-
ale ja w pracy nie jestem glodna!! nie mam czasu o tym myslec :roll:
po za tym wychodzic do chwile jesc... to sie mija z celem. a moj jadłospis jest zdrowy... pelno bialka, warzyw, witamin...
z uplywem czasu bede tam dluzej i wyczaje wsyztsko kiedy jestem glodna, ile potrzebuje. jestem ostatnia osobą ktora sie bedzie głodzic...
-
ja jestem pewna ze nie bedziesz sie glodzic :wink: tylko czasami moze nieswiadomie wyjsc niecaly tysiak, wiec moze lepiej przynajmniej tak "na oko" w domu zaplanowac co zjesc przez dzien :)
-
o nie panikaro - 1200 minimum.
-
ale nikt cię nie posądza o głodzenie :? :wink:
-
no ale od razu krytyka. ze bede glodna
nie zrobie sobie krzywdy...
-
ok, wybacz ale ja kilka razy tak próbowałam i po paru godzinach byłam głodna :roll:
-
bjedrono czy nie lepiej jak najem się z rańca, w pracy cos przegryze, czu lepiej nie jesc sniadania, w pracy przegryźć i jesc na noc (polowa ludzi tak robi). z biegiem czasu bede robila sobie przerwy, bo przeciez nie zawsze będę miała na 12. bede miała zazwyczaj na 9. czyli rano sniadanie i w pracy minimum 2 posilki.
dam rade :)
-
rozumiem, ale jak masz zamiar duzo zjeść do dwunastej i potem tylko kanapka to ja bym tak nie dala rady :roll: ale jak ci pasuję to ok :P
pisałam kiedyś taki przepis na spaghetti z rybą i brokułami i obecałam dac zdjęcie, więc dzisiaj będzie :wink:
-
ta praca naprawde absorbuje... nie mam czasu zastanowić się czy jestem głodna :)
i wcale nie kozaczę :) będę o siebie dbała. i powoli bede rownowazyc moj jadłospis.
czekam na fotki :)
-
dziewczyny jak to jest z mrozeniem jogurtów? niby nabialu nie mozna mrozic... no ale danonki niby można - jeszcze zachęcają... jak myślicie? :)