No włąsnie dlatego od jutra zmieniam to wszystko i się katuje bo tak dłuzej być nie moze, dziś kupiłam spodnie L nie dpięły się musiałam wziąść XL i jak tu mówić że schdłam dwa kilo:|
Wersja do druku
No włąsnie dlatego od jutra zmieniam to wszystko i się katuje bo tak dłuzej być nie moze, dziś kupiłam spodnie L nie dpięły się musiałam wziąść XL i jak tu mówić że schdłam dwa kilo:|
Ale mam doła, jejć ;/
Mnie tez złapało :/ Byłam dzisiaj na zakupach i kupowałam sobie sukienkę na wesele... jak to wszystko przymierzałam to czułam się taaaka gruba :oops:
Mam dosyć wszystkiegoo:| kiedys wam opowiem..
Rzeczywiście ta sama waga :)
Ja też już miałam nie mało chwili słabości, ważne tylko, żeby nie przerzucać tego na jedzenie...
Słuchajcie dziewczyny najbardziej się boję tego że chociaż na diecie to już dalej nie będzie łatwo i nie schudnę...rozumiecie? ze to wszystko się zatrzyma...trzeci tydzień diety...
bede chudła? mam jąkąś załamke, chyba przez te ogromne spodnieee....
dziś na koncie ok 400kcal...strasznie mnie boli ząb:|
Jeśli będziesz robiła wszystko tak jak ma być, to będziesz chudła. Może troszkę wolniej, ale będziesz. Nie możesz odpuszczać tylko cały czas dążyć do celu, w końcu go osiągniesz ;)
A spodniami się nie przejmuj.. są różne rozmiarówki, może akurat to 'XL' jest równe 'M' tak na prawdę? heh no na prawdę, szkoda sobie zawracać głowę takimi rzeczami!
Nie przejmuj się... ja często wogóle nie mogę znaleźć w sklepie spodni na mój wielki tyłek :/
Masz racje ale wiesz trudno tak...myślę że jak pobede jeszcze dwa tygodnie na tym moim 1000, to potem zrobie ta d.Kopenhaską, mama mi pomoże, wezmę jakieś witaminy, a potem rozsądnie z niej wyjdę...zły pomysł? co wy o tym myslicie??
Widzę, że ostatnio tutaj jest jakaś moda na kopenchaską. Hmm... myslę, że jeżeli uważasz, że masz bardzo silna wolę, to spróbuj, a jeżeli nie, to chyba nie warto. Najlepiej jeszcze się skonsultować z jakimś lekarzem, dietetykiem, ...