Wiecie co, my to mamy jednak lepiej. To że ważymy więcej niż chcemy to tylko nasza wina. Dieta ćwiczenia i jakoś się uda. A ona jest chuda. Miałam koleżankę która jadła od 7 rano do 1 w nocy i była jak patyk to troszkę niesprawiedliwe, ale ona się męczyła. Jadła 8 ( dużych) posiłków dziennie. Słodyczy na pęczki. I w ogóle wszystko. A ja muszę się pół godziny zastanawiać nim zdecyduję się coś zjeść .