milce pewnie chodzilo o takie ziemniaki do obiadu polane sosem :wink:
Wersja do druku
milce pewnie chodzilo o takie ziemniaki do obiadu polane sosem :wink:
Lubię, ale nie najlepiej ze wszytskich warzyw;)
Gdy są w tej mojej ukochanej mieszance na patelnię która ma ok 100kcal na 100g to jem je az sie uszy trzęsą;) tam jest ziemnaików ok dwóch srednich;)
a no chyba Ze tak, to moje wielkie gratulacje :D
kurcze ja czasami tęsknie do takich mlodych ziemniaczków z masełkiem i koperkiem :twisted:
a ja juz nie :P
Ja teraz bym nie chciała zjeść, bo to by zaprzeposciło diete rozłozoną na trzy miesiące i dwa tygodniewedlug planu) chyba ze sie cos zmieni(tfu tfu)
A na pewno na tym tysiaku sie chudnie to kilo tygodniowo?
Wiecie mi najpierw leci z górnych partii, a z dolnych nic, a z dolnych chce "zniknąć" To sie zmieni????
zmieni sie, zmieni :) będziesz zadowolona zobaczysz :) ciało ostatecznie chudnie równomiernie, a w pierwszych dniach można tego jeszcze nie widziec.
To nie jest tak, że wchodzisz na wagę po tygodniu, widzisz kilo mniej i wszyscy ci mówią, ze cię ubyło :lol:
Moja babcia zauważyła, że schudłam, jak zrzuciłam 6 kg :lol:
A poza tym, dieta to nie matematyka i nie możesz sobie rozłożyć tego tak, że w jednym tygodniu schudniesz kilo, w drugim na pewno dwa, a w trzecim znów kilogram. Wszystko zależy od tego ,czy w dniu w którym się ważysz wcześniej dużo piłaś, czy byłaś w kibelku i czy coś już wcześniej zjadłaś ;) Wymiary są ponoć ważniejsze.
Ufff kamien z serca;@
A to kilo ta jakieś pewne? Czy taka "sciema" zeby dziewczyny nie jadły mniej?
1kg tluszczu ludzkiego to 7000kcal. nasze zapotrzebowanie to 2000-2200 kcal. jedząc 1000-1200 mamy tysiąc kcal do naszego zapotrzebowania. jest 7 dni w tyg. 7*1000 to kilogram mniej tygodniowo :wink:
Fajni :D :D :D
Ale to chyba na tej diecie nie jest na 1005% powiedzine ze tak bedzie, i wtedy klapa, bo na przyklad w jednym tygodniu nie schudniemy, tylko zaczniemy chudnąć za tydzień, i sie cała dieta przes ow w czasie...
Już napisałam, że wg. mnie dieta to nie matematyka i nie można sobie tego tak przeliczyć, jak rezerwacje biletów lotniczych. Trzeba po prostu wierzyć w siebie.
Zresztą zwykle jest tak, że najpierw schodzi dużo kilogramów, a potem waga stoi nawet miesiąc.
A ja po mojej mamie zauważyłam, ile schudła, dopiero jak zrzuciła 10 kg.
No to nie zle...10 kg przede mną;) Moze wtedy któś zauwazy;)
A ja myśle ze jesli moja dieta przedłuzy się do konca roku, a nie jak zaplanowałam do 1 grudnia, to nic sie nie stanie, skoro tak dlugo mozna wytrzymać;)
Nie idzmy tak daleko w przyszłość,
Powoli skutecznie, z rozwagą do celu 58kg.
Myśle ze przstene się odhudzac jak moj brat powie- jesteś szczupła, nareszcie!
Wiesz, ja się tylko zastanawiam, czy to jest dobre podejście 'Może wtedy ktoś zauważy'. No bo ja np. mam do zrzucenia jeszcze 4 kg. Owszem, myślę, że będe chciała jeszcze kilka rzucić później, to narazie nieważne. W każdym bądź razie, jestem nastawiona na to, że tego aż tak bardzo nie będzie widać. Ludzie nawet nie zauważają, że przytyłam... Ja to po prostu robie dla siebie. Dla lepszego samopoczucia, (I mniejszego rozmiaru spodni xD). Odchudzamy się dla siebie, a nie dla innych! ;)
U mnie tez nikt nie zauważył ze prztyłam oprocz mamy i bata;
chce schudnąc, zawsze chciałąm, chce wazyc tyle co inni "narmalni ludzie" a ni zawsze więcej...robi to dal siebie, i tak jak ty dla rozmiaru spodni, zawsze chciałam nosić rozm 28-29, i w tamte wakacje nawet mi sie w ten rozm. udało zmieścić i bylo mi w nim ok, ale pomyśłam ' ja w takie spodnie?! pewnie mi wszytko wylazi bokami! " I wzięłam rozm.31 (chociaz mi nie wyłaziło tylko bylo ok. A teraz te spodnie sie ledwo dopinają, a chce mieć mniejsze bo chce tak jak moje kolezanki na wspolnych wyjazdach noscic wspolne ciuchy, zebym tez mogła z nimi się zamieniać, a nie tak jak zasze , one sie zamieniają a mnie nie proponują zeby ,mmnie nie urazić, bo przeciez w moich sie utopią!
Do godziny 14.10 zjadłam 1200kcal. To byl ogromny napad: na ziemnaki (chociaż tak się chwaliłam <zla>), Trzy ciastka, grahamke i jajko, jakiś tłuszcz w dodatku. Konic na dzisaj. Koniec.
Tak, bardzo mądre rozumowanie z tym koniec na dzisiaj :roll:
Po prostu jutro przyhamujesz, a jak dzisiaj nic nie zjesz, to gwarantuję Ci kolejny taki napad w nocy. :roll:
Zgadzam się z madamechocolatte. A tak poza tym, to na pewno było aż 1200 kcal?
popadasz w skrajności milka... za kazdymr azem będziesz tak robić, jak zjesz za dużo? jedz do konca dnia niskokalorycznie ale jedz! nie katuj organizmu... :roll:
to ile tych ziemniakow zjadlas ? ile wazyly te ciastka ? XD
Ok dwóch ziemniaków z wody, tłuszcz, grahamka razowa, jajko, trzy cistaka w czekoladzie. do tego ten ryz na sniadanie, z jogurtem i rodzynakami
eee nie przejmuj sie... nie jest tak tragicznie. co prawda dużo wegli, ale ujdzie. jutro na bank bedzie pieknie :)
Ale nic nie moge juz jeść...
hmm.... lepiej zjedz pomidora. malo kalorii a organizm nie bedzie sie domagal pod wieczor.
Zjadałam grahamkę razowo i Danio.Juz nie mogłam wytrzymać!
Cos w mojej diecie, jest nie tak...trzeba coś zmienić,,,, tylkoe nie wiem co...
potrzebuje wsparcia i rady!
Poradzcie kazda pomoc jest potrzebna...
Wiesz co? Musisz ustalić sobie stałe pory posiłków i tego się trzymać, wiem, że to trudne, bo sama próbuję od 3 miesięcy i ciągle ciągnie mnie do kuchni i ciągle podjadam... :roll:
Gdyby to bylo proste....ja coś musze zmienić...zająć się czymś postanowić.
Mam takie coś, ze musze być pewna na 100% ze schudne to kilo tygodniowo bo iinaczej mysle ze dlugo nie wytrzymam ze MUSZe chudnąć kilo...jestem trudna, wiem, mozecie mnie mieć dosyć...ale potrzebuje pomocy, duzego wpsarcia....z ca lych sił pragne schudnąc...do konca roku...
Milka, ja też jestem trudna. Musisz się zebrać w sobie i kropka. Nie wiem jak Cię zmotywować, ale może razem coś postanowimy - zero podjadania, tylko stałe pory posiłków.
No to zobacz sama, masz czas do końca roku. Na pewno uda Ci się schudnąć sporo, nawet jeśli nie będziesz traciła kg tygodniowo. Niestety, ale ja myślę, że to fizycznie niemożliwe, żeby cały czas równomiernie chudnąć. Ja owszem, schudłam 2 kg, po 2 tygodniach diety, ale zdaje sobie sprawe, że to się może zmienić. Zresztą, ja uważam, że nie kilogramy są najważniejsze, a centymetry. Skąd wiesz, może okarze się, iż powalająco będziesz wyglądać np. już przy 65 kg? ;) Może spróbuj przestać skupiać się na kilogramach, a np. na myśli, że Twoje spodnie, już w krótce będą luźniejsze?
Ja też staram się jeść bardziej regularnie. Raczej nie podjadam, ale np. raz jem śniadanie o 10, a raz 11:30, co czasem przestawia mi cały dzień. Trzeba próbować...
Postanowione!!! Od jutra nowa ja!!! Dieta bedzie mi zajmowała wieksze czesci dnia, ale zdaje sobie z tego sprawe! Oby nie zawalić szkoły! Bedzie śiwetnie! Wierze w siebie! Wierze w nas! Wierze w was! Kocham was i dziękuje za rad!y;) No to od jutra gubimy te cholerne zentymetryu zatruwające zycie mi od lat;) KOniec
czas wypięknieć!
No i dobrze ;).
Może spróbuj rozplanować sobie jadłospis na jutro już dziś? Wtedy nie będziesz myślała "Co dziś zjeść?" w rezultacie czepiając się czegoś kalorycznego? Ja mam taki zamiar, żeby nie wyskoczyć z jakąś pizzą, tak jak dziś :roll:.
zgadzam się z Arventh
ja jak sobie nie ułożę jadłospisu dzień wcześniej to potem na bank mam wpadkę :roll:
Ja nie lubię planować dzień wcześniej, bo zawsze jak zaplanuje, to tata kupi coś tak pysznego, że muszę to zjeść ;D
milka, pamietaj, nawet jak masz mega napad to jak zoladek to strawi nie nalezy sie glodzic :!: nalezy jesc bardziej lekkostrawne rzeczy, ale zadnych glodowek :twisted: bo takie postepowanie prowadzi do drugiego kompulsu:/ wszystko bedzie dobrze, tylko sie nie poddawaj ;)
Mam taki zamiar;)
Dziś mi świetnie idzie;) Mam taką nadzieje ze bedzie tak nadal;) Oby;)
Nawet przy gotowaniu sie na nic nie skusilam;) Bravo;Pn
Jak tam u Was?
u mnie dobrze, ale zjadłam ciastko w limicie, jakos od rana mnie ssie.
Ja lece na jogurcie, wassie i pomidorku;) Zaraz cos się moze wiecej przekoąsi;)
A możesz napisać coś więcej? Jaki to jogurt, ile wasy?
Bo jak dla mnie to troszkę za mało. Przydałby się jakiś twarożek do pieczywa,albo szynka... jeżeli to wasa z pomidorem byla.
ogolnie to wam powiem , ze nienawdize diet XD