Wątek: I etap do studniówk 5 kg mniej.

Witam was grubasy. Kiedyś już tu miałam swój wątek, niestety zaniechałam swojego odchudzania i wątek się zgubiła. Ale wracam. Wracam i muszę schudnąć na razie 5 kg. do 4 stycznia a w ogóle to 10 - 15 kg do kiedyś tam najlepiej do czerwca 2008. Niestety nie będę tutaj częstym gościem, wiadomo matura zbliża się wielkimi krokami, ale postaram się aktualizować wątek i odwiedzać was w miarę możliwości .

To teraz coś o mnie.
waga: 65kg.
wzrost 167cm
taliab 74cm
tam gdzie pępek 87,5 cm
biodra 91cm
ramiona 103 cm
biust 88cm
pod biustem 79 cm
szyja 33cm
biceps (albo coś jakby biceps czyli wiszący tłuszcz) 31,5cm
udo 54 cm
kolano 36 cm
kostka 22cm
łydka 37,5 cm

odwiedzaj, odwiedzaj

No to powodzenia .
Ale powiem Ci, że wymiarki masz całkiem niezłe ;>.

Hej hej
tez tyle waze ale jestem nizsza o 10cm ja chce schudnac 17 kg....
no to powodzenia i bede wpadac ;*

No to jak dietkuję? Wiadomo że początki zawsze wyglądają optymistycznie, potem już nie jest tak kolorowo. Ale będzie dobrze. Dzisiaj 1580 kcl . Nie jest przerażająco dobrze nie jest też źle. A było tak:
Śniadanie.
Płatki z mlekiem 200 kcl

II śniadanie - i tu było gorzej bo zostałam poczęstowana ciastem i nie mogłam odmówić
Chleb ciemny z pastą makrelową
jbłko
kawałek ciasta
680 kcl ;/ - ciasto przeważyło

obiad
warzywa z patelni i ogórek kiszony - 400 kcl

przekąska
Chleb razowy z pastą makrelową - 200 kcl

kolacja
gorący kubek - 100 kcl

Wymiarki ładne jak na początek odchudzania, jak ja ważyłam 65 kg to miałam wszędziej pare cm więcej

Ciasto mozna przebolec bo sie zmiescilas w limicie
pzdr :*:*

Z kaloriami nie było źle, to ciasto też jest do wybaczenia, ale gorący kubek na kolację to zły pomysł. Sama chemia, zero białka - zupełnie bezwartościowy posiłek.

o, naprawdę bardzo ładne wymiraki
trzymamy kciuki, powodzenia! (:

jak tam dzisiaj?