a to ze wazysz 68 to wazysz ;)
wiec gratuuuluuuujeee :D
Wersja do druku
a to ze wazysz 68 to wazysz ;)
wiec gratuuuluuuujeee :D
Kocham!:)
Chcę chydnąć:) Mama tez mówi ze to znaczy ze schudłam:) Cieszę się:)
eh jak to motywuje fantastycznie ^ ^
Chyba muszę się pochwalić XD tyle warzyłam przed wakcjami, czyli wtedy pred przytyciem:) I to było minimum chudnięcia:) Co nieznaczy ze rezygnjuE:) Wpost przeciwnie:) Kontynuję:) Bo to mnie motywuje!
Lece do Was:)
Jak ja bym chciała, żeby mnie to chudnięcie też motywowało :( a nie..
jak ja schudnę to mam tak w głowie, że mi się wydaję, że mogę sobie pozwolić za to na jakiś smakołyk.. a z jednego robią się dwa potem trzy i tak leci :(
To moze podziała na Ciebie myśl ze mozesz stracić tą wagę. Ja tak mam. Choć wczoraj i dziś to masakra ^^
Ale jutro juz elegancko ma być :lol:
Devise - No mi też sie wydaje, ze jak schudnę to już mogę bokiem jakieś ciasta wcinać :lol: i walczę z 3 kg co już zrzuciłam kiedyś, echhhh..
Milka gratuluję tych komplementów od mamy ("schudłaś" to komplement ;p)
oby dalej to Ci dawało takiego kopa ^^
Ja mam taki problem z kolei, że jestem niska.. przez co wszystkim się włącza że chuda .. a to nie tak.. bo ja mam swoje wałki tłuszczu zbyteczne.. i wszyscy mi mówią, że jestem chudziutka i w ogóle.. tylko moja mama i kumpela potrafią to szczerze ocenic, że mi sie przytyło lub schudło :((
niema co liczyc ze kumpele prawde powiedzą xp i to jeszcze same z siebie :lol:
mi mum mowi ale jak ja naciagne troche na temat, ze buu troche przytylam, to albo mi przytakuje ze ciut albo ze ne widzi oj no roznie, tata tez czasem ale tak niezbyt dyskretnie :P i nieumiejetnie xP
brat to sie odzywa jak juz zre na maxa :lol:
ale mam takich kolegow ktorzy zaaaawsze podkomentują hehe jak nie w tych znajomych to w drugich hehe , hm w sumie trafnie mowią :D
Tez glupia jestem!!! Najadłam się! Placka :? :? :? :oops: :oops: :oops:
Ale od jutra obiecuję ze nic!
Miłych snów moje kochane:*:*:* Buziaczki:*:*:*
Trzymajcie kciuki za mnie jutro w szkole:) Opowiem jak bylo z tym wszystkim;)Paaaa
niegrzeczny placek nooo :twisted:
ale 3maj sie mocno, jutro nowy dzien , pojdzie do przodu ;] :*
Kochane!
Dziś dzien nienajzdrowszy, ale napewno nic nie przekroczone :D
Tak lubię XD Chce schudnąć to schudnę?;> Tylko dwa dni zachwiania :evil: Teraz juz porządnie 8) I pięty tydzień diety <ok> Zobaczymy jaka to waga nastanie pierwszego listowpada? <myśli> :? :?: :?: :?:
wiec brawo :d
u mnie dopiero 3 dzień :roll:
milka- pieknie pieknie tak trzymaaaaaj :lol:
Określe raz:
Zarłam!!!!!
Samo słodkie <bleee>
Cztery dni to masakra jest ....od soboty...ale biore się;P Nie ma juz słodyczy z kolezankami! Cwicze wole! Nie biore!
oj tak ja juz wiem zym sie koncza wypady ze znajomymi :twisted:
nie pozostaje mi nic innego jak tylko mooooccno trzmac kciuki :]
Niech no sobie przypomnę...co dziś bylo...? Ah...! Już wiem...
Sniadanko: bułka zwykła, rożek serka śmietannkowego- jakieś 300kcal
W szkole: gryz jagodianki- 50kcal, groszki: 400kcal, trochę krówki- 200kcal, herbata- jakieś 300kcal...
Pięknie! Razem: 1250kcal!!!!
Przypomnę, ze mamy godzinę 13:56...
nie martw sie..jutro też jest dzień :D na pewno sie uda :wink:
Ale jest wcześnie...a tyle na kącie...buuuu....brać się muszę! Bo już sie uduszę!
Obrzydliwa jestem! Jajo!
a czemu ta herbatka tyle kcali??
no wlaśnie co to za cherbata??
ja w szkole jem tylko kanapki i wypije całego małego kubusia (tego w szklanej butelce) wracam do domu to za 30 minutek obiadek...:P no potem coś na kolacje i mieszcze się 1500 kalorii..
dasz rade... !
ale nie rezygnuj tylko z obiadu i kolacji !!
ja jakbym na diecie jadla np w domu 300 w szkole 200, to bym chyba na 1200 nie dala rady :P bo najbardziej wieczorem chce mi sie jesc
Od soboty mieszczeę się 1500kcal dziennie.
Ale juz od jutra znów jade na 1000-1200kcal...
Nestetea- moja ukochana ;]
Nie wiem ile ma kcal, ale tak podejrzewam ze pól ma tyle kcal!
napady jedzenia wieczorem również miewam :PP ale od tego tygodnia staram sie trzymać jak na razie jest ok.
Zdaje mi sie ze wynika to z tego iz za malo się je na śniadanie i obiad..
ja nie biore śniadania do szkoły :roll:
nestea? to ty litr wypilas? bo butelka pol litra ma 150 kcal
o.O nie wiedziałam :oops: Wypiłam pół butelki pół litra;d
no to widzisz nie jest tak źle (ale napój jak wypijesz to nie jest to samo jakbyś zjadła coś co ma tyle samo kalorii) wiec pamiętaj.. ja piciu nie liczę do kalorii
OSz jak ja bym śniadania do skzoły nie zabrała to bym chyba się przewróciłą :/
no wiadomo śniadanie w szkole sie je :p ja głównie w szkole jem bo w domu to nie lubie bo jak wstaje o 7.00 to dla mnie za rano... pierwszy posiłek jem okolo 9.30
Od jutra tak spróbuję robic.
Pierwszy poiłek po dwóch lekcjach, ok.9.0 i wtedy popatrze jek wygląda dzień.
Czyli jutro zaczynamy pięknie się starac!
wAlCzE!!!!
jas tak wlasnie jadlam- pierwszy posilek w szkole, po jedenj albo dwoch lekcjach :]
Ja zjadam wszystko na pierwszych trzech przerwach i zrzędzę że głodna jestem ;p
Ja jutro to zastosuję ;P
Post
Jestem z siebie dumna! Nic ponad 1000:)
o to super
a podasz jadłospis to moze go zastosuje
bo ja nidgy w 1000 sie nie przetrwałam
zawsze 1200 a nawet 1600 ;/
Drugi dzień pięknie ;)
700kcal;)
Zostawiam reszte na wieczor(niestety) bo mam 'babski wieczór'
Trzy przyjaciółki z butelką wina, bedą ciastka, chipsy kanapki, i owoce;)
Coś się wymyśli zeby nie przekroczyć;)
A ile moze mieć wino kcali?
:?: :?: :?:
jak będą owoce no to nieźle :D nie ruszaj chipsów itd.
wino słodkie (125 ml) 120 kcal
wino wytrawne (125 ml) 85 kcal
No to ty lapaj mise z owocami :P