Wątek: słodycze... moje utrapienie...

Moim problemem są słodycze... 45 dni temu rzuciłam palenie a przytyłam już 5 kg... nie mogę się opanować z jedzeniem słodyczy.Potrafię zjeść kilka batoników i czekoladę dziennie. Nigdy nie piłam gazowanych napoji,a teraz cola śni mi się po nocach. Tak samo jest z fast foodami... Znajomi mnie nie rozumieją,bo mówią,że dobrze wyglądam i nie jestem przecież gruba... ale jeszcze 2 miesiące takiego życia i to się zmieni. Co sie ze mną dzieje? pomóżcie mi proszę....

st papierosami, uspokajasz się słodyczami, skarbie. błędne koło.

no zwałka... ja tez uwielbiam słodycze ale to od zawsze, nie paliłam nigdy nałogowo ale sie zdzarzało, w sumie sie ciesze ze nie zaczełam. moim zdaniem to wkoncu minie, im wiecej czasu minie od tego jak rzuciłas tym mniej bedziesz potzrebowała zastepowac papierosy słodyczami... no narazie musisz walczyc podwójnie ;/

Staraj się zastępować słodycze gumami..
Jak potrzebujesz coś słodkiego (a nie miętowego) to kup taką dla dzieci

no straszne jest rzucanie palenia...moze przerzuc sie na kawe, bo od niej przemiana sie poprawia jak od fajek dziwne ze nei czujesz glodu nikotynowego tylko na slodycze...moze zapytaj w aptece o jakis chrom czy cos co chamuje laknienie

może zacznij pić wode mineralną...i zacznij ograniczanie w swykłych potrawach już...nie jedz kanapek z masłem np.

Dzisiaj zjadłam tylko dwa rzędy czekolady i babeczkę (to bardzo maleńko,w porównaniu z normalnym dniem). Gdy miałam ochotę na "słodkie" jadałam owoce (4 grejpfruty,4 pomarańcze i trzy banany) Mam nadzieję,ze wytrzymam.... a i zgodnie z waszymi radami żułam gumy,piłam wodę niegazowaną i nawet kawkę wypiłam (jak nigdy) :P

życzę powodzenia, jak tak każdego dnia zjesz mnie słodkiego to po pewnym czasie sie odsłodzisz

bananyy ?? mhh ja bym odradziła

e tam banany od czasu do czasu moga być ale nie za często