Ja też mam sto różnych przykazań, a co roku powtarzało się jedno "za rok będę może siedzieć tu, w domu, ale szczupła!" no i co rok narzekałam, że się nie spełniło. Ale w 2009 rok to już muszę obowiązkowo wejść szczupła 8)
Wersja do druku
Ja też mam sto różnych przykazań, a co roku powtarzało się jedno "za rok będę może siedzieć tu, w domu, ale szczupła!" no i co rok narzekałam, że się nie spełniło. Ale w 2009 rok to już muszę obowiązkowo wejść szczupła 8)
w takim razie koniec z tymi glupimi postanowieniami
teraz wystarczy nam jedno na caly rok = dieta!!!
powodzenia dziewczynki
pozdrawiam
hej,
dzisiaj sylwester, no to czyli od jutra zaczynamy dietke...
musze się nastawić na liczenie kalorii,
wiec od jutra zaczynam 1500 kcal, ale wydaje mi się ze to bedzie dla mnei za duzo,
wiec zobaczymy i jak byc coś to bede schodziła co tydzien o 150 kcal, nio wiec po 2 tygodzniach wyjdzie 1200 kcal,
no i mam zamiar zaczac ćwiczyc mam nadzieje ze sie uda...
i prosze Was bardzo krzyczcie na mnie jesli coś bede źle robiła...
KINIA!
W bij sobie do slicznej główki że śniadanie to podstawa!! Śniadanie napędza nasz cały metabolizm..musisz to jakoś przeżyć z tymi kolacjami...owszem zjedz coś co ma mało kalorii ale nie poźniej niż o 19! zobaczysz skurczy ci się brzuszek to nie będziesz jadła kolacji :)
ZYCZE POWODZENIA! :)
Mama od dzieciństwa mi powtarzała, że śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Także śniadanie zostaw, pozbądź się kolacji. Zobaczysz, wyjdzie to na dobre. ;)
no tez tak myślę :)
pozbycie się kolacji nie wyjdzie na dobre..Cytat:
Zamieszczone przez Fanyare
KaJa18 :arrow: dziękuje no i postaram się...
ale ja naprawde nie lubie jesc rano... :cry:
Fanyare, Princesss, malina123456 :arrow: dziekuje dziewczyny postaram sie jesc mniejsza kolacje, bo ja kocham jesc wieczorem i to wląsnie mnie czesto gubi wiem wiem ze nie powinnam ale już taka jestem, weic w moim wypadku odrzucienie kolacji graniczy z cudem i raczej to niemożliwe...
No i już przygotowuje się psyczicznie do dietki bo to juz tylko jeden dzien został...
ja tez jutro wracam do dietki i jakos jestem dziwnie optymistycznie do niej nastawiona az sama sie sobie dziwie xDD
Kinia ja też tak mam :| do obiadu mogłabym nic nie jeść, ale wieczorem jest masakra :twisted: zawsze najbardziej chce mi sie jeść wieczorem :?
a do śniadań już się przyzwyczaiłam :)