-
do wesela trzeba schudnąć...
moja sytuacja jest po prostu krytyczna... nie mogę na siebie już patrzeć!! I mam okropne problemy z motywacją... mam 1,75 wzrostu i ważę 77 kg. ( po ostatniej diecie przytyłam 2 kg. a było 75) Teraz zaczynam ostry 2 miesięczny trening + zdrowe odżywianie , w sumie nie mam problemu z ćwiczeniami bo lubię ćwiczyć ... ale ( jak mi się chce) , jak już wspomniałam ciężko u mnie z motywacją z jedzeniem to nie ma problemu lubię warzywa i owoce jedyny mój problem to słodycze:/ nie wiem w jaki sposób przestać je jeść... eh.. może ktoś pomoże we wspieraniu mnie? Bo niestety szybko się poddaję , liczę że motywacja do działania i osiągnięcie sukcesu pomoże mi na przyszłość! Więc proszę kochani... wspierajcie mnie W końcu musi się udać... mój cel : 65 kg.
PS pod koniec września mam wesele kuzynki i jak ja się tak pokażę!!
-
hej mysle, ze plan z odzywianiem jest dobry, ale co do treningu to lepiej nie narzucac sobie od razu takiego ostrego, bo mozna sie szybko zniechecic...dobrze, ze lubisz cwiczyc a co do slodyczy, to sie nie martw, ktoz ich nie lubi masz zamiar ograniczyc jakos kcal czy po prostu zdrowo jesc? pisz to, co jesz i ile sie ruszasz tutaj, to bedzie Ci prosciej i w razie czego bedziemy mogly z dziewczynami cos Ci doradzic. A jesli tylko bedziesz konsekwentna w diecie, na weselu bedziesz juz niezla laska pozdrawiam :*
-
Nie martw sie paulis19.. ja mam wesele kuzynki 21 wrzesnia i tez mam podobny cel :P
-
ja też chcę schudnąć ze względu na wesele... tyle, że własnej siostry też jest pod koniec września mnie dużo pomogły dziewczyny na tym forum i pisanie co zjadłam.... dasz radę na pewno:*
-
Ja na szczęście nie mam <jak na razie> żadnych zaproszeń na wesela
Ale myślę, że dzięki temu masz większą motywację
Na pewno Ci się uda
Trzymam kciuki
-
moze jakies weselicho by m sie tez przydalo moze bym bardziej sie wziela :P
-
ja tez uwielbiam słodycze... ale u mnie jest tak, że jak jestem na diecie to wogole ich nie dopuszczam do siebie.. najwiecej schudlam gdy wogole nie jadłam słodyczy.. tragedia zaczyna sie gdy pozwole sobie na kostke czekolady lub cos w tym rodzaju... konczy sie na tabliczce. wiec jezeli masz takie problem ze słodyczami to spróbuj ich nie jesc wogole... wiem ze to trudne :/
-
Paulina, damy radę Nie ograniczaj drastycznie słodyczy, jedz codziennie jedną/dwie kostki czekolady gorzkiej /jest zdrowa i pyszna/, ale za to ćwicz 5 minut dłużej ;], co do innych rad to popiera, dziewczyny wypowiadające się przede mną.
trzymam kciuki !
-
mi sie wydaje ze co do nie jedzenia słodyczy to najgorszy jest 1 tydzien... potem jak sie juz przyzwyczaisz to nie bedzie Ci sie chciało tez mi sie wydawalo ze nie dam rady bez slodyczy bo przed dieta codziennie musialam zjesc cos slodkiego a teraz od miesiaca ich nie jem i nie chce mi sie w ogole lepiej nie robic tak ze ustalisz sobie ze codziennie 2 kostki czekolady bo pewnie na 2 sie nie skonczy...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki