Ja kiedyś nie tolerowałam wody niegazowanej (mogłam w domu pić zwykłą wodę przegotowaną, ale mineralnej niegazowanej nie :P), a teraz mogę każdą (jak byłam dwa tygodnie temu w górach, to piłam wodę ze studni gospodarza, bo nie chciało mi się nawet gotować - czajniczek tak woooolno podgrzewał... :P).

A bułeczkę spokojnie weź Skoro ciemna i z ziarnami, to ciemne pieczywo Zresztą jasnego pieczywa też nie można traktować jak śmiertelnej trucizny Owszem, jest mniej zdrowe niż takie ciemne, ale jak od czasu do czasu zjemy, to przecież świat się nie zawali