Jest i to wielka! Teraz też Ci się uda! A teraz raz dwa na jakiś rowerek albo basen :)
Wersja do druku
Jest i to wielka! Teraz też Ci się uda! A teraz raz dwa na jakiś rowerek albo basen :)
Kiedyś się udało, to teraz też się uda ;)
motywacja zawsze sie znajdzie :P
Jak ja nienawidze tych kilku dni przed i w czasie @ :evil: Dlaczego akorat w te dni nie moge sie opanowac!! Tak piekielnie sie staram i nie moge :evil: :evil: :evil: :evil:
Cos czuje, ze to bedzie kolejny skopany dzień :evil: Nie nie moze byc!! W poniedzialek musi byc chociaz te 0,5 kg mniej!! :evil:
http://img509.imageshack.us/img509/2364/74146321at5.jpg
Kocham tą fotecke :lol:
oj Grubciu nic na to nie poradzisz.. w te dni kobieta potrzebuje po prostu wiecej i organizm sie domaga.. staraj sie miec jakies zajecie zeby Cie nie gnalo do lodowki.. chociaz nie przejmuj sie bo ja mam tak samo. Trzymaj sie :*
Kolezanki tak wiele Ci napisaly ze napewno dasz sobie rade.
Trzymaj sie cieplo.
No i wczoraj malutkie klopociki z netem... no ale :D udal sie wczorajszy dzionek, dzisiejszy też musi!! :D
napewno się uda :P
No ba, a z takimi kibicami to juz nie ma bata :lol:
no pewnie ze z wami musi mi sie udac :D :)
no baaaaaaaaaaaaaaa! :D
Laski prosze was o opiernicz! :evil: Wasza grubcia stwierdzila, ze jak juz jeden dzien poszedl to kolejny pojdzie :evil: no masz ci los :evil: aaaa :evil: pyzata durna palka ze mnie :evil:
a co się stało :?: :?
nie było chyba aż tak źle, co?
jutro będzie ok :)
Zapomnieć o dzisiaj i zacząć myśleć o jutrze ;>,
Pewnie że nie było aż TAK źle.
Nie porownuj już swoich wybryków do mnie, ktora na diecie (rok temu!) zeżarła słoik nutelli :lol:
Nutella...pycha jest :)
No, na biodrach też się pysznie odkłada :lol: Że sie potem w spodnie wejść nie da XD
No z takim nastawieniem to sądzę ,ze nikt na tym świecie nie bylby conaimniej szczuply ... Trzeba się za siebie wziąść nie ma innej opcji a takie wymyslanie,ze koljeny dzien moze byc tylko gorszy dlamnie jest tchorzostwem :P
No cóż jestem tchórzem...Cytat:
Zamieszczone przez xpxpxpxp
Cos mi sie ostatnio pod czachą poprzestawiało :(
Każdy z nas w diecie pod pewnym względem jest tchorzem, bo panicznie boimy się porażki. I z tego lęku przed porażką rodzą się czesto napady ;]
a ja sie nie boje :D bo wiem, ze mi sie uda, tyle razy sie udalo teraz tez dam rade :D
nawet jak napad bedzie, to nei zaszkodzi. o ile bedzie to raz, czy dwa
ja jak byłam na diecie to od maja do grudnia nie miałam żadnego napadku ani wpadki :lol: :roll:
ja podczas diety tez nie mialam...potem sie zaczelo. prawie rok po :?
ja od czasu do czasu mam, ale ostatnio zadko :wink:
Bardzo długo ta Twoja dieta trwała....nie miałaś żadnych przerw?Cytat:
Zamieszczone przez Bjedrona
ojj ja z 78 do 65 schudlam tez bez zadnej wpadki. nie wiem jak to zrobilam.. cos mi sie chyba przeprogramowało w umyśle... wogole mialam klapki na oczach na słodycze :roll: chce tak jeszcze raz... buuuu
Dieta trwała od maja do września, ale potem po diecie dogrudnia nie miałam wpadki, pierwszabyła w imieniny mamay, pierwsze ciasto i cukierki od maja :?Cytat:
Zamieszczone przez Nika1990
Wracam do was po malej przerwie z nowymi siłami ;) Ważyć się nie chce, bo wiem, że będzie więcej, ale to sie zrzuci ;) Buziole:* Udanego roczku szkolnego ;P
O.oCytat:
Zamieszczone przez Bjedrona
Zazdroszczę, masz kobieto silną wolę :)
No to Grubciu, witamy spowrotem w naszym dietetycznym gronie :)
No więc tak, dostane od was opiernicz...
Śniadanko:
Chleb graham (maluska kromeczka) - 17,00 kcal
Szynka drobiowa (2 plasterki) - 25,00 kcal
Winogrona czarne (50g) - 40,00 kcal
2 śniadanko:
Ziemniak gotowany - 37,20 kcal
Winogrona czarne - 40,00 kcal
Obiad:
Kopytka - 300,00 kcal
Jajko - 135,00 kcal
Podwieczorek :
Gruszka - 60,00 kcal
Szynka drobiowa - 25,00 kcal
chleb pszenny - 198,00 kcal
kawka - 77,68 kcal
Kolacja:
Śliwki - 15,00 kcal
Razem: 969,88 kcal
Ruch: 1,5h spacerku: 180 kcal
Wiem mało i nie za bardzo...
Teraz się zastanawiam jak rozlozyć sobie jutro posiłki :roll:
Mało, mało. A ta kolacja :roll:
a co to za kawa byla?
poprostuaga wiem ale wiecej dzis nie moge :/
directe pseudo kawa, lyzeczka rozpuszczalnej pol szklanki wody + pol szklanki mleka
Tez tak czasem mam;) Ale chyba lepiej ciut mniej niz przesadzic :twisted:
A jajko to ma 90kcal zadaje się;) Nie ładnie zawyrzać :roll: :?
milka2715 tylko ja nie napisalam, ze to bylo 1,5 jajka :lol:
trochę malutko :roll:
Wiem, że malutko... No dzisiaj też nie najlepiej... Wróciłam ze szkoły o 16, tzn. ze szkoly wyszlam po 14 ale jeszcze spacerek z Beatą zaliczyłam, szybki obiadek, podwieczorek, kolacja... Jutro na 9:40 mam więc spoko, muszę sobie dokładnie dni jesli chodzi o jedzonko rozpracowac... Kurde tylko szkoła... Doszly nowe dziewczyny, niesamowicie wredne :( Pierwsze co to mnie zwyzywaly, zawsze potrafilam się przed tym obronic, ale... nie dzisiaj, wrylo mnie calkiem... Buuu smutno mi :(
Śniadanie:
Kajzerka - 120 kcal
Szynka drobiowa - 25 kcal
2 śniadanie:
Takie samo jak 1 - 145 kcal
3 śniadanie:
kajzerka - 120 kcal
Obiad:
Ziemniaki (1 gałka - 150g) - 93 kcal
Nóżka z kurczaka - 72,50 kcal
Kapusta kiszona - 16 kcal
Krupnik - 125 kcal
Podwieczorek:
Jogurt owocowy - 141 kcal
Śliwki - 45 kcal
Kolacja:Śliwki - 60 kcal
Mleko (1/2 szklanki) - 56,40 kcal
(ciekawe jak sie ta mieszanka skończy :lol: )
Razem: 993, 90 kcal
Ruch: Spacer + chodzenie po schodach (łącznie około 20 min): 566 kcal
No i źle, źle i jeszcze raz źle! MAŁO!
Od samego rana trują mi o naucze, mama, taka, nauczyciele i non stop gadanie o egzaminie gimnazjalnym, zmienili nam wychowawce, teraz mamy taka jedze :evil: dzisiaj mialam kartkowke z fizy :/ Załamka...
Kartkówka z fizy na pierwszej lekcji, jak to? Chyba nie na ocenę :roll:
oj grubciu wiecej optymizmu... i wiecej kcal :D
przyzwyczaisz sie do skzoly. a egzamin gimnazjalny nie jest taki zly :)