Ja bym się cieszyła z -7 kg do końca wakacji... To i tak byłoby dużo jak na mnie :P
Dobrze, że wróciłaś, chyba w wakacje jest łatwiej coś ze sobą zrobić... :)
Wersja do druku
Ja bym się cieszyła z -7 kg do końca wakacji... To i tak byłoby dużo jak na mnie :P
Dobrze, że wróciłaś, chyba w wakacje jest łatwiej coś ze sobą zrobić... :)
no łatwiej, zwłaszcza, że wyjechałam..
póki co kawka z mlekiem i probiotyk. na kolacje grill, więc muszę przyoszczędzić kcal.
Ja jak słyszę słowo "grill" to już wiem, że bd głodna ;) Grill to dla mnie nie pokusa... na szczęście zawsze jest jakaś sałatka ;)
Ja też mam dzisiaj grilla :) Dla mnie to nie pokusa, nie lubię mięsa... :P
ja też nie przepadam za mięsem grila czasami się zje ;p ja mam 7 kg do końca wakacji ;]
tak, jak sieda sie na długie wieczory przy stole w ogródku to baaardzo źle wróży ;p
Ja też mam do końca wakacji 7 kg. Może się uda.
no grill nie jest taki zły, bo jak się je np: udko z kurczaka to to nie jest takie tuczące jak się odłoży skórkę, bo przecież białe mięsko nie jest tuczące mocno :)
Mimo to cieszę się, że ja nie przeżyam takich wieczornych grillów :)
Ja mam do wakacji około 5 kg, ciężko będzie, ale zobaczymy mam nadzieję, że się uda :D
Biziu nie tuczy nic co jest jedzone z umiarem :wink: . Nawet te grzeszne słodycze :wink:Cytat:
Zamieszczone przez Bizia
98% forum dieta.pl cierpi na niedojadanie białka.. mięska nigdy za dużo :)
dzisiaj lajtowy dzień. baardzo fajnie było, oprócz momentu kiedy z tym tłustym cielskiem byłam nad rzekom i byli wszyscy.
od jutra dieta tysiak i rano bieganie. co będzie to będzie, ale na wakacjach chcę się nie wstydzić.
lecę do łóżka. dobranoc ;*
poszłam spać dziś o 4 a wstałam o 9.. ;< i tak już 3 dzień z kolei.. podróżuję 8)
wpadnę do Was kiedy wrócę rano z biegania.