Mnie też jutro czeka impreza. Kochana, damy radę i nie pozwolimy sobie na tydzień niepotrzebnego dodatkowego gubienia kg ;).
Wersja do druku
Mnie też jutro czeka impreza. Kochana, damy radę i nie pozwolimy sobie na tydzień niepotrzebnego dodatkowego gubienia kg ;).
suwaczek zmniejszył się o 0,5kg, czy ja mam chwiejną pamięć? :D
uroki upałów - nic na talerzu, ale cały wypchany brzuch ;]
Suwaczek zmienił się o kilogram :D
Wczoraj przed imprezą zjadłam ok 500 kcal, bo wiedziałam, że potem może być ciężko. No a na imprezie nie dałam rady i zjadłam:
- 6 dużych ciasteczek (jedno jak 2 Hity)
- trochę chipsów
- trochę paluszków
- kotlet schabowy
- 2 ziemniaki
I wyszło gdzieś 2000 kcal + kilka godzin tańca :P I wiecie co? Nie żałuję, że to zjadłam, tym bardziej, że dzisiaj mój brzuch wcale nie wygląda na większy ;]
Miłego dnia :)
Na pewno sporo kcal wytańczyłaś więc nie jest źle ;) Gratuluję kg mniej :D:D Miłego dnia ;)
a tam raz od czasu grzechy sa wskazane zeby nie oszalec a pozatym pewnie jadlas i od razu spalalas wiec nie zdziwie sie jak waga bedzie mniejsza hihih:):)
wszystko spalone nawet na minusie :)
gratuluję kilogramka :)
ja takze gratulujee :)
i zycze dalszych sukcesow :):)
Dzięki dziewczyny :)
Dzisiaj po tej imprezowej nocy zrobiłam sobie jeden dzień oczyszczania, jadłam tylko owoce i warzywa, wypiłam chyba ze 3 litry wody no i ćwiczenia te co wczoraj, już nie chce mi się wypisywać :P Kalorycznie wyszło koło 1200 kcal.
Miłego wieczoru :)
O rany rany, tata był na zakupach, aż mi ślinka cieknie... Kupił świeżutkie, gorące, mięciutkie bułeczki, czekoladę, chipsy, jogurty... Najgorsze są te bułeczki... Już dzisiaj nie wejdę do kuchni... Albo za kilka godzin, jak już bułeczki będą zimne, a czekolada i chipsy zjedzone przez brata. A jogurciki zjem jutro o! Nie, Martynko, nie pójdziesz do tej kuchni, jeszcze nie raz będziesz miała okazję na chwilę przyjemności, ale nie teraz, nie dziś!
No bo jak by mogło być więcej jak te 2000kcal to twoje plus minus zapotrzebowanie a w dodatku tańczyłaś dużo, czyli i tak bilans ujemny w dniu imprezy :wink: .
Z tymi bułeczkami mam podobnie, albo jak tak świeży ciepły chleb pachnie... :roll: ...ahh te moje węglowodanowe kubki smakowe :lol: