właśnie wróciłam z urodzin, wchodzę na wagę a tam 57 kg! :lol: :lol: :lol:
A byłam tak najedzona... że aż mi się 'rzygać' chce ;D
Wersja do druku
właśnie wróciłam z urodzin, wchodzę na wagę a tam 57 kg! :lol: :lol: :lol:
A byłam tak najedzona... że aż mi się 'rzygać' chce ;D
zważ się rano na czczo to pewnie będzie jeszcze mniej :D
a wiecie że przez weekend wpieprzałam same słodycze?! :roll: :lol:
coś chyba nie tak z tą wagą ;D
ale jutro sniadanie: kromka
w szkole: jablko
obiad: brokuły
z czym się je gotuje?
bo będe jeść pierwszy raz
haha
Na parze. Najlepsze są xD. Ale zjedz je z czymś, np, trochę ciemnego makaronu czy coś ;d.
A z czym ta kanapka na śniadanie: >>?
no sie zobaczy jeszcze ;)
a można jeść tylko gotowany?
bo smażony to są dodatkowe kcal
dziś jak narazie jabłko, płatki musli, i kanapka ;)
i na kolację brokuły:)
a u Was jak?
za mało, za mało, za mało.
do wakacji zrzucisz 10 kg, spokojnie. I przy tym skończysz z pro-aną albo potrójnym jojem, a tego chyba nie chcesz.
Jedz więcej! I też się uda, a efekt będzie na dłużej.
ale ja nie jestem głodna... :roll:
tak, teraz nie jesteś głodna. Ale po takim jedzeniu jak się złapie napad to nie będziesz wiedziała którą stroną jedzenie wkładać, i potem takie coś będzie się już powtarzać.. Wiem z autopsji ;]
czesc :)
widze ze masz to samo,co ja gosiaczku tzn ze na poczatku dietki masz tak wielki zapal ze zastepuje Ci on jedzenie hehe i nie czujesz glodu ;) moja osobista rada:nie wpychaj jedzenia na sile jak nie ejstes glodna bo bedziesz sie z tym zle czula psychicznie.poczekaj na te dni,az glod przyjdzie i zacznij jesc powoli wiecej ale przy tym cwicz i samo Cie wciagnie w wir 1200 kcal i wszystko wroci do normy i zaczniesz sobie chudnac :)
pozdrooo ;)