ja mam czasami okropnego wnerwa jak mi waga staje w miejscu ;]
Wersja do druku
ja mam czasami okropnego wnerwa jak mi waga staje w miejscu ;]
ja tak samo :lol:
ojj a powiedzcie mi, kto nie ma?
ja się tylko wtedy cieszę, że stoi w miejscu, jak wiem że dzień przed zawaliłam xd to się cieszę, że wtedy waga nie rośnie :P
Ja to się w ogóle boję, że na diecie przytyję :D Jak już wspominałam u Sjuper, ja mam chyba dietę na masę :lol:
Martynko, jak tam dzisiaj?
i co z wagą? (:
A dzien nawet udany zjadalam gdzies 1100 kcal jakos nie mam apetytu ;).Nie bede pisala co dokladnie bo nie mam czasu bo musze isc sie pakowac ;).A waga wresie sie ruszyla :D hah^^ dzis weszlam rano przed snaidaniem i bylo 54.4 :D no juz myslalam, ze nigdy sie nie zmieni ;)
Przez kilka dni nie bede pisala bo wyjezdzam ;). I dzieki dziewczyny, ze mnie odwiedzacie ;**
gratuluję spadku wagi i życzę udanego wyjazdu ;*
Oooo to super, że waga spadła!! Miłego wyjazdu ;)
Gratuluję :) Jak wrócisz to pewnie już będzie 54,0 może mniej :wink:
Udanego wyjazdu :wink:
nejgorsze sa te zastoje bo czlowiek dietuje cwiczy a waga stoi az sie odechciewa ale potem wszystko rusza i znowu kg spadaja
gratuluje spadku wagi i milego wyjazdu:*
jakos duzo osob wyjezdza a ja musze siedziec na tylku i sie uczyc :roll: :lol: