Ale się cieszę, że lubisz czytać książki. Ja też. Nie umiałabym bez nich przeżyć, dzięki książkom możemy być kimkolwiek zechcemy. Taki inny świat... (no...dość offtopa :P)
Poza tym rozumiem liczenie kalroii. Moja przyjaciółka mnie za to liczenie nienawidzi. A ja liczę wszystko. I zanim cokolwiek zjem, już planuję, ile by było jakbym wybrała to a nie to, a co...
Ach :roll: