Standardowo nikt niczego nie komentuje... No nic, ja nie lepsza...
Kcal 1500...
Wersja do druku
Standardowo nikt niczego nie komentuje... No nic, ja nie lepsza...
Kcal 1500...
ładnie dzis :)
no malo osóbek jest na forum cos, może przez ta pogode ;-)
ja będę Cię zawsze odwiedzać kiedy tylko bede na forum ;p
3maj sie
Chwilkę pobiegałam... z 10min... Był rower 4km, spacer po mieście też ze 4km...
25 brzuszków - ćwiczenia na nogi - 20b. - pajacyk - 15b - nogi - 10 brzuszków - hantelki z rozciąganiem bioder - 5 brzuszków - rozciąganie...
Głupia gruba świnia...
ja to jestem len do cwiczen ;P
miłej nocki :P
miłego udanego następnego DNIAA! HIHI
Cholernie denny humor mam...
Nic się nie udaje... Jem jak świnia, tak też wyglądam... :cry: :cry: :cry:
Do 8 czerwca (rocznicy z Księciem) miałam być laska taka że to szok... I dupa...
Ale...może kupię sukienkę na tę okazję... Trzeba jakoś się upiększyć :D
ja tez mam ostatnio humory takie że szkoda gadać
sukieneczka będzie cud i miód.
Ja niedługo będę musiała kopic na wesele i aż boje sie jechać na zakupy
Jesteś szczuplejsza ode mnie...Pewnie masz bardziej płaski brzuch...Więc ty i tak lepiej będziesz wyglądać, niż ja... eeh...
Grunt to umieć czasem uprzyjemnić sobie życie, przynajmniej trochę :) .
Ja miałam ambitny plan, żeby do wakacji coś zrobić ze sobą, ale nawet nie zaczęłam.
a widziałaś mój brzuch?? bez bluzki ... szkoda gadać.. a biodra to tak ze z tłuszczu można frytki usmażyć :D i do z 5 dużych porcji :/
Pewnie zdaje Ci się ze jestem szczuplejsza.. Więcej pewności siebie
:cry: Tyle miłości mam wokół siebie...
A sama nie umiem...Nie potrafię siebie pokochać... Tj czasami tak, ale na dłuższą metę...
Nie da rady... Tyle krzywd mi moje ciało wyrządziło, musi pokazać, że cierpi za to wszystko, wtedy będzie dobrze... :cry: Źle mi...
Nie warto karać ciała. Ono jeszcze i tak się zemści. Tak to już jest.
No cóż, inna sprawa, że siebie naprawdę trudno pokochać. Gdyby to było łatwe, nikt by nie starał się zmieniać w sobie czegokolwiek.
nie będę pisać ze będzie dobrze bo w takich sytuacjach to raczej nie pociesza, (bynajmniej mnie)
Masz chłopaka który daje Ci dużo miłosci, pamietaj o tym że zawsze Ci pomoże kiedy jest Ci smutno, i źle. zawsze możesz sie i tu wygadać ;)
jeżeli Ty sie sobie nie podobasz, rób wszystko abyś siebie zaakceptowała. Spróbuj nie zawalać itp. ;-)
Ja przyrzekłam przed matką boską ze już nie zawale.. no co Ranczo się oglądało xD
3maj sie kochana
Dziś już jako tako :) Pomału wracam do moich standardowych 65kg...Muszę się po tych wycieczkach pozbierać :).
Zjadłam:
6.30 - jogurt 300g 7 zbóż 270kcal
9.00 - bułeczka pełnoziarnista, zaraz potem wafelek kokosowy :/ 150 + 250 = 400kcal
11.30 - jogurt pitny 250kcal
16.00 - 1,5 bułki z masłem i warzywkami + 2 jajka... 450kcal
3 krówki - 150kcal
Razem: 1400kcal
Dziś potrenuję silną wolę - nie zjem kolacji :)
A rano wstanę płaskocienka :)
Aktywność: do szkoły i spowrotem rowerem, ze 4km
Po mieście ze 4km
brawo!
W sumie to jeszcze zjadłam pare ogórasów kiszonych i sera żółtego z keczupem...
Ale i poćwiczyłam! Ze 25min, tych moich ćwiczeń co wczoraj! :)
no wcześniej były takie lekkie rzeczy ;)
Co tam dziś słychać??
6.00 - bułka z serem i badylami;
9.00 - pączek, jogurt pitny
12.30- łyżka ryżu i sałatki trochę
18.30- 2 bułki z serem :/ .... miałam dużo stresu...
kcal ok. 1300-1400
Wróciłam do starej wagi...
Witaj Kochana ;) pierwszy raz tu do Ciebie zaglądam i mam pytanko ile masz lat i ile wzrostu? :)
teraz Ci już ładniej idzie :) nie załamuj się i pruj na przód :)
jestem z Tobą :)
trzymam kciuki :*
Pozdrawiam :)
nie łam się.
i do przodu ;*
;*** trzymaj sie mała ;-)
Łojoj, długo nie pisałam. W Lednicy byłam :) Wróciłam opuchnięta, bo chlałam po 8l wody... No, i z jedzeniem też tak o. Ale ważę trioszkę ponad 65kg...
Dziś ruchu mało (dalej zakwasy), kcal dużo...
śn:
2 jajka, 2 tosty z warzywami,
szkoła:
- kitkat peanut butter,
- paczka laysów strong (90g),
- jogurt pitny 300g
dom:
- 200g orzeszków o smaku tzatziki :/
Czuję się taka... zakonserwowana..
Lecę sprzątać i zakówać, paaa :*
Może juz dziś jadła nie bd...
Aha, jak myślicie, ile kcal nabiłam????????????????????????????????
mi wychodzi na oko tysiak plus orzeszki, lepiej żebyś nie zdawała sobie sprawy
ile orzeszki mają kcal :roll:
minom zakwasy wszystko wróci do pionu ;)
Oj, zakwasy niefajna rzecz. Znam je;/.
Może jednak zjedz jeszcze coś dzisiaj? Coś lekkiego. Niejedzenie przez wiele godzin to najlepsza droga do napadu. Moim zdaniem oczywiście :) .
Miłego popołudnia:*
Oj, zakwasy...Znam je...
Może jednak zjedz jeszcze coś dzisiaj? Coś lekkiego. Niejedzenie przez wiele godzin to najlepsza droga do napadu. Moim zdaniem oczywiście :) .
Miłego popołudnia:*
Dobra tam... 3000???
Nic... Latam na odkurzaczu ;)
Parę truskawek złapałam...
ok 1800/1900 ;]
trzeba użyć truskawek, bo za niedługo się skończą ;<
Dużo się ruszam ;)
Dużo piję wody (i nie tylko ;).
Nie liczę kcal.
Nie ważę się.
Nogi chudną.
Brzuch...Jak cie mogę,...
Jestem happy ;)
średnia 4,37 :D punkty z ocen : 55 :)
Jutro wyniki testu.
Nie chce mi się tu by ć...spadam :)
No, ale napiszę, co zjadłam...bo sama jestem ciekawa ;)
- 150g jogurtu 7 zbórz,
- pełnoziarn. bułeczka,
- wafelek,
- maślanka na spółkę z kumpelą (więc ze 150g)
- 3 kostki czekolady,
- truskaaawwki :)
kcal niecałe 1000 naliczyłam... A ołaziłam się, uhuhu ;)
aaa... no... ale jeszcze piłam piwo i wino ;) ale dla mnie to kcal nie ma :D
gratuluję ;) świetna dieta, świetne podejście.
hehe wygląda na to że traktujesz alkohol jak ja xDDD
świetna dieta, wróże drogę jedynie do sukcesu :)
Uahaha, stanęłam rano na wadze iii... 64,9 :D Mała różnica, no ale :D Jesss :)
A dużo jem.
Np dzisiaj.
Śn: 300g jogurtu 7 zbóż
w szkole: duży jogurt pitny, kalafiorowa z chlepkiem, 2 naleśniki (na obiad polazłam)
a póżniej: ciacho drożdżowo-truskawkowe o średnicy ze 20cm z kumpelą na spółkę
I tak sobie wcinam,latams, nogi mało mi nie odpadną :D Chlam jak żul na dodatek i nic, nie tyję ;) lalala :)
Dziś jak kumpla spotkałam to standardowo się na niego rzuciłam, skoczyłam i tak mnie trzymał i powiedział "Ty to schudłaś coś chyba" :D lalala :)
Z testów 81pkt... mogło być gorzej... razem 137... :) Idę jeść :D
Tabako! gdzie twoja miejscowość?!
super ci poszło. ja mam 79 i żałuję że nie mam tej ósemeczki z przodu :( no , ale u mnie byli tacy, co mieli i po 30 także luuuzzz
ja tez chlam jak żul, tyle że tyje. brzuch mi co piątek to chyba jeszcze bardziej rośnie ;/ A co do tych naleśników to robisz jakieś specjalne niskokaloryczne?
no i dobrze, ze nie tyjesz.
wakacje sa ;d trzeba korzystac ;d
Nawet najmniejszy spadek wagi cieszy, przynajmniej mnie.
Tym egzaminem nie ma co się przejmować :wink: .
Jakie to miłe, gdy ktoś zauważy, że się schudło. Ogromny zastrzyk motywacji :) .
Niskokaloryczne naleśniki? Jest coś takiego? :D
Dziś wpiernicznko ostre, no ale nic :D Dziś byłam na 1 lekcji jazdy konnej, jutro też mam jazdę :) I po mieście szalałam...
Zjadłam:
- jogurt ananasowy 150g,
- 3 wafle ryżowe,
- 2 babcine pierogi z serem i ziemniakami na masełku, a jakże by inaczej,
- sałatkę wielowarzywną z kostką sojową,
- i do tego ok.3/4 bagietki z sosem czosnkowym
- a no i garście poziomek :)
kcal wychodzi ok. 1400, nie jest tragicznie :)
tak. tj. gdzieś czytałam przepis na takie , że sie trzymały kupy a miały mało mąki i cukru ;p
kcal wyszły ci okej, a posiłki bardzo urozmaicone :)
Jakooooś :)
Nie jest źle, nie jest dobrze. Mam ciotę. To wiele tłumaczy ;)
Ale ruszam się i spoko :)
Mało zaglądam na dietę.pl, bo wogule mało przed kompem siedzę...
luby stwierdził, że mi du.pa schudła. No ok, ale przez to mam optycznie większy brzucz :/... :evil:
Gdyby mnie ktoś powiedział że mi dupa schudła to bym, chyba oszalała z radości! A brzuchem się nie przejmuj.
Gdzieś czytałam żeby nie przejmować się na zapas tylko cieszyć z aktualnych komplementów.Więc trzymaj się tego:* ;D