-
Ja sobie teraz nie odmawiam niczego i jest OK
Hej,
to co napisze na pewno bedzie sprzeczne z waszymi wszystkimi dietami, ale mi to pomaga i nawet chudne
Nie stosuje juz zadnej diety 1000kcal czy cos o liczeniu kcal. Nie ma mowy!
Jem wszystko na co mam ochote z wyjatkiem slodyczy, ale nie odmawiam sobie jakichs cukiereczkow czy lizaczkow
Zauwazylam ze jak ograniczalam sobie jedzenie w sensie:zjem na sniadanie 2 kromki chrupkiego chleba WASA zamiast 2 normalnych ciemnego pieczywa, bo ma mniej kcal, choc mialam na niego ochote to w najblizszym czasie rzucalam sie na moj ukochany ciemny chlebek i pochlnialam go 2x wiecej niz moglam zjesc nawet! :/ tak samo zalozmy na obiad: sama salatka z mieskiem i to sojowym, i jak moja rodzinka jadla chrupiacego kurczaczka z piekarnika, to na nastepny dzien jadlam 2 normalne obiadki.
Albo, ktos mowi:Idziemy na pizze!, to nie odmawiam, bo cholernie ja lubie. Jestem glodna, to ide na pizze. Gdybym odmowila czulabym jej smak na jezyku baaardzo dlugo i przez to zjadalabym rozne inne rzeczy zeby o niej zapomniec! Wiele razy mialam straszne napady jedzenia,choc nie bylam glodna. Jadlam nawet 10 kromek chleba, tylko dlatego ze dobry a potem mnie brzuch bolal i chcialo mi sie wymiotowac. Albo wcinalam cale ciasto na raz bo przez ostatni tydzien z taka zawzietoscia sobie go odmawialam. To bylo zle, teraz stopniuje sobie przyjemnosci np wczoraj owszem ciasto sobie zjadlam 2 kawalki tylko i nie mam wyrzutow sumienia. I nie tyje a to najwazniejsze, ale staram sie duzo ruszac i niech tak zostanie!!! Zadnych diet wiecej! Co prawda teraz chudne baaaardzo powoli ale jak chce tylko 3 kg to moze tak byc
-
spoko podejscie
ja tysh tak mam czasami z`e nie jesm, nie jem a potem żucam sie na wszystko co jest... i zjadam 2 razy wiecej nish normalnie
a jak pisałaś o ttysh pizzach, ciastach to tysh miałam ich smak na jezyku :P
wiec lepiej uważaj bo pzrez takie posty moge zgrzeszyc :P
iczywiscie jedzniem hihi
ale nie:P
ide teraz i napije sie pół litra wody
-
mi sie wydaje, ze jak sobie niczego nie odmawiamy, jemy z głową tylko troszke mniej, niskokalorycznie, a np potrawy smazone zastepujemy gotowanymi, szukamy mniej kalorycznych odpowiednikow produktow ktore kochamy i jesli do tego wszystkiego dolozymy jeszcze odrobine sportu (albo troche wiecej ) oraz aktywnosci fizycznej, usmiech na twarzy i pogode ducha, a to wszystko zaplanujemy na okreslony, jednak dosc dlugi czas to nam wyjdzie.
tylko brak tej cholernej cierpliwosci i wiary, ze kiedys jednak ta waga spadnie...
a moze jednak warto uwierzyc i tak zrobic...
pozdrawiam bardzo serdecznie
-
odrobine to troche zamalo!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki