a ja myslę, że mam-kompleksytroche przesadziła z tymi ćwiczeniami :P .przecież to jasne, że Tobie chyba trudno bedzie ćwiczyc , nie? [bez obrazy] wiec raczej na początek lekkie ćwiczenia (takie bardziej jak na rozgrzewke, ale poprostu dłużej] [póki sie nie przyzwyczaisz] a dopero potem takie [jak ja to nazywam] prawdziwe ćwiczenia, bo podejrzewam, że nie jesteś wysportowana [ja tesh nie :P] i jeśli mi z wieeeelką trudnością przychodza brzuszki [o nozycach tuż nad podłoga nie wspomne - ich nie jestem w stanie zrobic... ] to dla Ciebie to tesh nie bedzie łatwe..A jesli chodzi o diete...hmm...trudny wybór...z jedej strony trzeba działać dość szybko [kości mają duzy ciezar do niesienia...] a z drugiej...efekty uboczne..nawet nie chodzi o jo-jo...ale wypadanie włosów, zniszczone paznokcie Tak wiec chyba pozostaniemy przy starej, dobrej 1000kcal..tylko oczywiscie dużo warzyw [owoce tesh, ale umiarkowanie - zawierają cukier], mięsko tylko chude, nabiał - tesh chudy...myśle, ze chleb ograniczymy do 2 kromek razowego dziennie...pić 2 l wody dziennie [zadnych soków słodzonych]..ja niestety nie umiem sie tak ograniczać, ale moja sytuacja [z tego co widze] nie jest tak tragiczna jak u ciebie [ja mam 165cm i ważę około 70-71kg]
Niestety jedząc jogurty i pijac wodę rujnujez sie...nie masz niektórych witamin [A,E,D,K - rozpuszczalne w tłuszczu...] a takze żelaza [no, moze troche w warzywach] ale jest ono głównie w mięsie [ostrzegam: jesli na dodatek źle przyswajasz żelazo, to jak bedziesz miałą zzbyt niski poziom to moga wypadać włosy [garściami] i paznokcie- matowe, zniszczone...horror...nie radze] Pozowdzenia