u to poniezej 500 nei do przyjecia skarbie :(
mmm iiile slodyczy :D ne dalabym rady tak nie tknac :P
Wersja do druku
u to poniezej 500 nei do przyjecia skarbie :(
mmm iiile slodyczy :D ne dalabym rady tak nie tknac :P
A u mnie już prawie wszystko zjedli.
Zostały 2 czekolady i ptasie mleczka mojej siostry... Ale możecie być pewne, że je nie zjem :wink:
a mnie nie nawiedzil zaden mikolaj, zadnych zapasow MOICH slodyczy nie mam wiec nie mam nawet za czym potesknic
hm chociaz dobrzee ze silnej woli nei musze testowac, bylby problem ^ ^
ja też słodyczy nie dostałam :P
może to i lepiej ;)
Hehe ja też nie dostałam - rodzice wiedzą ze i tak bym nie zjadła :P
a ja dostalam tylko jedna czekolade a tak to pieniazki ;)
oczywiscie czekoladke oddalam tacie i tak jakos zniknela :) hehe nawet sie do tego nie przyczynilam :twisted:
A ja nie dostałam mikołaja... :roll: . Mówi się trudno i żyje dalej...
u mnie nie można powiedzieć `nie kupujcie mi słodyczy na święta` bo się rodzice dziwnie patrzą xd
u mnie nie musza nic kupować.. i tak ciasta skuszą pewnie ;/
kurcze jak Ty wytrzymujesz ze świadomością że masz tyle słodyczy :P ja się kazałam pozbyć moim domownikom wszystkiego słodkiego żeby mnie nie kusiło :P