Albo sama myśl, że się zaczęło coś robić z swoja wagą :wink:
Przynajmniej ja tak mam :D
Wersja do druku
Albo sama myśl, że się zaczęło coś robić z swoja wagą :wink:
Przynajmniej ja tak mam :D
waga to raczej stoi :/
jeszcze jak bylam na noc u kuzynki to mnie pasła :(((
wogóle jestem tutaj ostatnio żadko i dlatego tak mało pisze :/
dziś czwartek w poniedziałek staje na wage, jak nic nie zawale.
po obiedzie w miare najedzona :/
o 18.00 ostatni posiłek jogurt :/
nooo wsumie ładnie bo kolacja lekka, ale czy nie troszke i tak za wcześnie? ja stane na wage w środe przyszłą, ale troszke sie boje ;/bo to po raz pierwszy od czerwca ;/
Nawet jak raz zjesz trochę za dużo to byś przytyła głupie pół kilograma to musiało by to być minimum 3500kcal nad zapotrzebowanie, czyli bez paniki z tym ważeniem po jednym odstępstwie od diety :wink:
ruch jest prawie codziennie jeżdżę na steperze
dla mnie nie jest tak ważna waga jak wymiary, bo ja jestem gruba kość i nic mi to nie da.
Boje sie ustać na wagę bo boje się ze nie ruszyła
dziś zjadłam trochę za dużo :/
znów!!!!!!
kurde ja to jak jestem na diecie to mnie korci zeby codziennie stawać na wage ;D ale wiem że jest to nie wiarygodne wiec raz na tydz. albo na dwa
Też tak mam...Cytat:
Zamieszczone przez TutliPutli
Dokładnie, ja mogą wagę muszę chować żeby nie kusiła :twisted:
no właśnie, a przecież codziennie stawanie na wagę nic nie daje, bo nie chudnie sie tak szybko, a potem jak sie nie udaje rzucamy to wszystko !!
dzis moze byc
zaraz na steperze ale zaraz;p bo dzis jakas zmęczona :/