-
haj Wam wszystkam :wink:
widzę,że nieciekawie się robi..wszystkie jakoś tak podłamane...nia jakąś masową terapę rzeczywiście powinnyśmy sie udać...albo podtruć się gazkiem rozweselającym..hihihi
bleeeeeeeeeeeeeeeeee...dlaczego wszystko jest takie skomplikowane :( Kach pogadaj z Bartem przy najbliżej okazji..i się wreszcie dowiedz cu i juk..bo to rzeczywiście nie ma sensu..Ty siedzisz zamartwiasz się..nie wiesz co jets grane..muże jak on powie Ci to prosto w twarz,że nie chce z Tobą być..inaczej to odbierzesz i jakuś zmieni sie Twoje nastawienie do tego wszystkiego..z resztą sama nie wiem...
buziolllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllll llllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllll lllllllllllllllllle :wink:
-
no ja właśnie nie wiem...
co, mam do niego zadzwonić i umówić się żaby pogadac.??!!
Cuzje że jak tak zrobie to sie zchańbie...
chyba po prostu dam mu ignora...
ale ja tak chyba nie potrafie...
nei chce żeby myślał ze moze ze mna robić co chce, ze nie mam uczuć...
ale z drugiej strony jak zadzwonie to bedzie sobie myślał ze co to nie on i ze nadal mi na nim zalezy...
no qrde ja nie wiem co mam robić ;(.....;(!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Kachorra ja na Twoim miejscu zadzwonilabym
i sie spotkala
jezeli nie chce sie spotkac to ok
sprawa jasna
nie gadaj o nim z adamem itp
olej to ze mozesz sie ponizyc
jestes zakochana i poprostu chcesz byc szczesliwa
a jezeli on jush jest jaki jest no to sorry
on z siebie idiote rtobi a nie Ty
-
boże boje sie zadzwonić jak holera...
normalnie nie wiem czy to zrobie...
boje sie boje sie boje sie...
Musze to przemysleć...
a jak dam mu ignora??
bedzie źle??:(...
-
nie wmawiaj sobie ze sie boisz
to jest normalne, ale musisz sie przemoc
jezeli dasz mu ignora nie wyjdzie zle
ale ja np mialabym tak ze szybko bym odignorowala
jezeli bym usunela to zapisalabym gdzies numer
wolalabym pogadac
wolalabym zeby mi to osobiscie ktos powiedzial
-
ehh Keisha niby masz racje...
tylko ja sie boje z nim gadać...
tak sobie myśle że jakbym sie z nim spotkała to chciałabym dać mu liscia i pożadnie opieprzyć...
ale ja tak po porstu nie umiem...
i znoffu by wyszło ze on jest górą..
jemu wszystko wolno a ja jestem tylko zabawką...
qrwa chciałabym zeby to sie wszystko wyjaśniło bez mojego udziału...
albo zeby to o n zadzwonił i chociaz pzrez telefon mi to powiedizał...
to byłoby lepsze nich ta ciągła niepwenosć...
-
niom ale wiesz jezeli on nie zadzwoni
to bedziesz caly czas myslala itp
a jak sobie to wyjasnicie
to latwiej bedzie Ci o nim zapomniec.
jezeli boisz sie ze go pobijesz co mu sie nalezy
zadzwon do niego Ty
opieprz go ze nie wiesz o co chodzi
czy jestescie razem czy nie
zeby nie zalatwial spraw przez adama bo nie jest dzieckiem
jezeli nie to nie powiedz mu ze nie jest niezastapiony
a jezeli tak to pwoiedz ze chcialabys zeby ci wszystko wytlumaczyl bo
chyba zaslugujesz na jakies wyjasnienia
-
ehhh a moze tak nagrać sie na sekretarke?/....:(...
byłoby m łatwiej...
albo poczekam do kolejnej soboty i jak on czegos nie zorbi to wtedy go opieprze...
-
nie czekaj
bo takie czekanie jest strata czasu
bedziesz w domu siedziala i o nim myslala
facetow powinno traktowac sie jak zabawki
czemu oni tak moga a my nie??
my jestesmy inne
zabardzo uczuciowe
i zabardzo sie angazujemy grrrrrr
-
ehhh qrde jestem w desperacji :/...
jush seryjnie nic nie wiem...
ale to moze poczkam do srody chociaż...
musze pozbierać się jakoś w sobie, wszystko to jakoś sobie w głoofce ułożyc...
bez sensu wogóle pakowałam się drugi raz w to samo bagno...
mogłam wyobrazić sobie.... qrde pzrecież wiedziałam ze on sie nie zmieni...
ze zrobi to drugi raz jak nadaży się okazja...
czemu nie pomyślałam ze ta olka bedzie chciała do niego wrócić!!
pzrecież to było do pzrewidzenia!!
a ja taka głupia była,m,!!
BOŻE!!!!
Mogłam dać sobei z ni mspokój za pierwszym razem...
zapomniałabym, znalazłabym innego chłopaka..
moze bym go pokochała i była teraz szczęsliwa...
a tak to ciagle o nim myśle...
i dołuje sie...
żeby chociaz było pzrez kogo...
a yu pzrez takiego dupka, hama, skur*** !!