Ja biegać wolę sama, jeżeli już ^^. Bo albo za kimś nie nadążam, albo on/ona przystaje co chwilę...wolę sama sobie nadać tempo :)
Wersja do druku
Ja biegać wolę sama, jeżeli już ^^. Bo albo za kimś nie nadążam, albo on/ona przystaje co chwilę...wolę sama sobie nadać tempo :)
Ja nienawidze biegać ;p
ee ja lubie z kumpela ale ona to zas woli rolki ktorych ja raczej nienawidze... no i mamy problem :P
29 to az taki maly rozmiar nie jest.. chcialabym tak 27 26 miec.. no ale... wszystko przede mna :twisted:
na kolacje wszystkiego po trochu :P
3 lyzki kaszy z jajkiem i odrobina ketchupu, surowka z bialej kapusty i pomidorem, kawa z mlekiem... hah... musze chyba porzucic to mleczko do kawy co??
pocwiczone: godzinka i 5 minut :P
tez bym chciala miec takie malutkie rozmiary :)
oj ja też bym wiele dała
ehhh ja tez bym duuuzo dala...
dzisiaj bluzka... L... ale jest luzna bo ja wole luuuzne bluzki a M tez dobra ale dopasowana...
jutro chyba sobie zrobie jednodniowa glodowke bo znowu mi zoladek nawala...
kurcze... glupie hormony :(
mam foty... zobaczycie moj duzy tylek i zjechana figure... :roll:
nie przesadzaj, dawaj foty
wstawiaj, wstawiaj :)
CHCEMY FOTYYY! :)
a taka jednodniowa głodówka to coś daje?
ja to bym miała pewnie napaaad po takich wyskokach :roll:
http://img146.imageshack.us/img146/817/obraz115pf7.jpg
http://img146.imageshack.us/img146/1993/obraz129lj1.jpg
http://img340.imageshack.us/img340/299/obraz134uq9.jpg
a ta fota zwalila mi totalnie humor... boshe jaka ja jestem gruba!
http://img520.imageshack.us/img520/7469/obraz168gf5.jpg
plaszczyk:
http://img522.imageshack.us/img522/2854/obraz167vm2.jpg
jest mi tak zle...
dzisiaj znowu pojechalam z rodzicami na zakupy... ogladajac jedna bluzke mama stwierdzila ze mam przemyslec czy ja chce i czy bede w niej chodzic bo ja znowu nie jestem az tak szczupla a ona bedzie przylegac mocno do ciala.... nie no.. to jej powiedzialam ze nie musi mi tego na kazdym kroku wypominac! i co.. jak zwykle oburzenie! ze niby mam jakas obsesje na tym punkcie i juz coraz bardziej wariuje...
ale ja naprawde mam juz dosc tych jej "tekstow". kiedy chce zmierzyc spodnie i sprzedawczyni mowi jaki rozmiar to gadam ze 30 lub 29 a ona ze wychodza male to matka zaraz no to niech pani da te 30 bo 29 ja bede miala dobre wiec te wieksze dla niej beda akurat... :cry: ja juz naprawde nie moge!
albo kupujac plaszczyk ta wyskakuje do sprzedawcy na temat rozmiaru: ona to by 42 musiala miec... :shock: wole sie juz nie wypowiadac...
a w domu ciagle tylko bo ja jestem taka chuda to moge tak isc ubrana co nie? albo ze ona to moze nam odkurzac kiedy patrzymy sie na tv bo jest taka cienka ze nam przeszkadzac nie bedzie...
juz po prostu czasami boje sie zjesc 2 kromki ziarnistego na sniadanie bo nie wiem czy czasem nie jem za duzo!
a jak na obiad przygotuje mi pelen talerza jedzenia i nie zjem to wielkie halo ze znowu diety po co mi to ze coraz bardziej mi odbija...
ja juz naprawde wysiadam psychicznie..
dzisiaj odereagowalam 30 min na rowerku... bylam mokra jakbym wyszla spod prysznica... czasem juz az sie boje jej pokazac w obcislej bluzce zeby czasem nie uslyszec: jeju ale Ty to se fajnie wygladasz... :roll:
ahh... teraz jakos sie zawzielam i powiedzialam sobie ze musze schudnac! nie wiem jak ale musze! musze miec mniej kg niz ona i byc duzo chudsza niz ona! juz mam dosc!!!!!
aaa i jeszcze dzisiaj tata jej powiedzial zeby sobie wziela moje nowe spodnie to ona nieee... a on czemu? przeciez ona nie ma wiekszego tylka niz ty... a ona ooo ma ma.. a poza tym co ja bym tam miala wlozyc... mi to w pasie spadnie...
extra nie?
zjedzone:
sn: 2 kromki ziarnistego z serkiem piatnica 2 plasterki jakies szynki chyba baleronu bo troche tluste bylo pol pomidora i jeden ogorek konserwowy, kawa z mlekiem
ob: 3 lyzki kaszy gotowana kiszona kapusta i kotlet schabowy, rumianek
podw: szklanka coca-coli :/, kawa
kol: kromka ziarnistego z serkiem piatnica 1 jajko i jeden ogorek konserwowy, herbata malinowa
kalorii cos ponad 1000...
czytalam ze jajko podobno nie jest za bardzo bialkiem... dlatego jak juz nie mam co jesc je na kolacje czy nie?
kurcze... ja tak chce schudnac do konca kwietnia ale wiem ze sie nie uda...
Hm, masz szczupłe uda to twój atut!
Każda kobieta ma swoje + i -
zakupami się tak nie załamuj bo to sensu nie ma, jak przez diete to uśmiechnięta!
ooo nie!
Twojej mamie należy się kopniak za takie gadanie!
Naprawdę, jak można tak córce? Lepiej by pomogła czy coś, a nie wbijała szpile.
Jak ja mojej mowie, że muszę się trochę odchudzać, to ona mi po prostu kupuje niskokaloryczne rzeczy, marchewki, jabłka, jogurty i nie kwęka.
nie dziwię się, że tak Cię to złości i smuci, bo jak mi powiedziała moja jakieś 2 miesiące temu 'oj trochę Ci się przytyło i brzuszki by się przydało robić' to mnie zatkało i było mi niezmiernie smutno.
EH!
Ale trzymaj się i będziesz szczuplutka. i to mamy spodnie będą z Ciebie spadać :)
no ja do jej spodni wchodze tylko mi w pasie jakies 3-4 cm brakuje..
aleeee.. niech sobie poczeka!
teraz jej pokaze!
a niskokalorycznych rzeczy to ona mi nie kupi.. bo przeciez ja sie odchudzac nie mam prawa...
a jak prosze o glupi twarog to od razu ze znowu wydziwiam...
ah no nic... ale kurcze... te biale spodnie mi rzeczywiscie ten tylek jeszcze powiekszaja :/
to trochę głupie, że Twoja mama sadzi takie komentarze, że jesteś taka, siaka, masz duży tyłek czy co ona tam mówi. A jednocześnie nie pozwala Ci się odchudzać. Przecież mówiąc coś takiego to jakby oczekiwała, że schudniesz. Ale nie przejmuj się. Tutaj ładnie Ci pomożemy i mama nie będzie mogła nawet pomarzyć o wciśnieciu się w Twoje spodnie :)
a co do białych spodni, to Ty isę nie przejmuj. nie od dziś wiadomo, że biały ma właściwości optycznie powiększające wiec to normalka ;p ;*
nooo ale ja mam robic zeby wygladalo na mniejsze a nie na wieksze :P
a walic juz matke... ja sobie ladnie schudne a ona mi potem bedzie zazdrscic! :D o! :twisted:
jutro na sniadanie jakas gotowana kielbasa... podobno dobra drobiowa a ze nie ma co jesc to sie skusze... najgorzej jak sie okaze jakas tlusta bardzo kaloryczna trucizna... :roll:
aaaaaa jutro ide na pierwsze wyklady z prawa jazdyyyyy :D
iwonkom nie przejmuj się matką. imo, powinna Cie wspierać, no ale różnie to bywa. moja rl koleżanka też ma taki problem. jej matka wygląda jak anorektyczka i nie akcpetuje tego, że jej córka ma troche więcej ciałka, a jak na swój wzrost to wagę ma i tak zaniżoną. no nic.
a Ty się nie daj!
masz cel? masz.
dążysz do niego? dążysz
uda Ci się? no pewnie, że Ci się uda!
nie uśnij na wykładach! ja tez niedlugo zaczynam... ;d UCIEKAĆ Z ULIC, CZARNUH JEDZIE :D
miłego dnia;d
Myślę że mimo wszystko chce dobrze ale nie wie, jak.
Matka która chwali córkę, jest zła bo nei jest obiektywna, potem córka sie rozczarowuje
Matka która krytykuje, jest zła bo podcina skrzydła
one mimo wszystko się starają, nie bierz tego do serca, nie chce zebys sie odchudzala, wolalaby abys zapisala sie na sport, bo boi sie ze krzywde sobie zrobisz dietami ;)
hah juz sobie zrobilam krzywde... :P
nie dobra koniec... ja mam swoj cel i do niego daze i walic jej teksty i jej zdanie na ten temat... ale dzisiaj doszlysmy razem do wniosku ze po tych moich tabletkach hormonalnych troche tyje... wiec musze porozmawiac z ginekologiem i poprosic o zmiane tabletek
zjedzone:
sn: kielbasa jakas drobiowa gotowana i 2 lyzeczki musztardy, kawa z mlekiem
2 sn: 2 kromki ziarnistwego z maslem odrobina serka paprykowego topionego jakas szynka i 1 ogorek konserwowy
ob: 2 jajka i talerz zurku slaskiego (byl z dodatkiem tej kielbasy co jadlam rano :D )
kol: pewnie kromka ziarnistego z serkiem paprykowym topionym
i tyle... chcialabym jeszcze wypic ta kawe co mam na poprawe koncentracji no ale :P
z cwiczen dzisiaj nic... haa dzien wolny :D
ale jutro czeka mnie callanetics...
Znam ten ból moja starsza tez takie teksty sadzi =/ dobra staraj sie ja olac ;) Ładnie ładnie
ja się ze swoją mamą do pewnego czasu dzieliłam spodniami. teraz oddaje jej wszystkie, które są na mnie za duże. ogólnie to już zadnych prawie nie mam. czekam na wypłatę i jazda shopping.
> http://labeleq.wrzuta.pl/audio/22uHHDzZ8m/ xD słuchać, lejdissss :>
Witaj:)
wróciłam i znowu zaczynam...:):)
widze ze Tobie swietbie idzie...
gratuluje i powodzenia:)
hej hej Kinia ;) to powodzenia zycze :*
nooo... mi nawet idzie ale efektow brak... coz trzeba troszku poczekac..
na kolacje pyszny jogurt z musli ahhh :D tylko 166 kcal :D
wyklady extra :P a gosciu do mnie z tekstem: Ty jestes kuzynka Ani tej kujonki... o to Ty pewnie tez taka kujonka co... a moje kumpele.. nooo ona to taaak... extra haha :D :roll:
a jutro na obiad pizza domowej roboty... i nie zamierzam nia pogardzic :D
ja bym kolesiowi chyba pojechała :P
hehe no coz...
kurcze... ja sie zakochalam w mlodszym o rok kolesiu...
ahh... tylko czemu to jest wszystko takie skomplikowane :roll:
zjadlam:
sn: activia kromka ziarnistego z serkiem piatnica jakas szynka plasterek pomidora i papryki konserwowej
2 sn: 2 kromki ziarnistego z maslem serkiem piatnica szynka i pomidorem, prince polo orzechowe(225 kcal)... buuu musialam zjesc bo wychowawca mial urodziny i wszyscy mielismy zjesc na lekcji.. trudno... w tym tygodniu juz jedna wpadka
ob: pizza... licze 400 kcal.. bo ciasta bylo malo a duzo warzyw malo sera troche szynki i jajko
kol: serek wiejski i pomidor
wypilabym kawe z mlekiem... nie wiem moze sie skusze bo od 5 na nogach...
dzisiaj mnie jeszcze czeka callanetics i stwierdzilam ze musze zrobic znowu CALA wersje a6w wiec dzisiaj do pracy ;)
bo na 23 maja musze byc chuda i warzyc 53 kg :D
aaa... i moja mama stwierdzila ze w moim organizmie byc moze hamuje sie woda przez te tabletki na wywolanie okresu i dlatego waga pokazuje wiecej... juz sama nie wiem co myslec...
wiem jedno.. schudnac musze...
do maja dasz rade mówię Ci to :P
noooo zobaczymy ;)
moje wymiary aktualne:
ramiona - 98 cm <- da sie jakos zmniejszyc? :roll:
biust - 88 cm
pod biustem - 78 cm - do poprawy
talia - 71 cm - do poprawy
pępek - 76 cm - do poprawy
kości biodrowe - 89 cm - do poprawy
tyłek - 93 cm - oooo do poprawy na pewno
pod tyłkiem - 87 cm
udo - 52 cm
kolano - 34 cm
łydka - 32 cm
kostka - 19 cm
ręka - 28 cm
pas - 83 cm - do poprawy
hej hej ;)
dzisiaj chyba ladnie ;)
sn: jogurt 7zboz kromka ziarnistego i troche papryki konserwowej
2 sn: 2 kromki ziarnistego z maslem serkiem piatnica 2 plasterki szynki drobiowej
w sql: jablko
ob: 4 lyzki kaszy gulasz z miesem z kurczaka surowka z bialej kapusty i marchewki troche salatki: gotowane ziemniaki zielony ogorek z odrobina smietany i majonezu, kawa z mlekiem
kol: 100g twarogu poltlustego i 2 pomarancze, zielona herbata
z ruchu to 2 dzien a6w... :twisted:
ciekawe kiedy beda jakies efekty...
ładnie ładnie;)
a na efekty a6w chwile trzeba poczekac;)
zakochana w o rok młodszym? bywa:D a on jak?
a czemu akurat do 23 maja? jakieś wydarzenie czy coś? :wink:
oddaj mi swoje udoooo!
hehe eee bede tak wredna ze nie oddam :P
tak 23 maja jade na slub... i chce byc chuuudaaaa :twisted:
ah on...
poznalismy sie na dysku.. potem pisalismy na fotce i tyle
w szkole sie na mnie ciagle patrzy czasem sie usmiechnie ale jak sie mijamy albo ja sie na niego spojrze to zaraz glowa w dol... i co ja mam na to poradzic? ehhh :roll:
oj chłopak niesmialy...ale tak to czesto jak młodszy. Ja wiem.
Moze sprobujcie sie rozgadac na gg czy czyms to potem bd łatwiej w 4 oczy;)
Młodsi są najlepsi. Moim zdaniem, oczywiście. Można takiego łatwo doświadczyć i sobie wyszkolić ;-) Będzie ułożony jak piesek na dywaniku. Mniam. Lubię rządzić w związku, no ale bez przesady... żeby tylko z faceta pantoflarz nie został. :P
Czarnuh ty wogole lubisz rządzic chyba co ;>
hehe :P
kurcze... w sumie moglabym do niego napisac na fotce ale nie mam odwagi.. jeszcze mnie wezmie za jakas nachalna czy cos.. :/
dzisiaj zjadlam slodycze i zwalilam bilans... mowi sie trudno.. ale juz tyle pracy w tym tygodniu ze po prostu juz mi slinka leciala na widok slodkiego...
cale szczescie dzisiaj callanetics.. to odrobie...
obiecuje jutro poprawe...!
Trzymaj się trzymaj :)
I tak <kopniak x2 leci>
:twisted:
no od jutra ma byc ładnie!
ojj bedzie ladnie :P
pocwiczone zaledwie 35 minut.. ta nauka mnie juz wykancza nie tylko psychicznie ale i fizycznie... potem zjadlam troszku serka wiejskiego i jablko bo dzisiaj zadnego owocka nie bylo.. i juz peeeekam.. sie za przeproszeniem jakbym nazarla.. ehh
hehe szkoła bywa męcząca
jutro piąteeeeeeek!
nauka ehh żal
no jutro pt ;D