.Buziaki :*:*:*