no, dobra.. ojciec mnie goni, że prawie w pół do dwunastej :P błeheh...
najwyżej jutro wieczorkiem (proszę, nie paniqjcie, że nie odpisuję od razu :lol: ) odpisze, albo zdążę jeszcze dzisiaj :lol:
Wersja do druku
no, dobra.. ojciec mnie goni, że prawie w pół do dwunastej :P błeheh...
najwyżej jutro wieczorkiem (proszę, nie paniqjcie, że nie odpisuję od razu :lol: ) odpisze, albo zdążę jeszcze dzisiaj :lol:
czy zbawi, czy nie.. jeszcze się spytam :P
o ile znajdę bracisia i odpowiednią chwilkę :P
a Maciula teraz na netq nie siedzi.. z resztą jakby siedział, to jakoś w godzinach kiedy już brat oqpuje komputer.. bo jak ładna pogoda, to on na rower i frrrrrrrrrru... ni ma go..
a no faktycznie, wcięło ją nam :lol:
a on teraz jest jeszcze gdzies na
wakacjach czy siedzi w miescie??
bo wiesz jak siedzi w miescie to mozesz wyczaic gdzie sie szlaja :) itd
i przez przypadek byc kiedys w tym miejscu
albo najlepiej isc po niego albo zadzwonic
zeby z nim pogadac spytac co u niego itd w koncu jestescie przyjaciolmi
wiec w sumie masz pole do popisu :)
esztem :wink: ale ja też autorce temaciku złoże wyrazy szacuneczku :wink: przynajmniej troszku moje myśli się kierują nie w stronkie jedzenia :wink:
a nie było mnie..bo złapałam doła..musiałam innym posmęcić...i mi się lepiej zrobiło..a jak poczytałam to co tu naskrobałyście to w ogóle uśmiech się na twarzyczce pojawił :D
widzę,że nareszcie Obcy nam się otworzyła :lol: :lol: :lol:
a tak na marginesie...to my rzeczywiście jestśmy biedne z tymi facetami :cry:
keisha trzeba było do niego zagadać...i na przykład wydusić od niego coś więcej o tym esku "o 16" :D
hmm Hey Obcy, tak czytałam te Wasze posty i Ty tam chyba napisałas że bedziesz mogła być dziewczyną MAćka jesli coś w sobie smienisz... albo coś pomieszałam.. Jesli tak to to musi być straszny ham...ale chyba jednak faktycznie sie zamotałam... DObra ja jush dzisiaj nic nie pisze... Mam mętlik w głowie i wogóle. Ciesze sie ze z BArtkiem zaczyna mi sie układać i jednocześnie myśle o chłopaku z wakcji.. ehhe Własnie napisałam mu miłosnego meska .. ehhe ale ja głupia jestem ...
niom ale on mnie nie widzial i mysle ze w sumie
troche przyglupio by wyszlo gdybym ja do niego zagadala
o akurat weszlam do sklepu jego taty jak on jest
w sumie tio nie wiedzialam ze on jest ale
mysle ze on i tak mnie widzial
bo jak wczesniej za nim weszlam do sklepu
przechodzilam tamtedy to mi meska wyslal milego spacerku
a skad wiedzialby ze w ogole nie jestemw domku jak on na netku nie siedzial??
musial mnie widziec
a ja teraz sie zastanawiam czy on dawal mi delikatnie do zrozumienia
nio ehhhh :(
1. ach, jeszcze jestem, to szybko piszę....
2. z tego co wiem, to gdzieś na wakacjach wyjechał... a na mieście, to wiem gdzie się kręci... czasem wychodzę z pieskiem (chwała mojej matce, która się zgodziła te 8 lat temu na psa!), to go spotykam :)
3. otworzyłam się, jak miałam chwilkę czasu :lol:
4. Kachorra, nie pomiesząło Ci się, tak mi faktycznei napisał.. ale ja w sumie to raczej do tego podchodzę z przymrużonym okiem..
bo wlosy ścięłam z powodu ich masakrowania się (czyt. łamania, rozdwajania i sianowacenia), pryszczami i tam się musiałam zająć, a w wakacje częściej się zaczęłąm malować i mam już większą wprawę.. z resztą taki czas na szaleństwa... ale cóż, nie napiszę, ze się czasami nie zastanawiam co miał na myśli, bo oczywiście mam być genialna i czytać w umysłach, żeby wiedzieć 'co autor miał na myśli'...
mmm z tym spacerkim to tesh było słodziutkie. COfam to co pisałam o odmowie . Koleś ewidentnie daje Cie do zrozumeinia że mu się podobasz, zalezy mu na Tobie. Powodzenia
PS. keisha, nie marudź :) jeszcze 'się zobaczy', jak w końcu dojdzie do jakiegoś spotkania.. czy jednak chętnie się z Tobą spotkał, czy raczej nie-za-bardzo :)
całuję :lol:
cosik mi internecik albo komputerek fixuje :cry:
...ja juz tych Waszych nie rozumiem.. :evil:
keisha..to Twoje to zakręcone jak makowiec na święta...i nie mam pomysły co ten esik z "miłego spacerku miał znaczyć".. :?
obcy...a ten Twój to co znowu wymyśla.. :? :?: i znajduj takich więcej chwilek czasu na otwarcie..dobrze Ci idzie :wink:
nio ja szpadam patuli,bo po dzisiejszym dole gigancie wszystkie siły witalne gdzieś się zapodziały
buziolllllllllllllle,do juterka :lol: