-
ble,ble,ble...dupnie jest...tęsknię za Buniem :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
pogoda beznadziejna i aż mi się żreć zachciało jak ktos napisał o tych kiełbaskach :evil:
Nio cza byc tfardym nie mientkim :lol:
Kachorra...nie wiem na co Ty czekasz...przecież koleś daje Ci do zrozumienia co i jak...ewidentnie zależy mu na Tobie...więc wszystko będzie git..po prostu musisz z nim pogadać o tej Olce...może nie tak śmiertelnie poważnie,tylko na przykład na gadusiu zarzucic ze śmiechem taki temacik(wtedy koleś nie odbierze tego jako zazdrość z Twojej strony,no ale kwestia jak to zrobisz)..i nikogo nie zanudzasz..pisz dużo..cudze szczęście też czasami cieszy :)
Keisha...rzeczywiście jeżeli nic nie zrobisz, to może się źle skończyć...ale w sumie przecież zagadałaś..a on nic...nio to było wybitnie niekulturalne...a tak dokładnie to jak to było :?: Ty zapytałaś "co u ciebie" a on "nic"..i żadnego więcej pytania :?: ani z Twojej strony ani z jego :?: :?: co do wtorku to zostaw mu w poniedziałek późnym wieczorkiem(jeżeli masz pewność ,że we wtorek rano on to odbierze) wiadomość na gadusiu...z zapytaniem o to wtorkowe spotknie...
-
hmm no wiec nie wiem czy przeczyta to rano
ale wiem ze on do bardzo pozna siedzi na netku
i zastanawialam sie czy go spytac o to spotkanie czy nie
bo w sumie on chyba sam pamieta
i nie chce mu sie zabardzo narzucac
a z tym jak gadalismy to bylo tak ze ja do niego czesc on czesc i sie pytam co ta u ciebie a on mi wyjezdza cos o kibicach z tarnowa etc (oboje jestesmy fanami zuzla :))zabardzo tego nie jarzylam wiec mu to napisalam on mowi to nic a ja pytam co tam u niego jeszcze raz a on mi pisze nic no to ja mu napisalam ok i juz sie nie odezwal.
czuje ze jestem w punkcie wyjscia.
napoczatku jak z nim znowu zaczelam nazwiazywac kontakt to bylo tak samo.
pociagalam go za jezyk a on mi odpowiadal tylko na zadane przeze mnie pytanie.
zawsze to ja sie do niego podlanczalam a on to zlewal wszystko no ale gadalismy.
ja sie tak latwo nie poddawalam. no ale dozylam chwil kiedy to on zaczal sie podlanczac.
zaczelsimy w koncu normalnie klikac :)
w ciagu kilkunasto minutowej gadki potrafil mi 8 razy napisac ze go olalam na stadionie i nie podeszlam do niego nawet. on prowokowal mnie do tego zebym napisala mu ze mi zalezy na nim bo ja juz nie chcialam do tego wracac. powiedzialam mu kilka razy a on to zlal no wiec ile mozna?? a teraz znowu pisze ze u niego nic......
-
o i jeszcze zapomnialam napisac ze ja jestem strasznie dumna
i ze jezeli on mi nie napisze o tym spotkaniu nic to ja to oleje chyba
chociaz wiem ze bede tego zalowala i ze za jakis czas bede sobie wypominala
kurde jaka ty glupia jestes moglas sie spotkac przeciez ci zalezy itd
a przez ta swoja dume ??
no ale nie lubie jak mi ktos laske robi ;/
i sie zastanawia nad spotkaniem. gdyby chcial to by mi to napisal
i chyba normalnie ze mna by gadal
a on jest taki grrr slodko gorzki
potrafi byc taki kochaniutki, slodziutki a a czasami to zabilabym go normalnie golymi recami :P bez wyrzutow sumienia :twisted:
-
siatafaka...ja jusz nic nie wiem...chopaczyna chiba sam się nie może zdecydować.. :roll:
raz wszystko pieknie,cudownie "miłego spacerku"..a potem "nic"...może on przeżywa ciężkie chwile...ale nie Ty mówiłaś,że on taki zamotany był od zawsze.. :?
ej no ale nie rozumiem...po co ten koleś wysyła eski, w których rzeczywiście daje do Ci zrozumienia,że on jest jednak cuś do Ciebie...a potem takie akcje odwala :evil:
może on wtedy na gadu był jakoś zajęty...może miał coś ważnego do zrobienia na kompie :?: :? :!: sama się juz zaczynam plątać :twisted:
a o spotkanie zapytaj..skoro tak późno jeszcze na nacie siedzi..to tak jakby Ci nie zależało...tak Ci się przypomniało i pytasz(no mniej więcej cuś takiego :wink: )
wiesz najchętniej na chwile obecna zaproponowałąbym Ci odpuszczenie go sobie...bo na prwdę to dziwnie wygląda :? ale zobaczymy co będzie..poza tym wiem,że tak łatwo sobie go nie darujesz...ALE MOŻE CUŚ JESZCZE Z WAS BĘDZIE :wink:
trzymaj się i dopóki masz siłę i chęci to o niego walcz
-
z tego co wiem to zajety nie byl
i jestem tego pewna w 100%
a co do tych checi to ja jush mam dosyc
no ale nie potrafie se go odpuscic
bo to jest taka osoba ktora ma podobne spojrzenie na swiat.
on jest normalnie moim idealem faceta i nie pisz etak bo jest zarabiscie przystojny
tylko chodzi mi o jego charakter bo tak naprawde to on jest brzydki :lol:
-
w takim razie...
musisz do niego napisać co z tym wtorkiem...skoro rzeczywiście(teraz wiem) nie odpuścisz go sobie...schowaj dumę w kieszeń, bo jak go kochasz to nie powinno mieć znaczenia... :?
powiem jeszcze tyle,że moja koleżnka(niegdyś bardzo bliska,więc wiem prawie wszystko) o faceta walczyła 1,5 roku..robiła z siebie totalną idiotkę, na maxa sie starała,bo go kochała on i tak ją zlewał i miał przy tym świetny ubaw(czasem był nawet tak okropny,ze na jej oczach, flirtował z każdą dziewczyną)...ale ona się nie poddawała i teraz są razem...on ja strasznie kocha,ona jego też nadal..i są szczęśliwi :)
oczywiście nie mówię,że Ty robisz z siebie idiotkę..to po prostu był przykład,że czasami wytrwałość się opłaca... :wink:
nio a jak cuś to pisz..gadaj wszystko co chcesz..nawet jak będzie źle albo bedziesz chciałą zawyczajnie napisać jakiego on ma psa albo rower :wink: ...potem ja będę męczyć Kubusiem :wink:
buziaczki :)
-
o jaaaaaaaa
dzieki bardzo
ash normalnie usmiechalam sie do kompa czytajac to :lol:
no zobaczymy jak to bedzie :)
o tym moim zjebie napisze jak cos sie wydarzy :)
wy piszcie o tych swoich Mackach Bartusiach i Kubusiach :)
-
KEisha a moze skoro mówiisz ze ten Twój men jest brzydki, bo tak zrozumiałam... to moze on jest niesmiały i nie wierzy ze taka dziewczyna jak Ty moze sie nim zainteresować, i myśli że sie z neigo nabijasz albo co... tesh tak może być ;-)... No a jak nie to ja tego gościa nie rozumiem , no bo na poczatku z tego co pisałas to faktycznie wynika że mu na Tobie zależy atreaz... sama nie wiem co mam myślec. Ja bym zaproponowała spotkanie ale jeśli by odmówił to bym go olała i straała się wzbudzić w nim zazdrosć :D. ZEby wiedział co traci ;-)...
JA jednak chyba pogadam z BArtkeim oo tej Olce, i powiem mu że jie chce sie nim z nikim dzielić i nie chce być TĄ DRUGĄ. A moze mi powie ze z tą Olką jush skończone. A wczoraj gadałam z Adamem (naszym wspólnym przyjacielem) i on mi powiedział ze był u niego a go nie było w domu wieczorem i ze pewnie jest u Olki. ALe ja tam za bardzo mu nie ufam bo on sie we mnie buja i chciał ze mną być jak BArtek ze mna zerwał wiec moze próbuje mnie do niego zniechecić;-). A dzisiaj jak gadałam z BArtusiem na gg to sie go putam gdzie wczoraj był, a ona na to że nad ODrą, spacerował i myślał o mnie :D a ja sie pytamz kim był a ona na to ze sam niestety... a co zazdrosna?? a ja do niego: no jasne ze tak mój przystojny rudzielcu ;-).. jaki on koffany :D... No bo chyba gdyby był z Olką to nie pisałby mi co chwilą meskoof i nie puszczał strzałek tylko zająłby się nie, no nie??:D TAk więc jestem dobrej myśli:D... Tylko żeby mi zaproponował spotkanie niedługo... bo nie wytzrymam bez niego... A sama nic nie zaproponuje bo to on musi sie o mnie starać jak mu zależy :D...
Kolejne thx za wysłuchanie ;-)
Pozdro:*
-
hmmmm
ja do konca nie wiem czy on jest brzydki
mnie sie podoba taki jaki jest :)
i nie przeszkadza mi to ze ma duzy nosek :lol:
moim kolezanka on sie nie podoba
ale wiem ze mial pare dziewczyn
i jak mi czasami pisze o innych laskach kotre w nim to
az sama sie zastanawiam kiedy on zdazyl z nimi smigac
Kachorra pogadaj z tym Bartkiem o Olce jezeli tak Cie ona wkurza :)
ale napewno bedac z nia nie wysylalby ci meskow ani takich rzeczy roznych :)
spoko my wszytskie sluchamy sie nawzajem
a jak tak Wam sie wyzale to siakos mi lepiej :)
-
Mi tesh lepiej jak sie tu wyzalam, a raczej podziele moim szczęsciem i troskami ;-)... Fajnie Keisha że założyąłś ten topik:D...
Mi ostatnio tesh sie podobaja chłopacy którzy niek oneicznie są superprzystojni ale mają to coś;-). To znaczy to są w większości moi kumle, ludzie których znam z charakteru... i to jest fajne bo często koleś co wygląda jak model jest tak zakochany w sobie ż enie zauważa nas ... biednych kobitek starających sie o nich... No ale z drugiej strony to tacy są często pewni siebie i to tesh jest fajne:D... tak jak mój BArtuś:D...