hmm..no raczej pocieszać Cię nie będziemy.
Moze następnym razem będziesz pamiętać, ze landrynki są złe...
Wersja do druku
hmm..no raczej pocieszać Cię nie będziemy.
Moze następnym razem będziesz pamiętać, ze landrynki są złe...
Ty się martwisz landrynkami ?! Ja miałam seans filmowy ! Całą noc filmy i żarcie ciacha, czekolada, żeliki, popcorn, lody, grzanki, budyń -- ale ten budyń to już 'nad ranem' więc lala głowa do góry ;]
Nie chodzi o landrynki... Chodzi o siostre i ciotke...
A co sie stalo z siostra i ciocia?
Siostra ma raka i mega klopoty, ale o tym mowic nie moge.. a ciocia eh... zmarła wczoraj rano... Co do dnia dzisiejszego po wczorajszejwpadce wracam z nowymi siłami do działania, przed chwila wstalam i zjadlam sniadanko, dalej dietkowac bede juz grzecznie:) No a waga pokazała 86.5 :)
:cry:
trzymaj sie..
OO widzisz mimo tych landrynek 0,5 kg w dól :)
a co do siostry i cioci to cóż mogę powiedzieć... przykro mi :(
trzymaj sie :*
jestesmy z Toba :*
jakoś wszytsko się ułoży... ciocia jest w niebie a siostra wygra z rakiem.. trzeba mysleć pozytywnie by miała na to siłe i nie czuła sie sama z problemem