-
Właśnie z nóg mi schodzi wszystko najłatwiej. Wystarczy bardziej wytężony spacer/jazda rowerkiem stacjonarnym i już mi spadają centymetry.
A na brzuchu muszę się nieźle namęczyć żeby cokolwiek spadło. No i przede wszystkim muszę eliminować słodycze, bo to właśnie one wspomagają tworzenie się 'oponki' (w moim przypadku chyba solidnej opony od traktora) na brzuchu.
Zjadłam:
6 uszek (taa, wiem, ale taakie dobre były :oops: ) - 150 kcal
100 ml barszczu czerwonego czystego - 130 kcal
Filet z kurczaka 50g pieczony - 75 kcal
Warzywa na patelnię na parze - 180 kcal
RAZEM: 435 kcal
RAZEM Z WCZEŚNIEJSZYM JEDZENIEM: 877 kcal
Nie jest tak źle, a bałam się, że przez tą szarlotkę wszystko się zawali ;) Teraz pędzę sobie przygotować jeszcze drugie danie, bo ciągle 'w proszku' na mnie czeka, a pora odpowiednia ;) Do kolacji nie powinnam być głodna. Ruch na razie - 30 brzuszków +5 km spaceru.
EDIT: No i zapomniałabym napisać. Z całą pewnością nie bez znaczenia dla kondycji moich nóg pozostaje fakt, że pływam dwa razy w tygodniu po kilometrze-półtorej. Gram także w tenisa, jeżdżę na rowerku stacjonarnym, dużo spaceruję... A na brzuch ćwiczeń wręcz nienawidzę robić :evil:
-
ale rozumiem, ze od obiadu do kolacji cos jeszcze zjesz?
bardzo ładnie Ci idzie, Madame :)
-
Na pewno wskoczy jakieś jabłko bo mam, dopiero sobie kupiłam.
Ale kolacja, to dopiero - mam nadzieję - będzie pychota <oblizuje się>
Ale ale, czekajcie na fotorelację 8)
-
niach niach. czekamy ; ))
ja nienawidzę sie ruszać, po prostu nie cierpię. jogging tylko toleruję, jako tako.
nie przejmuj się tymi uszkami, przecież codziennie ich nie jesz .
-
ja uwielbiam cwiczyc skakac jezdzic na rowerze ahh wszystko.. ! no prawie.. bo jazdy na rolkach ohhh.. nietoleruje :twisted:
a co do uszek.. hah dobrze ze mi nie smakuja :wink:
-
o właśnie - rolki lubię :D i deskę - ale póki co nie mam sprzętu :twisted:
-
ja uwielbiam ruch ale nie tak, że robie jakieś konkretne ćwiczenia tylko raz na jakiś czas basenik, siłka, roleczki, rowerek, gra w siatkę, spacerki a czasem bieganie ale ćwiczeń nienawidzę robić ;)
-
-
Ja od ruchu jestem wręcz uzależniona ;p
-
aś ci devise zazdroszczę:) chciałbym lubić sport i być w jakimś dobra ale łamaga ze mnie