Wątek: Dieta Kopenhaska

ja uważam, że z tego, co opisywałaś, to on Cię kocha

taaa kocha mnie ale Olke tesh!!

o Olce, to z nim jeszcze pogadasz. po to chyba trzeba albo lekko napomknąć o niej, albo walnąć prosto z mostu.
chyba :P

Prostu z mostu!! Z nim pogadam jak najszybciej bo cholery dostane od tej larwy!!

hiehiehie prosto z mostu i bez owijania w bawełnę...
młehehe
szkoda, że ja tak nie umiem

nigdy nie stosowalam, aele ponoc jest dobra

niewykluczone, że jest dobra...
no i może kiedyśna sobie spróbuję

ja od jutra rozpoczynam ta dietke!!wiem ze trudno bedzie ale jakos mi sie udanapewno!!

no to powodzenia

stosowałam Kopenhaską...
łee.. i nigdy więcej...
po 1. składniki których nie lubię
po 2. waga wróciła z nadwyżką jak ją za kończyłam;/

i na początku ciągle byłam głodna a potem nie chciało mi sie jeść a musiałam bo polega ona na tym aby jeść te składniki co tam sa i ich nie imojac bo ktoś nie jest głodny ;/
tragedia;/