heh psutonimku, to mamy podobnie bo ja tez 167cm i 67wagiiii, czyli z kilo mniej ;]
a co do brzucha, 2 tygodnie temu usłyszałam że wygladam jak w ciązy, wiec nie jestes jedyna... ale zabolały te słowa :cry:
Wersja do druku
heh psutonimku, to mamy podobnie bo ja tez 167cm i 67wagiiii, czyli z kilo mniej ;]
a co do brzucha, 2 tygodnie temu usłyszałam że wygladam jak w ciązy, wiec nie jestes jedyna... ale zabolały te słowa :cry:
oj, biedna :( nikt nie lubi być krytykowany *przytul* nie wiem co ci ludzie są tacy wredni :/
u mnie w szkole jest ok, ale w autobusie to już naprawdę wolałam uważać bo nie chcę nic słyszeć od nieznajomych chamów;p
Ynkusik zrzucimy ten tłuszczyk od razu będzie nam lżej :) a Ty zrobisz na złość tej osobie
właśnie taki mam zamiar.... przyjde do budy w biodrówkach, krótszej, obcisłej bluzce, wezme taki z dłuższych kolczyków do pępka żeby troszke wystawało (kurde amm go juz ponad rok, a widziały go tylko kolezanki przed w-f'em :wink: ) z leksza prowokująco, ale ja chodze ubrana jak 30-letnia jakaś poważna kobitka, te tunki w szrych kolorach... no i pokazac że mój brzuch to nie brzuch ciężarnej :twisted:
no to będzie kopniak dla tej osoby w d**ę :D :D :twisted:
aż mi się przypomniało, że kiedyś jakiś obcy cham na basenie gdy byłam z otyłą koleżanką coś gadał w stylu "słonice" Xx nie znoszę takich ludzi :/ ^^
ja też, przecież to zwykłe świnie :evil: jak można komuś tak powiedzieć!!!
3mam kciuki za realizację Waszych planów :mrgreen:
aga to mozesz tez potrzymac kciuki za mnie bo ja mam podobne :mrgreen:
zeby coniektorzy sobie przednie zeby o parkiet wybili na komersie jak mnei zobacza w tej olsniewajacej kiecce :lol: ;)
a apropos tych chamow to ...szkoda slow :roll: kiedys moja byla najlepsza przyjaciolka powiedziala mi ze ja jestem jak "kon ktory nie umie biegac" niby prymitywne ale zabolalo :roll: :?
<przytul>
Ja też trzymam kciuki za wszystkich łącznie i za każdego z osobna :lol: :wink: A Wy trzymajcie za mnie :twisted: jak tylko się określę w sumie czego ja chę :wink:
Ja nienawidzę tych komentarzy. Albo w sklepie - popychanie z szeptami scenicznymi "posuń grubą dupe" albo "suwaj dupsko" za przeproszeniem... i tak cały czas było, teraz rzadziej.. :(