-
KINIA!!!
Mam dla Ciebie niezawodny, autorski pomysł na rowerek! : Kiedyś tez miałam rowerek i jak wracałam do domu to jadłąm kolacje, odpoczywałamm...a potem ok 19 przebierałam się w dresik, włączałam FaktyTVN albo Wydarzenia na Polsacie i PEDAŁOWAŁAM. Słuchałam co sie na świecie wydarzyło...jak się kończyło to przerzucałam na TVP1 i oglądałm jeszcze Wiadomości...I godzinke rowerku miałam za soba!!! Wersja dla osób niezainteresowanych newsami - jakaś telenowelka albo MTV albo film na dvd. Czas leci jak woda!!! Poleceam:) Efekty były bardzoo dobre. niestety musiałam sprzeddać rowerek. Ale chce sobie kupić coś do cwiczeń tylko coś mniejszego.
No i GRATULUJĘ ze sobie kupiłaś rowerek bo to fajna sprawa i jak besdziesz tak systematycznie jeżdizć ro wejdzie CI w krew! :D :D :D
-
No, nie taki autorski ;) Korzystało z niego już wiele osób, ja też. Ja np. mam dużo nieobejrzanych filmów - włączam je i np. oglądam po 40 min do godziny i wtedy sobie jeżdżę. Zdarza mi się podczas trwającego czterdzieści minut filmu przejechać do 28 km (tyle dałam radę najwięcej). Rownie dobrą metodą jest czytanie wtedy książek - o ile rowerek zbytnio nie hałasuje - jak i równiez uczenie się ;) Każda metoda jest dobra!
-
dzięki dziewczynki:)
tylko najpierw musze go naprawic bo wziełam go od kolezanki któóra z niego nie korzysta i troche zepsuty jest ale dam rade...
jak go naprawie a mam nadzieje ze jak najwczesniej to bede pedałowała...:)
-
a dlaczego zaczynasz dopiero od nowego roku? ruzmiem, ze zamierzasz świętować w sylwka? :D
-
ja tez wrcacam od 1 stycznia. jakos tak lepiej nowy rok itp. a pozatym potem jakie wyrzuty sumienia ze sie balowalo itp.
pozdrawiam ;** powodzenia ;**
-
ok, jak chcecie :wink: ja jednak wole sobie nie ustanawiac jakichkolwiek dat :)
-
Ja zaczęłam 27 grudnia, ale nieistotne jest dla mnie to, czy schudnę w miesiąc, dwa, pięć czy będę chudła przez cały rok. Ważne jest dla mnie to, żeby udało mi się dojść do celu, bez konkretnej nawet daty. Data rozpoczęcia też nie ma znaczenia, chyba, że ktoś robi to na czas ;)
-
no wiecie... ja zamierzam troche poświetowac
no a z reszta wydaje mi się ze nowy rok to tak jakoś mocniej mnie mobliziluje do dietki... mam nadzieje ze się uda:)
pozdrawiam:)
-
Mnie tez mobilizuje do diety ;P
Ale jak każdy miewam wpadki :(
A szkoda :|
-
o tak nowy rok to w ogóle mobilizuje do różnych rzeczy, ja co roku przyżekam sobie że będę się więcej uczyć, więcej sportu uprawiać i jakoś nic z tego mi nie wychodzi:(