Szkoda że ja nie mam stacjonarnego :(
Wersja do druku
Szkoda że ja nie mam stacjonarnego :(
Może znajdź jakąś fajną promocję?
Kolacją dobilam do 1025 :) Szkoda że mi tak słabo internet chodzi i zdjęcia się nie chcą wgrywać :(
Mam jutro dwa wfy, jeszcze na 1 i 2 godzinie, blee.
pomyśl optymistycznie :lol: spalisz więcej kcal :>
Przejechałam jeszcze 21 km :D:D
Pseutonim, ciężko myśleć optymistycznie, jak jeszcze śpisz :lol:
Zazdroszczę tych wf-ów :(
Tragedia...
Łącznie za dzisiejsze zarcie:
2 grahamki - 250 kcal
32 g masła orzechowego - 190 kcal
10g dżemu - 31 kcal
Talerz kapuśniaku: 96 kcal
Kajzerka (tak wiem co o tym myślicie, ale się podłamałam psychicznie..) 120 kcal
Ziemniak - 90 kcal
3 pulpeciki - 150 kcal
Sok pomidorowy - 40 kcal
RAZEM: 967 kcal
Wiem, masakra. Ale właśnie się dowiedziałam, że do olimpiady biologicznej muszę zakuć całą niemalże książkę (chyba wyłączając jeden rozdział) w ciągu tygodnia. Już sobie wyobrażam reakcję mojego organizmu na takie dawki kofeiny.. muszę się dobrze przygotować, naprawde mi na tym zależy.. tylko że w takim razie będzie niemal zero ruchu.
Jeszcze muszę odwołać moj udział w turnieju :/
Ja jestem na 1300, a już 1200 na koncie. Jem, jem i jem :? Też jestem trochę podłamana :(
<przytula>
ja jem jem jem dzis :P ale na szczescie nie jestem podlamana. jestem ucieszona, ze wreszcie sie najem tak na maxa :D juz mi sie od czekolady niedobrze zrobilo :P czyli bede miala mysli o czekoladce z glowy na pare dni :D
Ja chyba nawet jakby mi już ta czekolada uszami wychodzila, to byłabym w stanie zjadać jeszcze wiecej i jeszcze więcej i jeszcze, dopóki bym nie pękła :roll:
no ja ja w takim momencie wepchalam, z ejuz bylam zaslodzona mocno i juz mowy nie ma o wiecej, znaczy wcisnelabym, ale juz mi niedobrze hehe