Ja czytałam gdzieś, że to mit, że schabowy przeszkadza w diecie. Jest pożywny, sycący i ma dużo wartości odżywczych (nie będę pisać jakich, bo nie pamiętam dokładnie których :D). Najgorsza jak we wszystkim jest panierka.
Wersja do druku
Ja czytałam gdzieś, że to mit, że schabowy przeszkadza w diecie. Jest pożywny, sycący i ma dużo wartości odżywczych (nie będę pisać jakich, bo nie pamiętam dokładnie których :D). Najgorsza jak we wszystkim jest panierka.
a wolowina ma kreatyne - opłakane ilosci, ale ma :P
A ja tam w ogóle schabowych nie jadam więc problemu nie mam. Od zawsze mnie odrzucały :D
Tylko, że tak jakoś najwięcej żelaza i innych pożytecznych w sobie mają głównie te mięsa, które są na diecie oznaczane mianem zakazanych - zwłaszcza chuda wołowina - to prawdziwy skarb :wink: . A wieprzowe też nie takie groźne, byle wybrać chudą i dobrą sztukę i oczywiście nie wcinać tego na codzień :lol: .
Jeśli naprzykład popatrzeć na zawartość karnityny w mięsie to najwięcej mają jej - jagnięcina prawie na równi z wołowiną, potem już wyraźnie mniej wieprzowe a wybitnie mało mięso z kurczaka - 125mg L-karnityny jest na równi spożycia 320g jagnięciny albo 3,3kg mięcha z kurczaka a wiadomo na co ciału L-karnityna :wink: .
Stąd najlepsza chyba dieta to dieta umiaru poprostu :wink:
z tymi cudownymi odkryciami to juz sie mozna pochlastac. Ja na onecie chyba jakis czas temu czytalam, ze czekolada pomaga chronic zeby(gorzka) :lol: a kiedy bedzie pomagala schudnac/utrzymac wage :D ?
Ja to bardzo bym się cieszyła, gdyby gorzka czekolada pomagała utrzymać wagę :D Kocham ją.
ja jem schabowego raz w tygodniu :P w niedziele :P więc yh...raz sobie moge zjeść :P
a w tygodniu czasem parówka albo szynka...zbydniu nie ubustawiam mięsa :D wole ser :D kocham SER xD no nic... w czoraj wyszło mi 1500kCl ;| bo musiałam zjeść banana przed lekami a dlaczego banana? XD bo nie chciałam jesc chleba czy czegos tam...
i wogole herbata itp... wyszło 1500kCl ...
ale dziś ładnie 1200-1300 oł xD
nie ćwiczyłam w czoraj ;| troche mnie osłabienie przyćmiło xD jutro wybiore się na rower :D a na śniadanko zjadłam 2 paróweczki na zimno xD
czekam na tate aź przywieźe mi zakupy :P
ale się temat rozkręcił ;]
WRÓCIŁAM xD haa :D brzuch mi troche spłaszczył bo sie tak juz nie obżeram :D
oko loko lece do Was ;*
No to dobrze ze brzuchol ulegl metamorfozie :D
Nom xD trzeba go umięśnić xD oj.. długa praca pzredemną ;] a jeszcze został tydzien wakacji ;( masakra! ;( mam tak ten tydzien przeładowany ze szok... w tym tygodniu remont przed pokoju i remont mojego :( musze pomagać :( a w piatek wielkie zakupy do szkoły :( a w sobote sprzatnie po remacie... ;/ ale nie ma co..musze sie wyrwac i zrobić chuczne zakonczenie ! ;] bedzie sie działo xD:P
Pomyśl kochana ile spalonych kcal przy tym lataniu ! :D