Nie pozostaje mi nic innego jak zyczyc powodzenia:)
Wersja do druku
Nie pozostaje mi nic innego jak zyczyc powodzenia:)
Devise superrr, że masz wsparcie mamy <3
na bank schudniesz tylko trzymaj się tych zasad (:
obiecujesz? xD
Obiecaj, obiecaj ;P
A nie wytnę kopa ;D
Obiecaj ;>
OBIECUJ, ALE JUŻ!! :twisted:
;)
obiecanki cacanki;)
mi tez mama pomaga ale czasem mnie wkurza tym :P
obicuję :)
mam trzy motywacje:
1) koleżanka która chodziła ze mną do gimnazjum.. (schudła anorektycznie a teraz przytyła z wielkąąąąąą nawiązką, nie chcę skończyć jak ona.. )
2) chłopak który chce iść na basen, a ja chcę żeby (jak już) zobaczył mnie w dobrym świetle :P
3) chcę być w kategorii na zawodach do 51kg, a poza tym dla własnej satysfakcji :))
Dzisiaj zjadłam ładną kolacyjkę z mamą :)
Jutro też się ładnie zapowiada..
Punkt pierwszy powinien być dobrą motywacją i wileką przestrogą ;>
i...dobrze, że masz oparcie w mamie :)
miłęgo dnia (:
Co Ty tam trenowałaś..? Taekwondo chyba - dobrze pamiętam? Mój Mężczyzna chodzi na judo. Jego znajoma kiedyś musiała zrzucić wagę właśnie do zawodów, miała na to chyba 3 dni i 5 kg do zrzucenia... więc 2 dni od rana do wieczora ćwiczyła rzuty ubrana w: legginsy, spodnie dresowe, podkoszulke, koszulke, bluze, polar - i dopiero na to wszystko judogę. ;) Oczywiście wszystko było do natychmiastowego prania, ale schudła te 5 kilo. :lol: Wybacz OT, ale tak mi się jakoś skojarzyło. :)