25.09 - nowy start! Fotorelacja + Nowe zdj. na 79

Nie będę ukrywać swojego wieku, bo to nie ma sensu ;) Lat 15, rocznik 92'. Mała, bo 160 cm. Za to okrągła, bo 62 kg, w pasie 92, w biodrach 100.

Chcę to zrzucić. ćwiczę od sześciu dni Aerobiczną Szóstkę Weidera.
Teraz do tego chcę zastosować rozważną dietę, odstawiam słodycze! Odstawiam!

Regularnie pływam. Codziennie lub co drugi dzień, a przynajmniej dwa razy w tygodniu, kilometr do dwóch. Pozdrawiam wszystkie próbujące!

Schodzę na razie z 62 kg na 57. A potem chyba poprzestanę, o ile uda mi się zrzucić brzuszysko. Muszę się wbić w ładną sukienkę na komers! :lol:

na pewno Ci się uda i osiągniesz swój cel:) wszyscy tu trzymamy kciuki powodzenia:)

No to życzę powodzenia ;). Trzymam kciuki!

życzę powodzenia :*

Ja również życzę powodzenia :)
A czy oprócz ćwiczeń i odstawienia słodyczy zamierzasz wprowadzić w życie inne dietetyczne nawyki :?:

witam czekoladową równolatke :D ;)
widze ze mamy podobny cel- wystrzalowa sukienka na komers :) :mrgreen:

jakas diete zamierzasz stosowac czy po prostu mniej jesc ?
pamietaj zeby nie jesc za malo :!:
min. 1400kcal dziennie w naszym szczenięcym wieku ;) :P

ja ekhem probuje sie nauczyc plywac ale mi to nie idzie :roll:
nie umiem sie nawet polozyc na wodzie :| ale staram sie ;) :P

pozdrawiam :)

Postanawiam wprowadzić więcej warzyw gotowanych na parze - nie tylko brokuły i kalafior, szukam więc warzyw, które będą dobre po ugotowaniu na parze.
I jak to jest z gotowaniem mięsa na parze? Bo sama nie wiem :D
Nie jem za mało, byłam przez pewien czas klientką krakowskiego Centrum Leczenia Otyłości (choć takowej nie posiadam), było ładnie, po pierwszym miesiącu straciłam 2kg w ogóle nie ograniczając radykalnie diety, ale potem przestałam tam uczęszczać i zwróciło się z nawiązką :roll:
Zjadłam dziś:
Kawałek ryby ugotowany na parze (ale się rozleciał :()
Miska rosolu z łyżką makaronu (nie łychą, a łyżką!)
2 kromki razowca +chuda szynka i pomidor BEZ MASŁA! (nie jadam masła. Wg. mnie zagłusza cały smak kanapki :lol: )

Wieczorem jeszcze kawałek mięska gotowanego w wodzie i łyżka buraczków.

No i na basen oczywiście o 17, dziś chcę przepłynąć 2 kilometry! Dam znać czy mi się udało! :) Celuję min. w półtorej!
Ja pływać umiem - nawet zawodowo, mam parę medali :) Głównie srebro i brąz (celuję w złoto na najbliższych zawodach). Najlepiej pływam klasykiem oraz na grzbiecie. Lubię też delfina, i kraula - najmniej, ale na treningach dużo nim pływamy :)

wow ja zawsze chcialam plywac zawodowo ale nie umiem....moze jak bede sie odhcudzac to bede chodzic na basen i moze moze kto wie ;]
powodzenia :*

Przyznam że było lepiej niż się spodziewałam :) Przepłynęłam 2 km na zmianę kraulem, delfinem, grzbietowym i klasykiem. Bardzo bardzo lubię pływać! Seria A6W wykonana oczywiście rankiem :)

Jutro na śniadanie zastanawiam się coś zjeść. Mała grahamka, ale co sobie na wierzch położyć? :?: Zastanawiam się nad cienką warstewką serka w stylu "bieluch" i na wierzch pomidor.

A jajka na twardo, dajmy na to, to kaloryczne są? Albo jajecznica z jednego jajka, na łyżeczce masła?

1 jajko ma mniej więcej 90 kcal :) czy kaloryczne? sama nie wiem, ale na twardo zjedzone bez popicia jest w stanie mega zapchać :) a jajecznice zrób bez masła (warto mieć teflonową patelnie) i licz, że jajko ma 90 kcal. ja zawsze dodaje 50g szynki i cebulke :)

U, teflonowej patelni chyba u siebie w domu niestety nie posiadam :lol: Ale skorzystam z rady szynkowo-cebulkowej. Tylko chyba jutro będzie jajecznica cebulowa, bo szynki w kawałku brak,a o szóstej rano nie polecę do sklepu :D

ja takiej w plasterkach tez kroje i dodaje do jajecznicy albo pomidory dodaje albo pieczarki albo ogórki itp. ;]

No, to dzińdybry dnia drugiego.
Właściwie to dietę rozpoczęłam już 1 sierpnia, z wagą wyjściową 65 kg.No i cóż, ostatnio na wadze byłam gdzieś 7 sierpnia. A dziś wchodzę, rano iii...60 kg! HURRA! Jeszcze TYLKO 3 kg dzielą mnie od mojego I przystanku. Mam nadzieję, że uda mi się go osiągnąć jeszcze do końca/połowy września w takim tempie :D

Dziś zjedzone na śniadanie:
Kromka razowca
Mały kawałek ryby gotowanej na parze (na obiad też będzie rybka na parze, bo mi smakuje)
+ starta marchew :D

Przewidywana dzisiejsza aktywnosć:
A6W
2 godz. pływania z czego jedna intensywnego treningu z trenerem.

ale masz fajnie z tym pływaniem... jesli bedziesz trzymała dietke schudniesz w mig :]

Hehe, ja na ten basen chodzę długo - sęk jest właśnie tylko w diecie. Bo to nic nie daje jak wracając z basenu zjadam cukiery 8)

Mam pytanie o herbaty. Co z zieloną? Mogę pić? Wskazana?
I mineralna, bo wypijam nawet jedną do dwóch butelek dziennie po 1,5 litra - stale, - to dobrze?

jak najbardzije - herbetke zieloną i wody tez ile dasz rady wypic :)

To muszę zakupić nowy zapas zielonej :lol: Zacznę się zamieniać w wielbłąda :D

A...moja dwukilogramowa utrata wagi bynajmniej nie wzięła się "z kosmosu" ani z utraty nadmiaru wody. Stale piję po 1,5-2 l.

Aa, no i wkrótce może zarzucę jakimś swoim zdjęciem... ;) Tu z profilu (mocno zaokrąglonego notabene), lotnisko w Atlancie:
http://img405.imageshack.us/img405/1...afia916oq4.jpg


Hm jak mi imageshack nie odmówi znów posłuszeństwa to wrzuciłabym w kostiumie kąpielowym :roll:

Witam :) jeszcze u Ciebie nie byłam, więc wpadłam się przywitać, sory, że tak późno, ale już nie ogarniam tych wszystkich wątków na forum, nie sposób przecież wszytkich odwiedzić...
Pytałaś o te płatki z mlekiem - odpowiedziałam Ci w moim wątku.

Zazdroszczę tego basenu, też chętnie bym pochodziła, popływała... a bardzo to lubię, ale... niestety moje lenistwo jest silniejsze. :roll:

Wydaje mi się, że powinnaś szybko i łatwo schudnąć... Pod warunkiem, że będziesz regularnie pływała i zrezygnujesz z tych pobasenowych słodkości xD

No to pozostaje mi tylko 3mać kciuki :)

Heej. Popełniłam pierwszy grzeszek :oops: Zjadłam 25g ryby opanierowanej :oops: Tak poza tym to jeden ziemniak +surówka z kiszonej kapusty z jabłkiem. Do tego rzecz jasna, woda mineralna 8)

Idę zaraz na zakupy - zakupię sałatę, szynkę i jakiś serek może :D

hej to nic takiego. lepsza ryba niż jakiś tłusty befsztyk :) nie przejmuj sie :)

Tłustego mięsa w ogóle nie jadam ;) Dlatego też mam łatwiej, bo nie tknę się np. szynki jak ma tylko żyłki :lol:

Przepraszam że post pod postem, ale muszę zanotować, co na kolację było! :D
Więc:
Połówka bułki grahamki,
plasterek szynki chudej
trzy plastry pomidora
odrobina cebulki ^^.
No i obiecana fotorelacja ^^:
http://img402.imageshack.us/img402/4...urek216mp6.jpg
I moja kanapka "z lotu ptaka":
http://img402.imageshack.us/img402/5...urek220lk2.jpg
Making of...gorzka herbata :lol:
http://img404.imageshack.us/img404/8...urek221fd6.jpg


Noo, dosyć tego :lol:

Ładnie ładnie ;)
Świetne zdjęcia, mozesz powiedzieć jaki masz aparat? :twisted:

Heheh świetna fotorelacja :)

no prawie tak ladnie jak ja :) :wink:

Cytat:

---

Zamieszczone przez Nika1990

Ładnie ładnie ;)
Świetne zdjęcia, mozesz powiedzieć jaki masz aparat? :twisted:

---

Rzecz jasna i prosta ;)

Panasonic Lumix TZ3

:)

hihihi, directe, mistrzu, do pięt nie dorastam! :lol: <bije allachy (allahy? :D)>

:)

A jak samopoczucie directe? Tak jak napisałam u Ciebie na wąteczku, może Fervex jakiś?

Dzisiejsze podsumowanie:
Śniadanie:
Kromka razowca +kawałek gotowanej ryby +starta marchew
II śniadanie - jabłko
Obiad: Kawałek ryby gotowanej na parze, kawałek w panierce +ziemniak i surówka z kiszonej kapusty
Kolacja:
Połówka grahamki +plasterek szynki +3 plastry pomidora i trochę cebulki.

No, myślę że się zamknęłam w 1200 kcal?

Aktywność fizyczna:
Godzina intensywnego pływania na basenie
1,5 godziny na rowerze (podsumowując :))
A6W oczywiście, dzień 7 odkreślam :D

no gardełko boli jak ja piernicze :roll:

no i zolądek - przesadzilam z czosnkiem :twisted:

a jadłosposik fajny a jeszcze lepsza aktywnosc !!

Hm, aktywnosć to ja mam taką cały czas - niestety problem jest z utrzymaniem aktywności mojego...brzucha.
Bary mam rozrośnięte od pływania- płaszczyk w rozmiarze mniejszym niż 38 nie chciał mi przejść przez barki - za niedługo będę mogła pożyczać ciuszki od Pudziana :lol:
Nogi też mam zgrabne, bo dużo trenuję w tenisa i dużo jeżdżę na rowerze, pływam też - problem jest jedynie z brzucholem...
Otóż na brzuch są tylko konkretne ćwiczenia, a ja nigdy nie miałam zapędów do brzuszków, bo zawsze miałam zakwasy. Ale odkąd regularnie pływam, to zakwasów nie ma i zrobienie serii Szóstki Weidera to zaczyna być dla mnie czysta przyjemność :)

A na gardło masz jakieś tabletki? Cholinex, jakiś angielski odpowiednik?

z polski mam jeszcze - tantum verde i strepsils intenso. ale bede musiala kupic jutro cos...

tylko pozazdrościć takiej aktywności:) no ładny miałaś dziś dzień:) gdybym sama miała aparat sama bym zrobiła coś w stylu fotorelacji:P nie przeszkadzają ci te bary??

Tantum Verde bardzo dobre! Psikaj psikaj śmiało! Na lewo, na prawo i prosto na migdałki!

Cichypodmuch - bary mi nie przeszkadzają ;) Przez to tylko mogę szybciej pływać i mam więcej siły :)

a może spróbuj hulahop na brzuch?

życze powodzenia ;**

Mam nawet hulahoop, ale nie umiem kręcić...no cóż,może czas najwyższy się nauczyć?
Tylko u mnie w mieszkaniu to gdzie nie zakręcę to zaraz coś z hukiem spada :lol:

No to ja lecę ;) Poczytam jeszcze bo chcę dokończyć Imię róży i muszę iść spać bo jakieś kłopoty z zasypianiem mam ostatnio :?

Pa ;*

dobranoc, spij słodko :wink:

pozdrawiam i trzymam kciuki z ten brzuch..och...z nim zawsze problemy.....ale damy radę,nie????? 8) 8) 8) 8)

ale jak się pięknie ruszasz...uuuu...zazdrość mnie zżera :D :D

buziole,trzym się :lol: :lol:

Ja nigdy nie umiałam kręcić hula hoopem, ale nauczyłam sie szybko i sama ;D Więc można, skoro nawet taka oferma jak ja potrafi :D Ile spooortu dzisiaj. i jedzonko też ładne. Mój brzuch to też mój problem.