Wtajcie jestem kolejnym grubaskiem,ktory chce walczyc ze swoim lenistwem i slabosciami.Mam tylko 158cm(sic!) i 56 kg.Chcialabym wazyc 49-50 kg.Juz kiedys sie odchudzalam i udalo mi sie schudnac 12 kg,ale to inna bajka calkiem,w kazdym razie wiem,ze potrafie,bo juz raz mi sie to udalo.Lubie cwiczyc,lubie ruch tylko moja zmora jest kompletny brak samodyscypliny,to tyczy sie rowniez innych sfer mojego zycia.m.in.szkoly i to najbardziej daje mi sie we znaki
ok,wiec diete zaczynam od jutra.
mam dwa typy:albo niełączenia albo 1200kcal+ruch.
przez 3 dni jadlam zgodnie z dieta dr Haya,ale juz w 3 dniu nie mialam na nic sily i ciagle chcialo mi sie spac.
bede wdzieczna jezeli ktos napisze cos o tej diecie.
3,2,1...zaczynam!
prosze o wsparcie z Waszej strony bo czuje,ze samej bedzie mi ciezko.
pozdrawiam
Zakładki