ha!

Dziewczyny - najważniejsza w diecie jest cierpliwość - silną wolę w kwestii czekania również musimy wykazać. :) Mi co prawda waga leci, ale dzisiaj wigilijna kolacja mnie czeka :/ ..
Tfu! - Zresztą dzisiaj się nie myśli o wadze :P... Święta to przyjemny czas :P....

Za kilka dni sylwester, też będzie przyjemnie & niedietowo. Ale co tam, damy radę! :D


A i tak żeby podtrzymać forumowy zwyczaj karteczka for everyone :D;
http://img217.imageshack.us/img217/8471/985zm0.jpg
Wesołych X-masów; dużo zdrowia, miłości, uśmiechuuu, spełnienia marzeń, samozadowolenia i miłego jedzenia - a nie przejadania się przed stołem :D .

Wesołyc świat !!!! :)

i 8)

Szczesliwego Nowego roku !!!!!! :wink:

Dzięki :D
===
jestem już po kolacji wigilijnej - poszedł kawałek sernika, pierogi, kapucha z grzybami i grochem i po troszkę każdej potrawy ze stołu :| . Ba, zjadłam to tak szybko, że aż zapomniałam jak to smakowało, :roll: oprócz kapuchy po której mi się odbija :lol: ogólnie nie wyszedł jakiś masakryczny bilans kcal - oczywiście dużo wyższy niż zwykle, ale na tickerze mam napisane, że "Jestem na diecie dwa tygodnie i 4 dni", jakoś tak żal mi tego. Ale zostawię to... jako ticker informujący, że od minionego czasu znowu chcę schudnąć, hehe :P. Od jednego dnia nic mi się nie stanie :P.

Wracając do wigilijnej kolacji - Czuję przesyt i niedosyt zarazem. Przesyt - bo jedzenia dużo, a niedosyt - bo wkurzało mnie, że jem tamto, a nie swoje, beznadziejne to było, jak niewolnica jedzenia się czułam, dziko tak... kicha, a miałam się błogo zapomnieć.

Ejjj kofana, ja myślę że z tego jednego dnia nic się nie stanie :)) A na rzie ciesz się ze świąt :)

Duzo zdrowia, szczescia, pomyslnosci zycze Ci pseuto :* :)
wszystkiego najlepszego !

Rodzinnych, Pogodnych i Radosnych
Świąt Bożego Narodzenia z marzeniami,
O które warto walczyć,
Z przyjaciółmi,
Z którymi warto być
I miłości, dla której
Warto żyć! Życzy OoAishaoO :)

Wesołych świąt:)

Z dzwiękiem dzwonów melodyjnych,
W dzień Bożego Narodzenia,
Ślę serdeczne te życzenia
Zdrowia, szczęścia, powodzenia
I w Nowym Roku marzeń spełnienia.

Thanxy weri macz :D

Wczoraj poćwiczyłam godzinkę na orbitreku o 23, bo zżerały mnie wyrzuty sumienia :] dzisiaj już z dietą piknie, tylko jeśli chodzi o ruch - zero - leżę i siedzę:P, ale jak mama zwolni telewizor to się ładuję na 50min, bo bez tv nie wyrobię :P a tak w ogóle to nic mi się nie chce^^.

ja mam to samo pseutonim.. Leze, siedze, ogladam tv i czuje sie masakrycznie z tym:P

miało być ładuje się na 50 min na orbitreka*
ale to chyba będzie w tempie mało intensywnym :P

Cassey..oj, tak.. tez czuje sie beznadziejnie.. ale z drugiej strony wymowka na lenistwo sa swieta, no nie? :lol:

no tak :D ale co za duzo pierdzenia w stolek bez wyrzutow sumienia to tez niedobrze ;) Ech niedlugo "rybki z ferajny" na tvn :P tv znowu sie klania chyba :P

o.. rybki z ferajny.. jaka szkoda, że dopiero teraz to przeczytałam :P

a ze mną coraz gorzej.. nie poszłam poćwiczyć.. położyłam się poczytać focusy, pogadąłam przez telefon :P
aleeee za kwadrans idę! :D


a to mój dzisiejszy jadłospis :P
1 posiłek
na począteczku jabłko..
potem - duuża kromka razowego z masłem orzechowym, serek wiejski lekki, duże marchwie, mleko z siemieniem lnianym o obiżonej zawartości tł. xD

2 posiłek - znowu serek wiejski, kromka razowego z masłem orzech, 2 pomidory, siemię bez mleka xD

3 posiłek - znowu kromka razowca ale z mielonką sojową, marchew, pistacje

4 posiłek, puszka tuńczyka w sosie własnym, migdały, mleko z siemieniem lnianym (hehe xD)


i jest 1340 kcal ;p
normalnie nic słodkiego dzisiaj jupii! :D

No i zmotywowałam się na 70min ćwiczeń^^.

spoko jadlospis i fajnie, ze zmusilas sie do cwiczen..ja nie mam ochoty :P - jak zwykle z reszta :P

Mi też się nie chce nic robić...
I jem dużo słodyczy ;/

Jestem po śniadanku - dokładnie 470,97 kcal .. czyli jeszcze 829,03-879,03 kcal(dieta 1300-1350kcal) do wykorzystania :lol: :lol: (oczywiście tak dokładnie nie wyjdzie :lol: ale wczoraj tak fajnie równo 1340kcal było :mrgreen:)

Fajnie, że nie ma szkoły, to sobie ważę prawie wszystko :lol:
normalnie tak nie przeginam z liczeniem :lol:
a to nawet jest niezłą rozrywką 8)
Na początku wielgachne jabłko (132,07kc)
jakaś multiwitaminka rozpuszczalna (tu nie liczę, bo nie wiem :P)

potem siemię lniane(12,65) + mleko 1,5%(wolę 3% ale to ma mniej kcal 8) - 44,1)
next - 75g razowca (137,25) z 10g masła orzechowego (57,7) [jeszcze łyżkę oblizałam, ale olać to:P]
i 80g twarogu 3,5% (87,2)
+ jakaś herbata owocowa (nie liczę, bo nie wiem :twisted: )

brzuch wreszcie się zmniejsza .. wszystko idzie w dobrym kierunku :D
dobra.. idę pograć na konsoli :P to będą ćwiczenia aerobowe palców rąk ;) ;))

przecietna herbata owocowa ma 2 kcal badz nie ma ich wcale :P ja pijam ta bez kalorii

no wlasnie pseutonimku :) herbatka owocowa o ile pijesz bez cukru w ogole sie nie przejmuj bo spalasz ją pisząc jeden post na forum :D No gratuluje gratuluje :) ja tez sie nie przejadam :)

hejo :D racja, takich dodatków nie warto nawet brać pod uwagę :)

hmm ledwie skończyłam posiłek 1, pograłam sobie z kumpelą która nieoczekiwanie wpadła w wormsy, hehe xD... i już mam za zadanie za pół godziny spałaszować drugi posiłek..:D
jak ten czas leci :D
no to tak: dwie marchwie, 10g migdałów, pół worka ryżu brązowego, pierś z kurczaka, siemie łyżeczka = 423,65 kcal i to jakie pyszne :D

no rzeczywiscie ciekawie i zaczecajaco brzmi :P sama bym sobie cos takiego zjadla

ha :D ja kiedyś z kumpelą na polskim kiedy oglądaliśmy film to szamałyśmy marchewki i tak popadłyśmy w nałóg aż w końcu zaczełyśmy żółknąć. Więc kocham marchewki :) tylko muszę je teraz ograniczać :)

a tak poza tym co to jest orbiterek ? :oops: bo nie wiem :roll:

odpisałam Ci na wątku :D

no właśnie jem te marchewki, już mi niektórzy mówią. że się opaliłam :lol: ale akurat jem je z powodu smaku^^

nom, po marchewkach cera wygląda zdrowiej ;p tyle że jakja jadłam tabletki z beta karotenem 3 miechy przed wakcjami to troche za wczesnie bo sie opalilam z leksza na pomarańcz ;P

:D


jestem już po 2 kolejnych posiłkach - mnóstwo brokułów, pół marchwi i migdały.. a 2gi: tuńczyk w sosie własnym (kurczę, właśnie zauważyłam, że jem go dzień w dzień, ale kit z tym :D),znowu pół marchwi(:D) i brokuły....no. i wyszło 1330kc.. a i poćwiczyłam na orbitreku tyż, no w końcu trzeba się ruszać choć trochu^^.
teraz sobie popijam herbatę :P

jejku, jak Wy wszystkie ładnie dietkę trzymacie... :(

Hariiiii - No to trzymaj się z nami! :D

A ja oficjalnie jestem po śniadanku i to mega, mega wczesnym jak na mnie ^^
415 kcal -
305g jabłko na czczo
potem 73g razowca z 10g masła orzechowego:P (mój nowy nawyk :D), mleko z lnem mielonym (kolejny nawyk:P) i z małą, płaską łyżeczką otrębów

ooo jeju jakie jedzonko :D
ja to wam zaraz pokaze moje sniadanie: 2 male kawalki kolacza z serem 4 male kruche ciasteczka z karmelem i 2 z marcepanem do tego swiateczny przysmak -. makowka..
hah i licze tak na 800 kcal.. a moj limit to 1200 .. :lol:

Cytat:

---

Zamieszczone przez iwonka16

ooo jeju jakie jedzonko :D
ja to wam zaraz pokaze moje sniadanie: 2 male kawalki kolacza z serem 4 male kruche ciasteczka z karmelem i 2 z marcepanem do tego swiateczny przysmak -. makowka..
hah i licze tak na 800 kcal.. a moj limit to 1200 .. :lol:

---

jezeli tego marcepanu nie bylo za duoz, to moze zostalo Ci wiecej tych kalorii do wykorzystania na dzis :P

pseuto Ty ladnie trzymasz dietke to ja tez musze! :) smaczne sniadanka sobie zjadasz :P

Hej kochanie :* Wróciłam do was :)

Laska, jak ci pięknie ta dieta idzie. Ja nawet tyle warzyw nie mam w domu :roll: A są strasznie smaczne takie mieszanki. U mnie nawet jak się trafia sałata zielona to trzeba kupować czym prędzej, bo zaraz nie będzie :roll:

ohh no ja tez nie jem tyle warzyw co ty.. hehe podziwiam ;)

Iwonka16 - Hej:* ale miałaś śniadanie wczoraj, hoho, ale oprócz słodkości coś zwykłego było, co? :D wiesz, nie ma co podziwiać jedzenia tej ilości warzyw, to już kwestia przyzwyczajenia do ich boskiego smaku, serio:D... i to nic takiego :D
Malina123456 Siema :* No trzymaj dietę, trzymaj ^^ musisz, musisz :P
Madamechocolatte Hej, fajnie że wróciłaś! :* U mnie na szczęscie praktycznie najwięcej ja tych warzyw jem :mrgreen: , mrozonki, świeże.. mam ich na pęczki:D
A Tobie radzę - kupować może na bieżąco dla siebie do posiłku - będzie łatwiej :)

=========
Wczoraj dzień zakończony na 1346,25 kaloriach, po prostu wręcz idealnie^^
i poćwiczyłam..o!:D
a teraz jestem po śniadaniu;
1 duży grejpfrut po 10 min mleko 2,5% z otrębami, kromeczka razowca z mielonką sojową, marchewka, kromka chleba razowego z masłem orzechowym, 5 szt pistacji, 5 migdałów
= 465,18 kcal, wow

Wow, zaszalałaś z tym śniadaniem :D Chyba takie bardziej na słodko, chociaż i mielonka się znalazła :D

No, ja dzisiaj będę robiła brokuła na parze na obiad, i do tego kurczaka jakiegoś, chyba, że zrobię tortellini.

czego ludzie za cuda nie wymysla, mielonka sojowe hehe :) ja dzis pilam mleko sojowe - smaczniutkie no i zdrowe przede wszystkim :P pseuto moglabys podac firme i kalorycznosc tej mielonki?

No... brawo :D Wręcz idealne sniadanko :) Jestem z Ciebie dumna, naprawdę. Chociaż ciekawi mnie skład tej mielonki.. jakoś nie ufam takim mięsom, zawsze wydaje mi się że są z jakiś odpadków, nawet jeżeli jest sojowa. Zastąpiłabym polędwicą z indyka lub kurczaka albo twarogiem jezeli nie jadasz mięsa. Ale teraz już się czepiam, naprawdę było bardzo dobrze ;)

wlasnie Nika, czepiasz sie hhehe :D jak dobrze Ciebie tu mamy :)
mhmm jezeli mielonka jest sojowa to chyba w ogole nie ma miesa? czy nie?

Madamechocolatte :arrow: Raz zjadłam 550 kcal na śniadanie ale to było jak wstałam o 12 :D w zasadzie śniadanie raczej mieszane - bo np. masło orzechowe słonawe jest jak i pistacje^^. Ale było pysznie :D nieskromnie - jak zwykle :D

O ja brokuła miałam wczoraj na parze :D mogłabym życzyć smacznego, ale chyba za późno :D

Malina123456 :arrow: Firma polgrunt 172 kcal/100g ;] aa znalazłam nawet stronkę; http://www.polgrunt.pl/index.php?Dz=10&idg=4&idp=47
mielonka sojowa to jest podróba mięsa - soja z aromatami^^ w ogóle pyszne są te produkty - jadłam już parę pasztetów sojowych i paprykarz :P haha.
a co do mleka sojowego to dzisiaj kupiłam sobie właśnie takowe, hehe - alpro soya firmy sante - naturalny light.. ponad 7 zeta kosztował pfff.. no ale 1litr więc się opłaca w sumie- nie spróbowałam jeszcze(kot w worku hehe :P), ale jest fajny pod względem kalorycznym - 30kcal/100ml :D popiję sobie :P

Nika1990 :arrow: Dzięki :D no tam w mielonce specjalnie nic takiego nie ma, no aromaty wzmacniające smak są.. :D ale takowe są też w zwykłych serkach do kanapek. W sumie jak to zobaczyłam na półce w sklepie to miałam to samo przekonanie - odpadki, :P ale kupiłam z ciekawości, nawet nie chodzi o dietę, bo jadam zwykłe mięso ^^ robię z siebie królika doświadczalnego :mrgreen:


=====
dzisiaj dzień zakończony na 1350,08 kaloryjach ^^ nie rozpiszę jadłospisu, bo mam lenia, ale był w porządku:D no i strułam się litrową colą light heheh :D oczywiście bardzo rzadko to robię, bo to same słodziki ;]

...
ale przyjemnie jest się odchudzać.^^

Ja najbardziej z całego tego odchudzania lubię robienie zakupów w sklepie. Nic nie sprawia mi większej przyjemności niż kupowanie świeżych zielonych warzyw, czy dobrych owoców, albo chociażby sprawdzanie co nowego i ciekawego pojawiło się na półce w sklepie. I prawie zawsze odkryję coś smacznego :)

zastanawiałam się już od jakiegoś czasu jak smakują produkty sojowe? Dobre są? bo jak tak to z chęcią zjem trochę :)

madamechocolatte ja także uwielbiam takie zakupy :D