Tu minus 22 kg, a u mnie jeden i cieszę się jak głupia :lol:
Wersja do druku
Tu minus 22 kg, a u mnie jeden i cieszę się jak głupia :lol:
Korni zobaczysz kolejny pójdzie za tym jednym i będziesz się mogła pochwalić suwaczkiem coraz blizej celu ;)
Każdy utracony kg to sukces:) i krok blizej do wyznaczonego celu:) trzeba sie cieszyc :P
no nie Szuszona, przyszłaś tu to chyba miałaś na wadze więcej niż ja... a teraz? Ty jesteś prawie u celu a ja wciąż tkwię w tym samym miejscu <załamka>
ale gratuluję serdecznie :D
odwaliłaś kawał dobrej roboty! :D
Proszę proszę Pani Dziekan wymiata =] 8) [/i]
nooo gratuluje!!!
slicznie ;)
afrodyta - w jakieś 2 tygodnie moze 1,5
Korni18 - Ty tez schudniesz. kazdy kilogram cieszy tak samo
agassi - dzieki :*
ally900 - Pan Dziekan to Twoj :P
Jakos tak mi nie za bardzo sie to wszystko podoba... Moja dieta jest uzalezniona od mojego samopoczucia...
Jakos nic mi juz nie smakuje... Szukam i szukam roznych smakow nowosci, ale nieeee :(
Przez pewnego osobnika przeciwnej płci mam takiego doła że głowa mała...
Jak chce sobie poprawic humor i np przymierzam jedne z mniejszych ubrań to i tak jak tak na siebie patrze to czuje sie gruba i brzydka...
Jestem zmęczona psychicznie... Nawet nie chce mi sie z nikim gadać...
Bo w sumie o czym?
Takim tempem schudne do grudnia, metabolizm mi siadl...
Czasami czuje sie jak anorektyczka w ostatnim stadium choroby...
Jest mi zle ze wszystkim a nawet nie mam gdzie sie wyzalic, nikt mnie nie rozumie nikt nie moze mi pomoc...
I czym to sobie rekompensuje? Czekolada? Kolejna porcja jedzenia? Naleśniki? Owsianka? Kakao? Wszystkim co się nawinie...
A później uczucie przepełnienia i te durne wyrzuty sumienia...
I wiadomo co jeszcze... :(
Najgorsze jest o że u mnie w miescie nie ma nawet dobrego psychologa =\
Z reszta ja nie lubie mowic o sobie ;| kolezanka mi nawet powiedziala ze kazdego wyslucham ze doradze i wespre a sama sie nei otworze...;/
Cos w tym musi byc... chyba
Tak nawiasem to nie wiem czemu to tu pisze...
Ja tak czytam Wasze zmagania z kilogramami to czuje sie jakas gorsza;/ tak ładnie dietujecie, tracicie kilogramy nie ma napadow wymiotów czekolad...
ja chyba nie potrafie sie odchudzac;/
Może wlaśnie w tym jest problem? Nie umiesz sie otworzyć na ludzi ,nie masz przyjaciol ,ktorym mozesz sie wyzalic? z kim spedzic czas niemyslac o dietach ? Może pora coś zmienić i sie przelamac?
suszona ładnie sobie radzisz... wiecej wiary w siebie :)
ja jeszcze wogole nie dietuje i jak zabieram sie za diete to rzucam po 1 dniu... i mam wrazenie ze wszyscy tu sa doskonali tlyko nie ja - dlatego odeszłam z forum
ale teraz bede sie spokojnie z głowa odchudzac i we włąsnym tepie i z porazkami... bo taka jestem i trudno.
umiesz sie odchudzac, niby kto schudł te 22 kilo? pamietaj tlyko, żeby robic to z głowa, ze by nie zniszczyc sobie zdrowia... będę Cie wspierac mała :*
Suszona, spójrz na mnie 8) Przyszłam się odchudzać a przytyłam półtorej kilo. Ale trzeba iść dalej, nie przejmuj się chwilą załamania, bo to przechodzi jeżeli tylko będziesz zdeterminowana do osiągnięcia celu...wystarczy trochę wiary w siebie i samozaparcia...
wlasnie! jestem tego samego zdania co madamechocolatte!!
wiecej wiary w siebie kochana :)
Oj Suszona co ty pleciesz! 22 kg to jest WSPANIAŁY SUKCES! Umiesz się odchudzać, ale nie umiesz zaakceptować siebie po odchudzaniu. Może na razie daruj sobie dietę, a zadbaj o zdrowie fizyczne i psychiczne. Ciągle myślisz o dietach i jedzeniu, a to w pewnym momencie człowieka wykańcza. Znam to po sobie. Dlatego od roku nie mogę sie zabrać do zrzucania sadła, a jeszcze 1 kg i stuknie mi osiemdziesiątka. Ale mam jakąś blokadę psychiczną i nie mogę się zabrać za diety i tak sobie tyję...
Suszona wierzę w Ciebie i wiem że Ci się uda! Więcej wiary w siebie :)
hej hej jak leci?? :wink:
pisz cos Leniwcu :twisted:
22 kg. to super wynik i na pewno super wygladasz ;**
pisz pisz. czekamy na jakieś wieści :D
Witam Cie Suszona :wink: :P . Pamiętasz mnie jeszcze :)(troche mnie nie było na forum)? Pisz co nowego
Czesc dziewczyny!
Ale dawno pisałam... Watek gdzies przepadl musiałam go szukac hehe
Tak sobie popatrzylam na tytuł i musze przyznac ze z 8 kg do konca zostalo 3 :)
Tak, tak - Wasza kolezanka sie wyszuszyla od czasu ostatniego wpisu :)
Chciałabym schudnac do kocna miesiaca i miec juz spokoj z dietemi.
Widze ze wiele dziewczyn wraca na forum... Jak dla mnie jest to jakas motywacja zeby wrocic a co idzie z tym w parze ladnie zakonczyc odchudzanie.
Te ktore czytaly moj watek i mnie znaja wiedza ze jestem nienormalna i moje metody odchudzania sa dziwaczne. Teraz chce sie nauczyc jesc normalnie i nie liczyc tak obsesyjnie kalorii, bo przeciez chyba nie dzieje sie nic zego jak zamiast 1200 kcal zjem 1203 :)
Mam nadzieje ze pomozecie mi na ostatniej prostej...
Aaaaa i wiecie co? Chce isc na studia na dietetyke i nie gniewajcie sie jak czasami wtrace sie do Waszego menu (takie moje skrzywienie hehe)...
Ok czyli mój cel to -3kg do konca miesiaca ;]
No to ale suszona cuś nie tak, jak się odchudzasz metodami głoda a chcesz iść na dietetykę. Chyba byś powinna śiecić większym przykładem niż złym :wink:
teraz jem 1200 kcal
Ale nie jadłaś jak przytyłaś, nie jadłaś czasami w ogóle :wink: . Mam nadzieję, że gdybyś nie daj boże znowu przytyła to by już się odbyło to odchudzanie zdrowo :wink: .
studia o takim kierunku to fajna sprawa;] pozdrawiam i życze powodzenia w zrzuceniu tych ostatnich kilogramów;]
A no właśnie jak zostały 3 kg to zmieniaj nazwe tematu ^^
Kierunek studiów fajny :)
Pamiętam jak moja kumpela chciała tam iść ale chyba już zrezygnowała ;p
No gratuluję :) 3 kg to już finisz ;) Powodzenia życzę :D A dietetyka fajna sprawa sama o tym myślałam xD
Grzibcio - szczerze to jakbym przytyla to juz bym chyba nie dala rady sie odchudzac... a jak juz to minimum 1500 kcal... juz teraz psycha mi siada... ;]
misia1989 - dzieki :*
Devis - hym mysle jaki dac tytul... :D:D:D
MakeMeHappy - no to chodz ze mna:P:P a co u Ciebie?
jak ja nie lubie poniedzialkow... do tego jutro nie bedzie obiadu... ojjj... poza domem od 7 do 18... mozna sie wykonczyc...
we wtorek o 14 jade na wycieczke...
ha! nie moge sie juz doczekac... tylko jestem ciekawa jak ja przezyje na bialym chlebie hehe.. moze dam jakos rade ;]
3 kg to mam nadzieje ze w miesiąc pójdą precz ;d :wink:
Raz przeżyjesz ten chleb :roll:
O matko, suszona! Pierwszy raz jestem na twoim wątku, podziwiam cię! Tyle schuść! rany, też bym tak chciała! Masz teraz na pewno cudowne ciałko :)
25kg.. na prawdę szczerze podziwiam! :D co tam te 3kg;)
Można liczyć na jakieś fotki?;)
najgorsze jest to ze nie jeden dzien a 3 hehehe
dam rade :) cza być twardym a nie mnientkim :lol:
Tabaka - no troche mnie ubylo... obliczylam ze jest mnie mniej o 117 cm hehe, co do mojego ciala to nie jest idealne.. jak wroce z wycieczki to Wam wkleje nowe foty;] (w sobote, albo w niedziele)
a tam 3 dni dasz radę:)) Kurczę podziwiam, że schudłaś aż tyle;]]]
Może dla ciebie te 3 dni to jak wieczność, ale uwierz mi jak się będziesz świetnie bawić to zapomnisz, a czas szybko minie :)
Ja przytyłam strasznie :cry: i teraz się nie odchudzam, no ale w przyszłości kto wie.
Biały chleb nie taki straszny, dasz radę!
Poza tym super wynik, naprawdę wielkie GRATULACJE!!! :D:D:D
Czesc dziewczyny!
Dawno nie pisalam ale bylam na wycieczce.. Jakos nie bylo czasu zeby Wam o tym napisac za co przepraszam, ale wiecie jak to jest pakowanie i te sprawy...
No wiec juz od dzisiaj wracam do Was z piekna dieta;]
Musze jeszcze tylko zmienic tickerka bo na wycieczce mi sie schudlo i jest 53,5 :)
Pozniej poprzegladam Wasze wati, ale najpierw napisze moje menu na dzisiaj ;]
A wiec dzisiaj bylo i bedzie:
:arrow: śn: owsianka na mleku 0% z otrębami granulowanymi i kakao + słodzik
:arrow: 2 śn: 3 tekturki z pomidorem i odrobina przecieru pomidorowego
:arrow: o: placek na teflonie (wieśniaczek, jajko, kakao, słodzik, łyżeczka mąki żytniej)
:arrow: p: gorący kubek: pomidorowa z makaronem (ale mam ochote)
:arrow: ko: mrożony serek wiejski ze słodzikiem
Czesc dziewczyny!
Dawno nie pisalam ale bylam na wycieczce.. Jakos nie bylo czasu zeby Wam o tym napisac za co przepraszam, ale wiecie jak to jest pakowanie i te sprawy...
No wiec juz od dzisiaj wracam do Was z piekna dieta;]
Musze jeszcze tylko zmienic tickerka bo na wycieczce mi sie schudlo i jest 53,5 :)
Pozniej poprzegladam Wasze wati, ale najpierw napisze moje menu na dzisiaj ;]
A wiec dzisiaj bylo i bedzie:
:arrow: śn: owsianka na mleku 0% z otrębami granulowanymi i kakao + słodzik
:arrow: 2 śn: 3 tekturki z pomidorem i odrobina przecieru pomidorowego
:arrow: o: placek na teflonie (wieśniaczek, jajko, kakao, słodzik, łyżeczka mąki żytniej)
:arrow: p: gorący kubek: pomidorowa z makaronem (ale mam ochote)
:arrow: ko: mrożony serek wiejski ze słodzikiem
podziwiam Cię i gratuluję :D
ile czasu zajęło Ci schudniecie?
dzieki
tdzien przed rozpoczeciem roku szkolnego zaczelam sie odchudzac;]
<zbieram szczekę z podłogi> :wink:Cytat:
Zamieszczone przez suszona
Zamiast mleka odtłuszczonego półtłuste, zamiast tekturek chleb razowy, nie ma owoca, za dużo słodzika i za mało warzyw :wink: . Nie am zbyt zdrowych tłuszczy :wink: .
wow :D
ja to się od roku bawie z odchudzaniem, ale rezultat jest taki, że +2kg :x
a u mnie rezultat zabawy z dietami- schudniecie i utycie (:
to trzeba miec poklady silnej woli :<
no tak Suszona, Grzibcio ma rację - nie ma zdrowych tłuszczy, dowrzuć nkkt.. koniecznie(:
mrożony serek wiejski ze słodzikiem? ;o
jak to smakuje?