hehehehe noooo to dobry sposob odchudzania :P
chetnie bym skorzystala ale wiem ze i tak nie dam rady :twisted:
Wersja do druku
hehehehe noooo to dobry sposob odchudzania :P
chetnie bym skorzystala ale wiem ze i tak nie dam rady :twisted:
"schudła" to źle powiedziane.. po prostu straciła wodę..
I co jej po tym skoro wystarczyło się napić i wszystko wróciło?
W dodatku była pewnie zmęczona ;/
Oj, pierwszy dzień był mało dietowy ale.. ale powiedzmy, że to było pożegnanie złego jedzenia tzn. Po obiedzie (ryż + warzywa mniam :P ) poszłam z kumplem zobaczyć kawiarnię którą niedawno otworzyli.. tam niestety do kawy poszły lody.. a w drodze do domu jeszcze zaliczyliśmy sphinxa bo on był głodny i tak mnie jakoś namówił, że zjadłam chickenburgera.. to było gdzieś koło godziny 18:30.. teraz jest 21:11 (u mnie) a ja nadal czuję się obżarta ;/
No cóż.. jutro będzie ok, bo obiecał mi że już mnie nigdy tak nie wyciągnie.
Obiecuję, że jutro będzie perfekcyjnie.. wierzycie jeszcze trochę we mnie?
No bo nie podjadałam nic a nic dzisiaj, z czego jestem dumna..
Mam motywacje :)
Mam cel teraz tylko wziąć się porządnie do roboty.. a za karę zrobię dzisiaj 200 brzuszków.
oczywiście, ze w ciebie wierzymy :*
nie było źle :)
moje zawalanie to o wiele gorsze jest :roll:
Nikt nie powiedział, że zawodowe uprawianie sportu jest zdrowe... ;) Aha, no i nie sama woda, bo się nie głodziła przy tym - trochę spaliła. Poza tym wydaje mi się, że przy tym to ona raczej WYPIŁA hektolitry wody... :lol: Na zawody starczyło, joja też nie miała. :) Nie mówię, że ten sposób polecam, to taka tylko anegdotka a propos chudnięcia do niższej kategorii wagowej na zawody. :)Cytat:
Zamieszczone przez Devise
moje tez czasem jest duzo gorsze.. no ale.. damy rade ;)
Ale masz fajnie, że wspiera Cię mama! ;)
Z moją jest źle. W prawdzie ostatnio wyszła z anorektycznej wagi i doszła do wniosku, że czas utrzymać wagę, ale wpadła w manię pieczenia. Ostatnio się zdażyło, że były 3 ciasta pod rząd. To ciężkie przeżycie dla osoby, która się odchudza... :roll:
Staszko, po tym nie ma joja :)
Znam ten sposób odchudzania bo raz zrzucałam tak 1,5kg ;/ i nigdy więcej nie chcę do tego dopuścić.. to jest po prostu męczarnia :(
Dzisiaj jak na razie ok :)
Śniadanko obfitsze niż normalnie tzn.
Muslii + mlego (3.2%) + activia
Obiad
pół woreczka ryżu + groszek z marchewką + jeden kotlet schabowy (normalnie w bułce tartej i jajku)
A na podwieczorek leci energy drink :D
A to tylko dlatego, że inaczej bym chyba umarła na treningu dzisiaj ;p
A co do ruchu sobotniego to:
siłownia + 30min na rowerku :P i tu jestem z siebie dumna bo cała reszta to olała i poszła do domu.
Sprzątanie pokoju (dla mnie to cięęęęzka praca ;])
I jeszcze od 17 - 18:30 będę miała trening na sali
Hmm.. chyba ładnie co nie?
Nie mogłam się zwazyć po trójboiści zabrali wagę na zawody ze sobą. Więc może za tydzień będzie 53,5 ??
A co do wsparcia mamy, to też się bardzo z tego cieszę :P w sumie to coś czuję że ona za dwa dni skończy z dietą bo już dzisiaj zjadła sobie normalny obiad tzn to co ja tylko zamiast ryżu ziemniaki i jeszcze tłuszcz od schabowage (ja zjadłam bez tłuszczu), chociaz mi ugotowała ryż..
Beztłuszczowo to bardzo ładnie. :)
Oto dla was moje okropne cielsko:
oto ja:
http://img364.imageshack.us/img364/7...7562re8.th.png
a tu to z czym w szczególności walcze:
http://img364.imageshack.us/img364/8...0409cd8.th.jpg
Zdjęcia zrobione przed chwilą :)
A kolacyjkę ładną zjadłam :P
Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych (wreszcie)
Oby jutro tez było tak łądnie :D
Mój Mężczyzna jak zobaczył Twój brzuch powiedział 'Z czym ona tu przepraszam walczy? Powinna go wyrzeźbić a nie gubić!'. :)