Mi idzie ładnie, ale efektów ciągle nie ma.
Właśnie zjadłam jabłko i mi po nim niedobrze, idę się poopalać na balkonie, póki jest słońce,
pozdrowienia i powodzenia ;)
Wersja do druku
Mi idzie ładnie, ale efektów ciągle nie ma.
Właśnie zjadłam jabłko i mi po nim niedobrze, idę się poopalać na balkonie, póki jest słońce,
pozdrowienia i powodzenia ;)
ja też będę się opalać ;] pojadę do babci, która w ogrodzie na słońcu ma 30 -40 stopni a latem nawet 50 ;p
jej jak fajnie macie :D
u mnie zimno jest :roll: a ja taka blada jestem xD
Czeeeeść dziewczyny! :D
Tak wiem, bardzo dawno nie napisałam żadnego dłuższego posta, przepraszam za tą długą nieobecność. Dieta mi idzie dobrze, codziennie skaczę na skakance minimum 1000 skoków (lepiej jest mi liczyć skoki, niż odmierzać czas), czasami jeżdżę na rowerze, ale efektów dalej nie widzę... już nie wiem, co może być nie tak.
Dzisiaj:
śn: płatki cini minis z mlekiem
IIśn: jogurt
obiad:troszkę zupy grzybowej i 2 bułeczki na parze z marmoladą ^^ (kupne, wiadomo, że w domowych byłoby więcej kalorii)
Z kolacją się zobaczy, mam ochotę na coś słodkiego, ale może zjem śledzia ;)
Dobrze, że już kończy się rok szkolny, jeszcze tylko 20 dni! W połowie lipca mam niespodziewane wesele kuzynki, więc wypadałoby jakoś wyglądać. Poza tym postanowiłam, że teraz, przy okazji diety (tez mi okazja ;p) naprawdę pożądnie zadbam o swój wygląd. I taak, nie mylicie się, takie postanowienia nigdy, albo przynajmniej żadko wypływają tak od siebie. Chcę zrobić wrażenie na moim byłym kiedy będzie nam dane się spotkać, a stanie się to może właśnie w wakacje. Niech żałuje, co stracił :twisted:
A co tam u Was? Tak doawno nie gadałam z Wami, pewnie mam straszne zaległości :*
bardzo fajna motywacja w pelni ja popieram;]
to jest Twoj czas i postaraj sie go wykorzystac a zmiany na pewno sie oplaca ;]
a moze tylko Ty nie widzisz zmian... zapytaj mamy czy zauwazyla moze okaze sie ze schudlas i to sporo
ech ja tez bym poszla na weselicho... :roll: bylam jakies 7 lat temu
bananek byly bedzie zalowaaal zobaczysz;)
w mojej diecie to jest tez jedna z motywacji. ;)
a na weselicho idziesz sama czy masz zaproszenie z kims ;>??
hehe a swoja droga suszona ja na weselu bylam w 5 klasie podstawowki;d
a teraz skonczylam liceum;d;d;d;
szuszona, korzystam z niezawodnego miernika chudnięcia, czyki ciasnych spodni ;)
Ja byłam ostatnio na weselu, a nawet 2 weselach 2 lata temu, ale mi się rodzinka ostatnio żeni ;) Niestety idę sama, ale czego się spodziewać, mam tylko 15 lat ;p Nie wykluczam możliwości, że bezie tam jakiś fajny chłopak, bo rodzina od pana młodego jest baardzo duża :D
A tak btw. to idę zaraz do szkoły na dzień sportu. W sumie to mi się nie chce, ale obiecałam wześniej, że zagram w piłkę ręczną, więc pójdę, może coś spale przy okazji. Każda okazja jest do tego dobra :D
Jak tak nikt tu nic nie pisze, to mi też się nie chce :p
Powiem Wam, że teraz staram się bardzo uważać na podjadanie, bo myślę, że to mogło być w dużej mierze przyczyną mojego niechudnięcia, nie wiem co jeszcze mogę robić. No i jeszcze codziennie skaczę na skakance, wcześniej zdarzało mi się to omijać.
Teraz poprawiam oceny, jak zapewne większość z Was i nie mam na nic siły, bo to mnie wykańcza psychcznie :/ Ale pociesza mnie to, że już tylko 4 przedmioty do poprawienia :mrgreen:
Dzisiaj:
śn: płatki cini-minis z jogurtem
IIśn: kanpka z szynką z chleba pszennego
obiad: 2 sosyć duże placki ziemniaczane
No i narazie tyle, może zjem jeszcze jakieś jabłko a na kolację nie mam pomysłu, ale zjadłabym coś fajnego :)
A co tam u Was? :D
oj, podjadanie to zgroza xD
też musze z tym walczyć.
bananek moze by tak wiecej warzyw co ;>??
może to przez podjadanie :)
a warzywka sa cool! wiec jedz ich więcej
Spokojnie, zazwycaj jem więcej warzyw :)
Dziewczyny jestem taka szczęśliwa, że juz nie wiem co pisać! Przy okazji mam takiego kopa, jak jeszcze nigdy!
Bo mówiąc o tym byłym nie powiedziałam, że ja dalej coś do niego czuję ale jeżeli nie mogłabym go mieć, chciałabym chociaż, żeby żałował. Ale dzisiaj mi powiedział, znaczy się, tego, sms'a napisał, tzn gadaliśy pół dnia, ale w końcu doszło do tego, że chciałby spróbować jeszcze raz :D I mamy się spotkać w poniedziałek. Wiadomo, że przez 2 dni nic nie schudnę, ale im szybciej tym lepiej w tym przypadku, ale oczywiście bez przesady.
Wybaczcie, że tak chaotycznie, ale wiecie jak taka radosć działa na człowieka, nawet juz nie pamiętam co dzisiaj jadłam, ale było ok :)
Życzę Wam wszystkim, żebyście były takie szczęśliwe, miały taką nadzieję i motywację jak ja teraz :*
przydałaby się ^^
fajnie że przynajmniej Ty jesteś szczęśliwa ;-)
Pewnie, nie byłm taka szczęśliwa conajmniej od roku :D
To miłe, że wreszcei ktoś kogoś znalazł Życzę Ci, żeby coś z tego wyszło. No a ja, ja się nadziejuję.... ;)
no no. Teraz pewnie leżysz na łóżku i mówisz "oh" Ah, my dziewczyny :):)
Super, mam nadzieję że to szczęście i motywacja Cię nie opuści :)
Trzeba odkopać ten wątek :D
Szczerze mówiąc teraz już za późno, żeby szybko zrzucać kilogramy, więc obrałam sobie cel, żeby do końca wakacji schudnąc do 56 kg :D Ostatnio się ważyłam i było już 63 i to tuż przed okresem, mam nadzieję, że jak się skończy to bedzie chociaż to 62 ;) W lipcu jadę na kolonię, bardzo dużo tam chodzimy, bo do morza jest spory kawałek, także mam nadzieję, że tam też trochę schudnę. No i oczywiście będę dużo jeździć na rowerze, już jeżdżę i codziennie wieczorem przez około godzinę skaczę na skakance, biegam w miejscu, tanczę, itp, żeby mi się nie znudziło robienie jednego przez godzinę :)
hej :D
Ja tez nie lubie robic tego samego przez godzine ;P
Mam podobną wagę i tez chciałabym schudnąć do końca wakacji jak najwięcej :D
będę trzymać kciuki ;**
Super, dzięki :D
Trzeba zaskoczyć ludzi w szkole :)
właśnie właśnie.
poza tym nie wiem jak Ty ale ja mam w lutym czy tam w styczniu 100dniówkę i fajnie było by już teraz schudnąć a nie potem się załamywać i głodzić, żeby ładnie wyglądać :D
Mi do studnówki baardzo daleko :D Ale za jakiś miesiąc mam wesele kuzynki, czasu nie mam zbyt wiele, ale ile się da, tyle zrobie :)
no ja też za miesiąc. :D Mamy równy cel, stara :D
ja początkiem sierpnia się na wesele wybieram, więc też by pasowało już fajnie wyglądać...:P
A ja lece na rowerek, chociaż pogoda straszna (gorąco!), ale napodjadałam płatków śniadaniowych i dżemu... trzeba to wszystko spalić :p
hej hej
dzieki za odwiedzinki :*
czytalam tak ta Twoja pierwsza str i eh 2 posilki dziennie? noo.. to pewnie i po okresie sluch zaginal co? :roll:
a co do dzemu.. to jaki zjadlas? ;P
ja to najbardziej kocham truskawkowe i wisniowe... albo konfitury mojej babciii :roll:
Boze bananaek tak czytam twoje [ierwsze wpisy i widze siebie- do pasa by powiedzieli ze waze 50 kg, a od pasa w dol 80:| szerokie biodra mam i wcięcie w talii, ten sam wzrost...tylko waga wieksza?
Nie, okres był, włosy też mi nie wypadały, ale za to nie miałam na nic siły...
A dżemik truskawkowy :D
Ah, jak to dobrze, że jutro jest jutro :D
witam,
ja równiez ide niedlugo na wesele
konkretnie to chyba w sierpniu....
no i musze sie postarac:)
Już jestem i żadnych lodów nie było :D
Za to cały dzień wcinam truskawki :p Zobaczymy jak to będzie, zaraz idę na rower bo jest wręcz idealna pogoda :)
Miłego dnia wszystkim :*
mhrm truskaafffki..
jeeee truskawkiiii :D kocham! <3
ooo no to tyle dobrze ze Ci okres nie zanikl... bo ja sily mialam wlosy nie wypadaly ale okresu nie mam do dzisiaj... :roll:
Ej wiecie co? Poszłam na rower i złapałam gumę w połowie drogi :/
śn: płatki nestle fitness z jogurtem
II śn: garść truskawek z kilkoma łyżeczkami jogurtu naturalnego i łyżeczką cukru :D
obiad: troszkę zupy ziemniaczamej, naleśnik z truskawkami :D
kolacja: jogurt
oprócz tego w ciągu dnia podjadałam truskawki ^^
Dzisiaj cały dzień tylko te truskawki i truskawki, wybaczcie mi brak urozmaicenia, miałam zły dzień :/
mmm... truskaweczki :)
tez teraz je wcinam:D
polecam z serem bialym i odrobina smietany lub kefiru :)
troche kwasne ale dla mnie pyyychaaa :)
miłego dnia:)
Kocham truskawkiiii!! :D Też e wcinałam cały dzień wczoraj :P Miłego dnia, żeby już dzisiaj był dobry ;)
Dzięki, dzisiaj będzie dużo lepiej, bo spotkam się z moim lubym po południu :D
Miałam się zważyć dopiero jak mi się okres skończy, ale nie wytrzymałam i zrobiłam to dzisiaj po śniadaniu. 62 kg! :D Idąc za ciosem zmierzyłam obwód w udzie i biodrach (bo te obwody najbardziej mnie interesują) i z 62cm na udzie jest 60, a z 104cm w biodrach jest 100 :D Ostatnio mierzylam się jakieś 10 dni temu, kiedy się poważnie zabrałam za dietę, bo nie udało mi się ani trochę schudnąć przez 2 miesiace. Ciężka praca popłaca, tak to podsumuję.
łohohho :D.
no to super Ci idzie.
Ja ostatnio strasznie zawalam :(. wgl jakos ciężko mi dieta idzie ;P
no ale wakacje przyszły, więcej czasu na ćwiczenia i ładnie schudniemy:D
No pewnie. Mi tez ostatnio chyba lepiej psozło dlatego, że miałam więcej czasu dla siebie bo skończyłam wyciągać oceny :)
Nie zgadniecie co właśnie jem... truskawki :D