ale jesz biały chlebek czy jaki?
Wersja do druku
ale jesz biały chlebek czy jaki?
Ja chleb bardzo rzadko jem... Nie lubię. :x
nieee gdzie tam bialy...
znaczy sie.. zdarzy sie jak ale to tak moze raz na pare miesiecy
ogolnie to jadam grahamy rozne takie ziarniste i w ogole ciemne...
noo i bardzo lubie pieczywo :roll:
dzisiaj zrobilam prawie jakby callanetics :twisted: ale teraz mnie kazdy miesien na brzuchu boli :roll:
w ogole.. co zjem to brzuch mi wywala i mnie jakos dziwnie boli
hej hej
juz zdrowa ;)
figura do kitu..
dietka jak najbardziej ok ;)
powoli robi sie dobrze ;)
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
Co do kitu hmm? Nawet tak nie mów :wink:
tO CIESZE SIE, ZE DIETKA OK ;)
heh byla ok... dzisiaj sloooodkooo :P
no ale... raz sobie wybaczam :twisted:
Oby to na prawdę był tylko raz! :wink:
raz na jakiś czas zawsze mozna :)
przejrzałam Twoje fotki i mamy bardzo podobną figure ;p
i tyle samo wzrostu.
a jaką chcesz mieć wagę?
:)
wesołych! wesołych!
hej hej dzisiaj juz tylko 1 trufla :P
pocwiczone godzinka callanetics ;)
na kolacje twarozek z grejpfrutem i jablkiem mniam :twisted:
Nersenelia dziekuje i wzajemnie :* ;)
nocjestmloda ja marze o 50 kg ale 53-52 juz mnie zadowoli ;) a Ty do jakiej wagi dazysz?? no i mam 170 cm czyli hm.. wymarzona waga chyba idealna :twisted:
Devise noo niby mozna.. ale ja postaram sie juz tak wiecej nie robic ;) no i postanowilam ze slodycze 3 razy w miesiacu... huu zobaczymy efekty :roll: :twisted:
Maagda wlasnie wlasnie oby... :wink:
ahh ale mnie miesnie boczne brzucha bola... ha i dobrze! :D 8)
Miłego i dietetycznego spędzenia świąt iwonka :wink: !
oglądałam Twoje fotki i powiem że masz śliczną twarzyczkę i płaski brzuch :) nie wiem z czego się odchudzasz ;)
wesołych świąt :*
haha sliczna twarzyczke.. no bez przesady... moja twarz to po prostu... ahh dobra nie mowie xD ale mozecie mnie oblookac na www.TopSecret090.fotka.pl :D i nie lachac sie!!! :twisted:
po co sie odchudzam? bo chce byc chuda :twisted: :P
dzisiaj znowu slodycze.. i znowu wiecej kcal.. zgrooozaaa!
i jeszcze urodziny taty :roll:
zjadlam jednego zajaca z czekolady (60g) czyli kcal ok 303, 4 trufle i 2 kostki czekolady
jeszcze bedzie ciasto.. ale ja postanowilam go nie jesc.. w koncu ciasto to i maka.. a maka to i wieksze boczki... a czekolada? powiedzmy ze jest zdrowsza bo... hm.. pomaga w nauce :D :twisted: ale tez idzie w boczki... aaaa walic to :twisted:
postanowilam dziennie robic callanetics i zobaczyc czy rzeczywiscie po tych 2 tygodniach mozna sobie pieknie wyrzezbic cialo ale.. dzisiaj juz nie zrobilam.. wrrr :x
no nic.. zaczne od jutra... czyli dziennie jakias godzinka cwiczen
haaa jutro na dysk :twisted: sie wyszaleje :twisted: tylko... ahhh jak zas sobie pomysle ze tam beda takie fajne chude panny a ja... z takim brzuchem boczkami brakiem talii.. to na pewno nic nie zalapie.. (w sensie ze faceta :P)
ahh.. biedny moj los :lol:
aha dzisiejszy jadlospis:
sn: owsianka -> 3 lyzki platkow lyzeczka miodku i mleko
2 sn: jablko, 2 kostki czekolady, i troche warzyw na salatke :P
ob: 1,5 malej kromki grahama z sledziami po meksykansku, 1 trufla
podw: krolik z czekolady i 3 trufle, kawa 2w1
kol: tu bedzie na pewno salatka grecka i moze sprobuje nowej salatki z brokulami... jest tam sos chrzanowy (czyli polaczenie smietany majonezu i chrzanu) ale nie jest go za wiele poza tym ja salatki zjem troche wiec chyba ok?
myslalam ze jeszcze sie skusze na udko z kurczaka smazone ale nie jednak rezygnuje ;)
a jak myslicie bedziecie mocno zlane jutro?? :P Bo ja chyba nieeeee :twisted:
Hihi, mnie luby jutro zleje i zwali na kwaśne jabłko :twisted: ...to będzie dopiero trzeci raz w moim życiu kiedy mnie zleje ktoś inny niż mój tato, brat, albo kuzyn :roll: . Porażkaaaaa :evil:
a mnie jak narazie zlal tylko kuzyn :P
a brat tylko symbolicznie perfumem :P
mi to odpowiada :D
a ja jestem sucha w 100% :D yay.
bo snieg pada, gdyby bylo przychylniej poszłabym 'na spacerek'..
Ja postanowiłam nie ruszać tyłka z domu, żeby nie zmoknąć ;p
No więc ja też bym tyle chciała co Ty.
w sumie od 55 kg w dół to już się będę cieszyć :)
a w ogole, po świątecznym obżarstwie to modlę się byle tylko znowu nie było 60 ;/
aj. cięzkie życie ;d
ehh a ja chyba przytylam.. ahh na pewno przytylam.. ;(
jestem gruba... ubieralam sie wczoraj na dysk i po prostu zgroza co zobaczylam w lustrze.. duzy tylek duzy brzuch i boczki... jakos tak sie zalamalam! ;(
ale teraz mam cel.. do maja musze miec 53 kg..
czyli.. zero zawalania.. cwiczenia cwiczenia cwiczenia.. kontrola nad soba... i kontrola nad slodyczami... bedzie ciezko ale chyba mozliwe co? :(
no pewnie, że możliwe :D trzymam za Ciebie kciuki !!
da się!
trzymaj się.
ja już też nie zawalam!
nie ma opcji ;d
Iwonka, dasz radę. Uwierz w siebie. Uwierz w to, że potrafisz!.. Nie zostało Ci wiele do zrzucenia;*
Dasz radę :)
Wierzymy w Ciebie :)
Dasz rade :wink:
A apropo fotek z fotki - śliczna jesteś :wink:
ojeje.. :oops: dziekuje heh :*
wiec tak...
trzymie ladnie diete ;)
widze po brzuzku ze spadl.. i jest ladnie ;)
tylko duzy tylek... to jest najgorsze.. ahh
no ale.. do maja musi byc co najwyzej 55 kg.. a potem jeszcze 2 i bedzie git :D
przepraszam ze tak zadko tu wpadam ale bylam troszku zapracowana :/
poprawie sie :P :*
aaa dziisaj nie wyrobilam z kaloriami... czyli.. nie dobilam.. :/
sn: kromka ziarnistego z serkiem piatnica
2 sn: 2 kromki ziarnistego z maslem i serkiem piatnica
ob: dziwna zupa hah... bo w sumie mamie zgestnial makaron baaardzo dolozylam sobie do tego makaron z chinskiej zupki i mialam takie spagetti... haha... no i odrobina bigosu, kawa z mlekiem
kol: jajko? nie wiem.. nie ma co jesc... poza tym nie jestem glodna
i w ogole.. nie chce mi sie cwiczyc :/ zgrozzaaaa...
jestem straaaasznie niezadowolona z mojego tylka... chce go juz miec o 5 cm mniejszy! :x :evil:
ahh... mama sie wziela za moje jedzenie.. to znaczy serek wiejski czy twarog ktory zawsze trzymalam sobie na kolacje ona sobie teraz je na podwieczorek... jak mnie to wkurza! bo potem ja nie mam bialka na kolacje...
no tak.. ale jak powiedziec mamie zeby nie jadla serka bo jest moj :/ :evil:
Kup dwa serki następnym razem, jeden powiedz, że jest twój a drugi zostaw mamie :)
Mi brat z tatą dzielnie podjadają jogurty. jak powiedziałam to mamie to teraz zawsze są 3-4 jogurty w lodówce żebym miałą co zjeść przed szkołą rano 8)
Zarezerwuj sobie w lodówce osobną półkę, tylko dla siebie, gdzie będziesz trzymać swoje produkty potrzebne do diety. I poproś mamę i innych członków rodziny, żeby Ci tego nie podjadali ;)
taaa latwo sie mowi zeby nie podjadali :P
ah no coz... wytrzymam to jakos...
jak mozecie to wpiszcie sie:
http://ivi06.oniej.pl
:D
Już się wpisałam :) :P
wpisane :) Ale w niektórych dałam po więcej odp. bo się zdecydować nigdy nie potrafię :P
Wpisane :D
dziekuje wam :*
ale najbardziej mnie rozwala pytanie: okragle czy kwadratowe
i wszystkie odpowiadaja: okragle xD
wiec... pytam.. co wy na tym forum robicie? :P
ja osobiscie wole kwadratowe xD
dzisiaj bylam na zakupach kupilam jeansy... rozmiar uwaga.... 29 :D juz nie zadne 30 czy 31 tylko 29... ha :twisted: fakt sa troche dopasowane ale boczki sie nie wylewaja a brzuch.. zalezy od pory dnia :P ale tez ok :P
zjadlam:
sn: 2 kromki ziarnistego z serkiem piatnica 2 plasterki szynki gotowane 2 ogorki konserwowe i lyzka ketchupu, kawa z mlekiem
2 sn: jakas mala salatka na miescie: salata lodowa pol pomidora i troche sera mozarella do tego sos curry... wiem sos sobie moglam podarowac
ob: surowka z bialej kapusty i marchewki i 1,5 sredniego klopsika mielonego, zielona herbata
kol: nie wiem...
na koncie ok 950 kcal...
kurcze... jeansy kupilam sobie takie baaaardzo jasne.. ah dobra jednym slowem prawie biale.. o teraz chyba moj tylek wydaje sie jeszcze wiekszy :/
no ale.. moze kiedys zmaleje... niby 93 cm a wyglada na dobre 98 :x
nikt nie chce isc ze mna biegac :(
Hah pisząc 'okrągłe' nie miałam na myśli zaokrąglonego ciałka! Jeśli mam brać pod uwagę ciało, zaznaczyłabym 'kwadratowe' ;P ja 2 miesiące temu wchodziłam w 29..teraz to 32 ;( ale będę walczyć ponownie o 29 :P a nawet i o 27:P gratuluję rozmiarku! :)
Też mam ten sam problem co Ty! Mam ochotę na bieganie, a nikomu się nie chce :/ wrrr.. Nie lubię samej :/ co za ludzie ;]
okrągły kwadrat ;) Ja bym z toba pobieglala bo tez samotna jestem ;P
Też się wpisałam ;]
A co do rozmiaru spodni to się pogubiłam ;p
Bo ja jak zawsze patrzę to jest rozmiarówka 34 - 36 itd.
Z reguły mam albo 34 albo 36 ^^
No a 34 to jest mały romzmiar tak samo jak 29! :)