Ja też za bieganiem nie przepadam :wink: Tyle razy chciałam zacząć a jak przyszlo co do czego to nie chciało mi się z łóżka wstawać :lol:
Wersja do druku
Ja też za bieganiem nie przepadam :wink: Tyle razy chciałam zacząć a jak przyszlo co do czego to nie chciało mi się z łóżka wstawać :lol:
mnie nikt do biegania nie zmusi .;p
wolę pograć w kosza, ręczną,siatkę,popływać,pojeździć na rowerze, szybki marsz, ale nie bieganieeeee xD
Witajcie :D
Nareszcie znalazłam trochę czasu żeby wpaść na swój wątek :)
Ostatnio mam tyle roboty i nauki że ledwo się wyrabiam.. :roll:
Mówiąc szczerze wczoraj sobie troszkę pofolgowałam :(
W poniedziałek mam wizytę u dietetyka więc będę się musiałam bardziej pilnować :wink:
A ostatnie dwa dni sobie troszke odpuszcze ale nie będę przesadzać oczywiście :)
Do 10 grudnia mam mieć powystawiane oceny więc został mi jeszcze jakiś miesiąc..
Mimo to postaram się wpadać tutaj jak najczęściej nawet gdy nie będę wstanie stać na nogach ze zmęczenia :wink: :lol:
ok ja lece.. wpadnę później :)
Pozdrawiam. Buźka :*
Witajcie ponownie :)
Jestem rozczarowana bo jeszcze nic nie schudłam :( :cry:
Chociaż pocieszam się myślą że osoby które mają niedoczynność tarczycy mają duże problemy właśnie z utratą wagi ze względu na zatrzymywanie się wody w organiźmie i słabe wydzielanie tyroksyny..
Mam nadzieję że jutro wkońcu dietetyczka ustali mi jakąś dietę i zapisze tabletki żeby uzupełniały niedobór tyroksyny bo ja już naprawdę chcę schudnąć...
Mam dosyć swojego ciała i słabej samooceny :(
Mam też nadzieję że ktoś jeszcze będzie chciał mnie odwiedzać bo bardzo potrzebuje wsparcia i jakieś motywacji...
Pozdrawiam. Buźka :*
no jasne że będziemy wspierać:)
i co tam u dietetyka ciekawego? ;*
Witajcie :D
Przepraszam że wpadłam dopiero tak późno ale naprawdę miałam strasznie dużo do roboty a później padałam z nóg...
Podsumowując tydzień :)
:arrow: wizytą u dietetyka szczerze mówiąc zawiodłam się :? Myślałałam że dostanę jakąś rozpiskę jakie posiłki itp. a ona mówi mi żebym jadła na początku 1500-1800 kcal i takie podstawowe rzeczy które wiem już od dawna... niby nie ma się co dziwić jak się idzie do publicznego a nie prywatnego ale po cholere ona tam siedzi skoro ma tak leczyć..
A ogólnie mnóstwo nauki u mnie :( Bedą wystawiać oceny śródsemestralne i wystawia zagrożenia żeby te osoby miały czas się poprawić.. A że ostatnia klasa to walcze o każdą ocenę :)
Cały tydzień chodzę z ogromnym bólem głowy kaszlem i katarem... ZGROZA :P jak dużo musze tych wszystkim tabletek brać :)
A wczoraj byłam u ginekologa - oczywiście u niej bo przy facecie w życiu bym się nie rozebrała :D chyba że kiedyś przy swoim :lol: :wink: W sumie było okej jakieś tabletki mi przepisała i tyle a wyglądała jak jakaś matka Hitlera :lol:
Okej to ja już kończę :) Tym razem naprawdę obiecuję że wpadnę później :wink:
Buśki :*
zaba w ktorej klasie jestes?
ile mierzysz? :wink:
oczywiscie bd Cie wspierac :D
a mi co powiedział dietetyk?
`proszę pani, pani nie ma nadwagi`. ;]
bo dietetycy nie rozumieja nas, nastolatek :P
my jak cos chcemy to nie mam bata hehe :lol: