-
tzn wiesz..przejmowac to ja sie przejmuję,bo dawno mi tak nikt nie zagrał na ambicji...a ja tego nie lubię i staję sie wtedy zgorzkniała i po prostu bezczelna wobec tego kogoś....ale mam to w dupie w takim sensie,ze nie zamierzam nic z tym robić...zobaczymy jak na tym wyjdę :roll: :roll: :roll: NEVER MIND :?
a ja dziś się jakoś trzymam i dietkowo i pychicznie więc jetsem dobrej myśli :wink:
mam nadzieję,ze Ti też i ide Cię "doglądnąć" :lol: :lol: :lol:
ucz się koffana,ja też zaraz mykam
-
troskem sie tu pozmienialo, zostalam odcieta od niternetu, przyszlam nachlana do domu i system z netem jest NIE DLA MNIE! :( ...No ale coz trzeba zyc dalej :D Teraz jem po 1600 kcal duzo grahamek, czesto soki typ.fit, pysio i kolacja...16;30.....KIedys w to nie wierzylam ze bede tak mogla teraz?? poczuje apetyt po tej godzinie- herbatka z cytrynka :D:D keisha jaki fany krolicek :D core najwazniesze trzymac na swoim :P
-
ojejejejejej..nasz M-k przyszła...qna matata widzisz..a ja mówiłam,że alkohol to zło tego świata :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: dlatego ja nie piję :wink: .. no ale jak często bedziesz mogła tak zaglądaj do nas :wink: i podziwiam od 16.30 nic nie jeść..ale czy to oby nie odbije się na zdrowiu koffana :roll: :?: :?:
niom a ja dziś znoffu podqrwiona,bo koleje mej szkolnej edukacji nie układają się tak jakbym tego chciała :roll: :roll: :roll: na dodatek wybiłam sobie palec,bo się prawie przewróciłam(heh przy okazji na oczach Kuby..ale to raczej pewnie śmieszne było..miał chłop rozrywkę ...o ile to widział :wink: )..ehh a tak co do Kuby...to chyba wyszłam na downa malutkigo przy nim ale to szczegół i jakoś mnie to tak bardzo nie rusza..tylko troszeczkę..nio bo stałam sobie z koleżankami i zaczęłam się z czegoś śmiać..nio ale,że ja się nie potrafię cicho śmiać..raczej nazwałabym to piszczeniem ze śmiechu..hihihi..nio i akurat cholera miusiał przechodzić on i ten drugi kolega ten co jest niezły :wink: ...mówiłam Wam...nio i ktoś powiedział"Jaki śmiech :!: "...ciekawa jestem który z nich to powiedział..ale chyba Kuba..albo mam zwido-słuchy :twisted: :twisted: no ale raczej to też było śmieszne..a jakieś kilka miesięcy temu umarłabym ze wstydu ...hihihihi... :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: po prostu EWLUOWAŁAM...i zaczęłam to rozsądnie traktować :wink:
a dietkowo w miarę..napiszę później teraz pójdę poptańczyć póki nikogo w domu nie ma :wink:
-
nom nabralas w koncu zdrowego podejscia i do siebie i tego chlopaczka i tak ma byc :)
ja odzyskalam wiare w ksiezy
bo ogolnie nie lubie ksiezy i nie chodze do kosciola, ale jestem wierzaca tylko jest jak jest
zawsze mamy zjebanych ksiezy co roku nam zmieniaja
a w miedzy czasie mamy jakichs mlodych al;bo katechetow
i ci mlodzi ksieza tez sa spox, zarabiscie mi sie z nimi dyskutuje i w ogole
i teraz tez mamy takiego fajnego ksiedza z ktorym sie moge posmiac powyglupiac i w ogole
tez ma taki sam defekt glowy jak ja :), no mniejszy bo takiego jak ja to malo kto ma ;]
a od stycznia bede miala katechete, *******y jak stad do krakowa, ktory uwaza ze jak panne zgwalcono to byla jej wina albo ze jak maz bije zone to ona ma z nim zostac i "zyc"
z nim. kurde znowu sie bede z tym debilem klocila ;/ grrr
no corus dobrze ze dietkowo dobrze i wpadnij za siaksi czas
oooooo zapomnialam MK witamy witamy i wpadaj tak czesto jak tylko sie da bo u nas cos ostatnio pustki
-
ehhh Keiuś na temat księży nie chce mi się nawet dyskutować...dużo można by mówić..a i tak nigdy nic z tego nie wynika :roll: ...powiem tyle,że jestem wierząca ostatnio nawrócona wręcz :wink: ..ale i tak instytucja kościoła nadal wzbudza we mnie odruch wymiotny,choć muszę przyznać,że co niedzielę tam chadzam :wink: z prawie każdym księdzem i jego naukami jest tak samo...ostatnio na religii nasz księzulek próbował mi wmówić,że Mahomet udał się na wycieczkę z Mekki do Medyny...i na dodatek,że Koran składa się z "summ"...myślałam,ze się posikam ze śmiechu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: i taki ktoś ma być dla mnie wzorem do naśladowana...heh tylko błagać o litość i pokładać sie ze śmiechu :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
tak i te teksty o biciu i gwałceniu tez są świetne...tylko pozazdrościć :!: :!: :!:
zmykam się uczyć...papapatki koffana/e :wink:
-
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
dlaczego jak się coś zaczyna pieprzyć...to zaraz potem cała reszta do tego dochodzi....I TERAZ WSZYSTKO SIĘ PIEPRZY :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
ja rozumiem,że najwyraźniej za długo było ZA dobrze...ale to już przesada...ostatnia rzecz bardzo dla mnie ważna poszła sie *******ić...weszłam na wagę...jest 64 i co ja żle zrobiłam :?: :roll: :!: przecież ten tydzień był prawie idealny...qrwa czy ja mam wogóle przestać jeść :?: :roll: :!: ... zaczyna mi brakować sił :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
-
widzisz core co ja wtedy czulam jak weszlam i mi pokazalo 65
i qrce wiem co teraz czujesz ze ejstes bezsilna i masz to wsyztsko w dupie
zastanawiasz sie co masz zrobic;/
ja mialam tak samo
pzeciez jadlam malo, ruszalam sie nie zarlam slodyczy a tu wchodze i 65
qrce pierwszy raz moj optymizm ulecial, poszedl sobie w sina dal
ale wiesz nie poddawaj sie
moze hmmm kurcze wazylas sie po jedzeniu albo waga sie popsula (to jest mozliwe jak trzyma sie wage w lazience)moze jestes przed okresem. nie wiem naprawde wiem ze nie powinnas rezygnowac z diety(chociaz myslisz czemu?? przeciesz ja sie tak mecze a nic z tego nie wynika;/) ale my sie niedawno wzielysmy za taka radykalniejsza dietke, wczesniej sobie bimbalysmy a odchudzanie to jest kwestia ogromnego czasu. niektorzy ograniczaja jedzenie cale zycie zeby utrzymac fajna figurke, innym wystraczy kilka dni ograniczania jedzenia. teraz patrze na to z takim dystansem, ale kiedy mnie ta waga przerazila sie zalamalam....
core nie łamaj sie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :***********************************
*******************
-
jush siem nie łamiem :lol: :lol: :lol:
wiem,że muszę trzymać dietkę,bo kiedyś zobaczę rezultaty i to za niedługo :wink:
hmmmm tak sobie przypomniałam,że za jakiś tydzień powinnam mieć okres..ale nie wiem,bo ja tak jakoś nieregularnie mam więc sama nie wiem...poza tym 64 to i tak za dużo nawet gdybym przybrała 2 kg z racji okresu i zatrzymania wody w organizmie :evil:
nio ale nic...silna dzieffczynka ze mnie i się nie poddam...a w lutym następnego roku będę ważyć 55 kg choćby nie wiem co... :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
a jutro będzie dla mnie mała chwila prawdy...od tego pewnie zależeć będzie cały następny tydzień i mój nastrój,bo okaże się czy choć częściowo rozwiązą się moje problemy :roll: :roll: :roll: ...:wink:
ok..a dietkowo u mnie wygląda całkiem,całkiem :wink:
-
Coruń trzymaj sie... najwazniejsze ze sobie poradziłas i nadal walczysz:)
dzielna dzieffcynka z Ciebie :***
A waga pokazała tyle na pewno z powodu okresu
pzrecież jak jadłąś mniej to nie mogłaś przytyć :)
ja bede wazysz 50 jeszcze pred swietami...
zobaczycie...:(
A ja generalnie mam dzisiaj doła...
rano myslałam o B.............:/
ale to nie przez niego...
ogladałam zdjęcia dzisiaij...
mialam tam fotki z wakacji po których zaczęłam sie odchudzac....
I własciwie teraz jak na to patzre to nie wiem dlaczego sie odchudzałam...;(
wyglądałam super...
a wszytsko zwaliłam pzrez to ze wogóle zaczełam...;(
to cholerne jojo ...;(
ale właśnie tesh nie jestem smutna pzrez to ze jestem gruba...
tylko dlatego ze kiedyś byłam inna...
nie zwracałam tyle uwagi na to jak wyglądam, co jem itp...
a teraz??
teraz tylko to mnie obchodzi....
a ja nie chce...
nie chce być osobą z którą o niczym innym jak o dietach nie można porozmawiać... nie chce być taka jaka jestem... wiecznie smutna... wiecznei martwiaca sie o to co mam zjesć...
nie!!
zmienie sie... musze sie zminić....;(
-
Kachuś słonko..wiem dokładnie o co Ci chodzi...moje życie też zależne jest cały czas od diety,od myślenia o jedzeniu...mnie to póki co tylko trochę przeszkadza...ale to że odchudzam się i sporo wiem o ochudzaniu i zdrowym trybie życia (który teraz propaguję :wink: ) nie znaczy,ze nie można o niczym innym ze mną rozmawiać...bo choć chcę schudnąć i mam związane z tym problemy to przecież jestem cząstką społeczeństwa,mam znajomych a życie toczy się dalej...i z Tobą jetst na pewno dokładnie tak samo...a wynika to tylko z tego,że masz tak samo jak ja nieudane próby walk z kilogramkami :wink: ..i pamiętaj...choć to nie zabrzmi optymistycznie...ktoś na tym forum powiedział,że dietę się zaczyna ale nigdy się jej nie kończy :!: :!: :!: :!: to jest święta prawda i musisz sobie radzić..musimy :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
i słonko nie zmieniaj się za wszelką cenę...przecież jesteś jaka jesteś i skoro masz przyjaciół,znajomych to nie jest z Tobą aż tak źle :wink:
i nie wolno dolcokować się,rozumiesz :?: :twisted: :?: :lol: :lol: :lol:
-
łojej widze ze ktos tu ma problemki :/
tak w ogóle to jestem nowa i chce się przywitać :D
waze 60 kg a chce 55 wzrosciku mam 172 cm
-
ej Kasiu nie lamaj siem
jakto nie mozna z Toba o niczym innym pogadac
przeciesh na gadulcu jak gadamy to niekoniecznie o dietach ;d
na forum tak samo zawsze miedzy poscikami sie cos powie i sie dolanczasz do tych rozmow, poza tym przewaznie rozmawia sie o swoich dotychczasowych problemach i w ogole o tym w czym jest sie nabiezaco
Ty akurat jestes na dietkach wiec mopwisz o tym :P
nie lamaj sie :) jestesmy z Toba :****** mua mua mua :)
nom i slonix007 witaj :)
dobra to ja jush lece do lozeczka
do juterka moje kochane panie
i jeszcze raz buziolki mua mua mua :*******************
-
hey slonix007... :wink: też zamierzam schudnąć do takiej wagi jaką Ty..tylko ja aktualnie ważę ok 63 kg...ale daję radę :wink:
mam nadzieję Kach,że przynajmniej u Ciebie dobrze...nio i u laseczki kei tysh,hmmm :?: :?: :?:
ja mam dość tego życia..byłam dobrej myśli...niestety okazało się,ze się przeliczyłam...sprawa teraz już totalnie jest przegrana a ja mam mętlik w głowie i znowu ryczę :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: niby błahe powody dla innych a dla mnie to jest właściwie wszystko co dawało mi jako taką radość...nio a raczej już tego nie ma...chodzę przez cały tydzień wqrwiona z rodzicami,których kocham najbardziej na świecie, kłócę się jak zbuntowana nastolatka...wszystko przez głupią,*******oną szkołę...wszystko... :roll: :roll: :roll:
i znowu nie wiem co mam robić...to odbiera mi chęć do życia,perspektywy tym bardziej...i tak WSZYSTKO PO KOLEI zaczyna się pieprzyć...w tym momencie chyba gorzej być nie może :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: staram się znaleźć coś pozytywnego w życiu i nie umiem..smutno mi :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
dieta jako tako mi wychodzi...przynajmniej jedna rzecz :? :?
napiszę wieczorkiem...
p.
-
no siemaneczko laseczko :** mua mua
nie wiem coz to za problemy w szkole i generalnie nie potrafie Cie pocieszyc :(
mam nadzieje, że wkrotce Ci samej to chybciutko przejdzie, znajdziesz jakies rozwiazanie tego problemy i bedzie wszystko cacy :)
Ty jestes madra dziefczynka wiec na pewno cos wymyslisz ;]
bardzo sie ciesze ze dietka wychodzi :)
-
Coruń a co sie stało??:(
Mów nam Tu szybciutko.....:* Chyba że mówiłaś ale ja nie przeczytałam bo mnie nie było...:(
Ale najważniejsze ze dietkowo jest dopshe ;-)
heh, nie,, żartuje... dieta nie jest najwazniejsz.e... i tak musze terazm myslec... nie moge myślec ciągle o dietach bo to chore...
odchudzamy sie- dobra, ale nie moze to być głowny cel w zyciu...
i nie bedzie :D:D
Do sylwka 50 kg !! heh.... coś sie sama jush motam...:P ale co tam :]
Kei dzieki, chyba jednak nie jest ze mną tak źle ;-)
ale i tak kiedyś nie byłam taka...
ale trudno...
przyjaciele mnie lubią taką jaka jestem i to najwazniejsze :)
-
dzieffczynki już mówiłam,że nie chcę o tym gadać...jetseście takimi osóbkami,którym mówię zazwyczaj wszystko ale tym razem to jakoś tak bardzo boli i wiem,ze nie jesteście w stanie tego zrozumieć,bo nie znacie dokładnie tej sytuacji...ale dziekuję za troskę...:*:*
dziś rozpłakałam się na dodatek przy tatcie..on mnie przytulił i normalnie jak mała dziewczynka powiedziałam mu o wszystkim co mnie gryzie...taka córeczka tatusia :wink: kazał mi sie nie martwić i olać tę sprawę... ale ja i tak nie potrafię... i nikt nie jest mnie w stanie zrozumieć :roll: :roll: to jest najgorsze :roll: :roll:
nienawidzę jak ktoś mi wjeżdża na ambicję...a to już po raz drugi ta sama osoba zrobiła..i to osoba,która mnie lubiła i okazywała to...ale też wiem,że wina nie leży wyłącznie po mojej stronie...to straszne,bo nie wiem co mam w takiej sytuacji zrobić :!: :!: :!:
pseprasam ale ja się musze komuś wygadać :oops: :roll:
koffane jesteście i nie bądźcie na mnie złe :wink:
dobrej nocki
-
oj pzrepraszam Core że pytałam, rozumiem Cie słoneczko, tylko myślałam że mówiłas o tym wczęśniej a ja pzregapiłam....
no cóż wiec moge powiedzieć tylko , nie martw sie... ale wiem że to i tak nic nie da.....:(
no ale trzymaj sie kochanie :***
-
nom corus ja tez jak jush Ci wczesniej mowilam nie przejmuj sie tym :)
i nie przepraszaj ze musisz sie wygadac bo my chetnie Cie wysluchamy :******
-
nie nio Kachuś nie masz za co przepraszać... :)
qna matata teraz i tak już nic nie zrobię,bo przepadło...więc trzeba dalej żyć :wink:
i bardzo Wam dziękuję,że jesteście i mnie wspieraciedla Kachusi :* i dla Keiusi :* :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
dziś mam troszku lepszy humorek choć musze zmykac zaraz czytać "Kordiana" heh :roll: jutro wybiorę się na zakupki i mam tylko nadzieję,że jeszcze bardziej się nie zdołuję zbyt dużym rozmiarem spodni :? :? :? qrwa to sadło się mnie tak trzyma..czy ono nie może sobie jush pójść :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :wink:
zaglądne tu później jeszcze jak mi cos naskorbiecie :wink:
-
ohh niedobre dzieffuszki nic do mnie nie napisały od ffczoraj :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
nieważne...
dziś mam o wiele lepsiejszy :lol: humorek...może to za sprawą wczorajszych zakupów...kupiłam sobie spódnicę(hihi rozmiar 38..nie wiem jak to możliwe)...i całkiem ładnie w niej wyglądam :wink: jeszcze butki i bluzka i będzie gitessss :)
nio a dietkowo w miarę...bo dziś zjadłam już 600 kcal :oops: ale jakoś wytrwam...wczorajsze buszowanko po sklepach o godzinie 21 mnie zmotywowało :D wiem,że musze schudnąć kosztem wyrzeczeń ale schudnę... :!: :!: :!: :!: :!: :!:
a tymczasem brykne na Wasze topiki i do książek czas :wink:
-
core gratuluje rozmiaru 38 :) :*
fajno ze z dietkowaniem wszystko w porzadku :)
ja jestem wkurzona bo bylam na imprezce
nie dosc ze poszalalam, poszlam na calosc z jedonkiem hihih
a z alko to tak umiarkowanie ofkors :)
nom i po imprezce ehh, wytanczylam sie na najblizszy tydzien ;]
to jest to co karolinka lubi najbardziej... tanczyc mmmm:)
wstalam o 14.00 nom i chybciutko do Was zagladam :)
spadam bo mama chce zebym z znia poszla do sklepu bo zachccialo sie jej kurczaka w sosie slodko kwasnym i oczywiscie ja go bede musiala zrobic wrrr :P
-
czy mi sie wydawało,czy to Ti mówiłaś,że nie umiesz gotować :?: :roll: :lol: :lol: :lol:
ehhh słuchaj nie wqrzaj się bo pewnie spaliłaś dwa razy tyle ile zjadłaś...tym bardziej,że jeszcze mało było tych pustych kaloryjek więc nie ma czym sie przejmować :wink: :wink:
ja jestem po obiadku jush...i dostarczyłam sobie białeczka w postaci kurczaczka..raz na jakis czas trzeba :D :D :D :D :D :D :D :D :D
niom jeszcze na deser malinki i potem jush nic...
-
niee ja mowilam ze nie umiem tylko zup gotowac :oops:
a to chyba najlatwiejsze co moze byc
no a w tym momencie brobie sie przed dolem
nawet nie wiem z jakiego powodu a buuuuuuuuuuuu
moze to qrce zespol napiecia przed miesiaczkowego hehe albo spowodfowane to jest tym ze pozno wstalam ehhh
-
aaaa tak teraz pamiętam..zupyyyy :wink: :wink:
i nie dolcokuj... :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
NIE WOLNO :lol: :lol: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
-
hehehe bronie sie przed tym jak tylko moge
ale jush 3 chusteczka mokra ;/
w ogole moze to tez przez moj sen , nawet fajny byl
heheh tylko jush tak pod koniec jakies dzdzownice mi sie snily albo nie wiem co to bylo cos jak krewetka wygladalo ale dlugie jak dzdzownica top se sprawdzilam co to znaczy w senniku i pisze ze moje łakomstwo wzbudza pogarde wrrrr
przeciesh ja tak strasznie duzo nie jem, tymbardziej teraz ;/
-
heh ten sen mógł przecież nic nie znaczyć...wiesz czasem tak jest,że jak o czymś duzo myślisz to po prostu Ci się to śni...bez żadnych podtekstów :!: :!: :!:
jej a wiesz co ja zrobiłam..zjadłam kawałek mojego najulubieńszego ciasta i mam ochotę na więcej :oops: :oops: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
zaraz tez wpadnę w doła..qrwa :!: :!:
-
corus nie lamaj siem :)
tyle czasu nie jadlas niczego slodkiego to Ci sie nalezy
przeciez od jednego czy dwioch kawalkow ciasta na dwa tygodnie nie przytyjesz :)
a z tym snem to bylo tak dziwnie wiesz
bo najpierw snila mi sie moja przyjaciolka z dzicinstwa
z ktora juz nie mam kontaktu ale no jakos mi sie snila
a pozniej ze bylam z jakims chlopakiem
ze go kochalam itd
i zachcialo mi sie chlopaka no ale z tym to pal szesc
w kazdym badz razie on mial wlasnie te robaczki takie
one w ogole do tego snu nie pasowaly dlatego sprawdzilam co one znacza ;/
-
heh rzeczywiście dziwny sen :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
poza tym sny odzwierciedlają podobno nasze pragnienia...więc może to jest tak,że rzeczywiście brakuje Ci kogoś bliskiego.. nio albo mogło Ci się ot tak coś przyśnić...bez ukrytych znaczeń... :wink: tym bardziej,że przeciez nawet ja zauwazyłam,ze jesz mniej..więc spokojnie nikt Toba nie pogardza ani Cię nie potępia :wink:
zmykam się uczyć...
-
aaaa mi sie snilo cos zbereznego....bardzio
-
cześć m-k... kiedy zaczniesz regularnie pojawiać się na forum :?: :?: :?: :?:
ja powiem tak...ten tydzień zaczął się dobrze :D dostałam 5 z chemii co oznacza,że będzie 3 na półrocze<jupi> :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
co do moich problemów...trochę zmalały ale to tylko na skutek mojego zdystansowania się do nich...musiałam to przemyśleć i pogodzić się z tym....i
POWTÓRZE TO PO RAZ SETNY...CZAS JEST NAJLEPSZYM LEKARSTWEM :!: :!: :!:
więc jest OK....i mam nadzieję,że tak pozostanie :wink:
nio i wprowadzam starą zasadę...od dziś planuję co zjem następnego dnia...tak będzie najlepiej,praktykowałam to na początku dietki(heh sierpień-wrzesień bodajże :roll: )
tak więc to co zaplanowałam wczoraj na dziś:
-6xwasa 3 zboża...
-3 łyżeczki powideł śliwkowych
-jogurt(120g)
-2xżółty ser
-łogóreczki konserwowe
-buraki tarte gotowane(ok 300g)
-jajko sadzone
-3xherbata z cukrem
..............................
razem ok 1000(na pewno nie przekracza,bo liczyłam to wczoraj i nie chce mi się już tego pisać :) )
większość już dziś zaliczona...przede mną jeszcze jogurcik,herbatki :wink:
pozdrawiam Was koffane
-
no heeeeeeej core :)
kurde okres mnie boli ;/ wrrrr
normalnie wiodze ze teraz z tas dietka to nie zarty zawzielas sie no i tak ma byyyyyc
ja w sumie ma fajnego humorka tez dzisiaj bo dostalam 4 z polaka i z fizyki a wiec nie jest zle ;d;d
jutro nie ide do szkolki :) sasasasasa i bede sie uczyla histerii i marketingu nom i geciografii a dzisiaj mam zamiar przysiasc do wosu bo mam jutro klasowke na ktora sie wybieram ;d;d
-
ehhh ja dziś dostałam...ale mnie nie boli...jutro będzie :? :? :? :? :? :? :? :?
nio i dzisiejszy planik wykonany...bez zakłóceń się wszystko odbyło :!: :!: :!: :!:
planik na jutro...
śniadanie...wasa x 3 + powidła x 3 ..(uzależniam się hihi)
II śniadanie...soczek
obiad...omlet z powidłami of korsss
podwieczorek...jabłuszko :wink:
kolacja...jabłuszko :wink:
jutro to podliczę i zjem w takich ilościach w jakich potrzeba.hihi żeby sie nie przekroczyć :!:
TEN TYDZIEŃ BĘDZIE LEPSZY :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: I KNOW IT :wink:
nio i niech Ci kei ta nauka histerii nie wyjdzie tylko na złe :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
hehey zebym chcociaz zaczela sie uczyc :)
curde tak sobie mysle ze jutro skoczylabym do siakiegos lekarza bo mam uczulenie od wakacji czy nie wiem w ogole co to ale swedzi mnie to i jush mi to przechodzi na cale rece bo sie drape jakbym wszy miala ;d;d
-
no do teraz bede sie starala :D
-
hey maleńkie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
szybko cuś naskorobię,bo ruszam na zakupy :D
so...
problemik się znacznie zmniejszył...powiem tak,że jednak osiągnełam to co chciałam ale i tak czuję się z deczka źle,bo wiem,że to nie do końca jest moja zasługa :!: :!: :!:
ale generalnie bardzo się cieszę i musze się bardzo starać ale sobie poradzę :wink:
teraz dietka...jest spoczko...w tym momencie ok 700kcal... jeszcze przede mną podwieczorek i kolacyjka...dam radę :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
TEN TYDZIEŃ JEST JEDNAK LEPSZY...mam nadzieję,ze u Was też złociutkie :?: :?: :wink:
nio i pisać mi tu szybko jak sobie radzicie..jushhhhhh :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
i kei..mas iśc do lekarza...ciocia monia Ci każe :twisted: :!: :!: :!: :!:
-
Ciociu Moniu bylam u lekarza jak kazalas heheheheh :)
przepisala mi siakas masc i tyle wrrrr i 2 razy dziennie sie musze nia smarowac
nom i wlasnie sie posmarowalam i mnie jush nie swedzi ;]
fajno ze u Ciebie dietkowo dobrze :) u mnie tez :)
ale wchodze na wage a tu 64 :shock:
ale ja mam okres wiec co ja sie ebde tym przejmowala
tylko etraz to mam bardzo i mnie wszystko boli a grrrrrr
no ale to ejszcze tylko.... 5 dni ;/
mykam zajrze jak cosik popiszecie hihih :)
-
ehhh<głaszcze> nie daj się łokresowi :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
i buziaczek od cioci moni :**** grzeczna z Ciebie dzieffczynka
plany dietkowe na dziś nieco się zmieniły...nie jadłam nic na podwieczorek ania na kolację o stałej porze..tylko zjadłam o 19.40(bo dopiero wtedy wróciłam do domciu) :evil: 3 takie chlebka maca chaber..czy jak to się tam zwie i popiłam herbatką :!: :!: :!: :!: :!:
niedopshe się dzieje ale trudno...ta kolacja była późno ale niezbyt obficie zaszalałam to luzik :wink: ..nio i dziś było ok 900 kcal :D
ok..jutro szykuje się ciężki dzionek...szkoła,rundka po sklepach w poszukiwaniu bluzki,po powrocie do domku myk do sklepu z matulą po nowy telefon,następnie wyjście na kocerrrcik :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: (czyt.spalananie kalorii) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
tak więc...
śniadanko...4 x wasa (powidła,almette)...ok 290 kcal
II śniadanko w szkole....2 jabłuszka...ok 200 kcal
obiadek..hmmm nio to może omlet z powidłami (bo ten dzisiejszy był pyszniutki)ok 280kcal
kolacyjka...w domciu jakaś kanapeczka + soczek w klubie
i będzie dobrze :wink:
a na wagę nie wchodzę...bo wiem,że byłoby strasznie...patrzać na swój brzuch juz mi niedobrze...nie wiem co się dzieje...pierwszy raz w czasie okresu tak mi brzuch wydęło..obrzydliwe :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
dobra zmykam umyć się,pouczyć i spać...postram się jutro wpaśc ale moze mi się nie udać :oops:
buziak dla wszystkich,którzy mnie odwiedzają :wink:
-
ciocia Monia mmmm ale Ty ladnie dzisiaj dietkowalas :)
900 kcal :)
ja to tez bym myknela sobie gdzies do miasta polazic bo prezenty musze kupic dla rodzicow :) a nie mam pomyslu i pasowaloby cos wybrac w koncu, albo chociaz upatrzec ale curde ja to czasu nie mam.
no a dzisiaj znowu sie nie pouczylam histerii, w tantym tygodniu mi sie upieklo i kobitka przelozyla no ale teraz jush taklatwo nie przejdzie ;/
a to jeszcze klasowka z cale2 wojny swiatowej
no ale akos lubie ten temat na histeri wiec mysle ze dam rade a poki co spadam lulu bo juterko wczesnie musze wstac:) papapaptki :)
-
nio koffana dziękuję:***
dziś też jest oki...zjadłam omlecika,byłam na zakupach i nic nie kupiłam :evil: ale się nie przejmuję... :wink: mykam zaraz na koncercik,spalac kaloryjki,wiec dziś do was już wpaśc nie zdążę ale jutro odrobię zalegości...OBIECUJĘ :D :D :D :D :D :D :D
nio tio wieeeeeeeeeeeelki buziak...trzymajcie się dzielnie i keiuńku powodzenia na klasóweczkach :wink:
-
niom naszczescie koszmar klasowek sie skonczyl
uffffff
teraz to jush lajcik tylko geciografia i englisz ;]
corek napisz juterko jak bylo na koncerciku
curde ale mi narobilas ochoty na omleta ash se moze sama tysh zrobie ale nie wiem czy mam pieczarki ;d;d