Spokojnie, jak się mieścisz w 1800 to schudniesz też, szczególnie że ćwiczysz :wink: Ale staraj się wybierać bardziej zdrowe rzeczy i nietuczące z pośród tych nadprogramowych i nie na wieczór :wink:
Wersja do druku
Spokojnie, jak się mieścisz w 1800 to schudniesz też, szczególnie że ćwiczysz :wink: Ale staraj się wybierać bardziej zdrowe rzeczy i nietuczące z pośród tych nadprogramowych i nie na wieczór :wink:
madre slowa :)
dzieki :wink:
Ja proponuje Ci abyś już na początku zrezygnowała ze słodyczy, tłuszczu i pieczywa.
Gumisio88 :arrow: Tak sobie myslałam, że może i na tym schudnę, ale jedyne co się dzieje to rosnąca waga. Jem zdrowe rzeczy - ostatnio objadałam sie suszonymi owocoami.
xagulax :aroow: Nie jem,
chyba, że co do słodyczy to parę małych łyżeczek dżemu kilka dni temu.
Waga wskazała mi 71(!!!!!! :() kg, ale beznadziejny metabolizm.
Wczoraj poćwiczyłam - zrobiłam 4x 20 brzuszków i pomaszerwoałam na stepie do stopnia zmęczenia. Długo dosyć, bo wciągnęłam się w discovery i programy muzyczne :)
tyaaa. ćwiczenia przy tv to jest coś. człowiek nawet nie czuje że ćwiczy :D
pzdr ;**
Z gruntu beznadziejny metabolizm wrodzonie i nieodwracalnie ma minimum ludzi na tym świecie, reszta go może mieć lekko spowolniony z powodu złej diety a to się da spokojnie jeszcze nawrócić do normy - a co do suszonych owoców - w większości dużo cukru, lepiej już wcinać orzeszki jak chcesz coś z bakaliowych - też kaloryczne a wartościowsze.
nie przejmuj sie i dietkuj wytrale i cwicz kochana! jedni maja tak ze na samym poczatku chudna szybciej a potem wolniej a inni na odwort. poproetu moze twoj organizm bronis sie przed dieta i gromadzi wszystko co zjesz.
a stosowalas kiedys glodowki??
suszone owoce to cukry ale jednak mogłaby mi waga nie szaleć za każdym razem :) cóż, muszę wyczyścić szafki i przepełnić je bakaliami :3, na nie nie mam takiej ochoty :) Głodówek nie stosowałam wrecz byłam na 1400 kcal i przebijałam limit słodzonym jogurtem i owocami, a nie ciastamii(i nawet żałuję, bo wolałabym od tego przybrać na wadze :lol:). Tak sobie myślę, że może by tak stosować dalej te 1400 kcal ale takie detoksykującej ednak :lol: oszyszczę organizm nie zmniejszajac ilości jedzenia tylko jedząc grejpfruty, otręby pszenne, dużo warzyw itd. :roll: a słodzone produkty już zupełnie won, czasami wrzucę sobie kawę "na ruszt" xD. powinno zlecieć, jak nie to wtedy do lekarza pójdę, ciekawe co wymyśli :P
dzisiaj mi wyjdzie z 1500 :)
no to wszystko ok jest :wink:
Mówisz że sie objadałaś suszonymi owocami... mają dużo kalorii wiec nie można z nimi przesadzać 100 g - ok 300 kcal Najlepsze z suszonych są śliwki i morele :wink:
Co do planu jedzenia na oczyszczenie... powiem tak... to co napisałaś - grejfruty itd jedz, ale nie tylko je, poprostu wkomponuj to w diete i nie zapominaj o białku :wink:
Poza tym ćwicz! Ile wczoraj ćwiczyłaś czasu łącznie za 1 razem? Pownno być przynajmniej 45 min :wink:
1500 kcal - mądrze :)