no w sumie to racje masz :D
hmmm zaraz cwiczne sobie 50 brzuszkow i na tyleczke jakies cwiczonko :)
moze namowie jakas kumpele na spacerek albo przysiade do lekcji ;]
Wersja do druku
no w sumie to racje masz :D
hmmm zaraz cwiczne sobie 50 brzuszkow i na tyleczke jakies cwiczonko :)
moze namowie jakas kumpele na spacerek albo przysiade do lekcji ;]
podoba mi się ten neologizm.. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: dobry tekst..tak samo jak z tym "adwentować" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez keisha18
spacerek lepszy od lekcji :wink: ...nio ale uczyć sie też trzeba..dlatego ja zmykam..ale wpadnę wieczorkiem i pochwalę się ile buraków tartych zjem...bo między innymi to mam na obiad...i już zaczynam się ślinić do nich :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D (powinna byc jeszcze ikonka z taką kapiącą ślinką na tym forum) :lol: :lol: :lol: :lol:
pożywny buziak:*
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
core nio to smacznego zycze :)
hyh ja mam same fajne teksty hih zartuje ofkors :)
pouczyc tez sie trzeba tymbardziej ze ja prawie miesiac tego nie robilam :)
od wtorku jade na kapusniaku
mam sie zgodziła
jutro jedziemy kupić warzywa i sruuu bede chudziutka a te 5 kg pójdzie sie jebać :D
a jeszcze jedna sprawa dajcie przepis na ta zupke :oops:
groov...wkleiłam ten przepis i rozkład żarełka na Twoim topicu :!: :!: :!:
ja pożarłam właśnie podójną porcję rosołku...i aż mam wyrzuty sumienia,bo to razem już 640 kcal...a jeszcze drugie danie przede mną...cholera chyba przesadziłam :oops:
chcę zjeść troszku puree,bo mam straszliwą ochotę na nie...mam nadzieję,że jakoś to będzie :wink:
dobra idę dalej się uczyć...postaram się wpaść...wieczorkiem :wink:
kolejny pożywny buziak dla WAS :*
Dzieki coreczku :D
tym razem będe taff i nie zrezygnuje z tej diety
bede silna i schudne te cholerne 5 kg a moze i wiecej jak sie uda
JESLI WIARA CZYNI CUDA MUSISZ WIEŻYC ZE SIE UDA :D
zawsze trzeba byc dobrej mysli i sie nie przejmowac popelnionymi bledami tylko robic wszystko zeby ich jush nie popelniac :) core to bylo do Ciebie
a Tobie groovy uda sie na pewno :)
pisz o swoich psitepach a my Cie tutaj bedziemy wspieraly i dogladaly :)
ja bym chciala przejsc na ten kapusniak ale mam wstret do zupy :|
poza tym jedzenie caly czas jablek mi sie znudzilo
a teraz nie ma takiego wyboru owocow jak latem czy wiosna i drozsze sa owoce :)
dlatego ja na kapusniaczek przejde w wakacje
a teraz sie ograniczam z jedzeniem i cwicze
ale mam ochote sobie przejsc na bikini
albo na ta kopenhaska co Kachorra na niej byla
ale trzeba jest jakies miesa befsztyki czy cos takiego a ja ne lubie
kei...fenxxx,nie poddam się..już 3.dzień wytrzymuję bez żadnego wykroczenia i po prostu musi się udać :!: :!: i już nie chcę popełaniać tych samych błędów,usprawiedliwiać się tym,że to "na pewno jakaś choroba" albo wmawiać sobie,ze nie stać mnie na jedzenie z rozsądkiem...BO TO NIE JEST PRAWDA..stać mnie i będzie tak jak ja chcę :!: :!: ale chyba zrozumiałam to dzięki innym..bo spojrzałam z pewnej perspektywy na to moje objadanie się...i to obrzydliwe...a jesczze gorsze jest wmawianie sobie,że nie umiemy sobie z tym poradzić :!: :!: :!:
groov...już u Ciebie napisałam to ,ze będę Cię sledzić..bo dietki cud są niebezpieczne :!: :!: CZUJ SIĘ OSACZONA :twisted: :twisted:
nio i bądź tafff..stać Cię na to :wink:
core wszystko zalezy od nas,nic samo sie nie zrobi :)
ja wychodz e ztakiego zalozenia
ze jezeli chce to potrafie czegos dokonac
jezlei bardzo mi zalezy to zawsze dopne swego
wiem ze mam silna wole i wiem ze moge zrobic wszystko to na co mam ochote
dziewczynki tak naprawde swiat nalezy do nas i tylko od nas zalezy jak wszystko wokol nas bedzie wygladalo (no prawie wszystko bo na pogode nie mamy niestety wplywu, no ale wiecie o co mi chodzi) czy bedziemy z siebie zadowolone czy nie :)
wiec nie poddawaj sie core badz silna, pomysl sobie jak Cie wszyscy beda chwilic jak schudniesz
jaki podziw bedziesz budzila wsrod ludzi i te osoby ktorych nie lubisz beda mialy spojrzenia zazdrosne :) hehehe teraz zabardzo sie wczulam :)
i bardzo dobrze,że się wczułaś..takie teksty motywują bądź co bądź :wink:
świat należy do nas..tak to fakt :lol: :lol: :lol: tylko qna matata niech te kilogramy lecą już...chciałabym wejść na wagę za niecały tydzień i zobaczyć 62...boshhe jakie to było by piękne :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D ale z drugiej strony to jest takie deprymujące,że jedyna rzecz potrzebna mi do szczęścia to kg,które poszły się jebać i nie wrócą :!: :!: :!: ale wiem też,że muszę czekać i to tez dobija :!:
no ale dość smęcenia..idę się uczyć...chyba,że coś jescze u kogos napiszę...
przez cały tydzien mam skrócone lekcje więc będę częściej pisac...choć mam nauki od zajebania ale trudno :!: :!:
jak się nie zobaczymy...to tym razem dwa pożywne buziaczki na dobranoc:**
dzień dobry kochany Wy moje... :D :D :D :D :D
mam bardzo dobry humorek...tak chyba z okazji początku tygodnia...bo innej okzaji nie widzę... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
powinnam siedzieć teraz na dupie i uczyc się fizyki ale trudno..wolałam do Was napisać...hehehe zjadłabym coś...ale wiem,ze nie mogę...więc nie zjem..hehehe :lol: :lol:
nio tiak...ale co dziś podżarłam...uwaga mówię...:wasa x4,polędwiczka wieprzowa,miodzio do herbatki,talerz krupniku,jabłko...i ot wsio :wink: ...dziś jeszcze podjem buraczki tarte(moje ulubione)nio i coś jeszcze pewnie...bo na razie jest niecałe 600 kcal :!: :!:
ahia i potańczyłam godzinkę(prawie :wink: )...qna matata musi być dobrze...wczoraj zadzwonił do mnie brat mojego ojca i poprosił mnie,zebym była drużką na jego ślubie...ja nie kcem :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: to straszne...ale i tak to mi nie popsuje humorku :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
dobra mykam się uczyć...but I'll be back here :wink:
i tradycyjnie pożywne buziaki dla tych,którzy mnie odwiedzają;***************
mmmmmm pozywne buziaki łał :)
ja soalilam mase kaloriuchow na praktykach bo all time smigalam po schodach i krzesla nosilam a one byly ciezkie :)
tak wiec przede mna jeszcze tylko brzusie no i tyleczki hyh
a ja zapomnialabym prawie ze adwentuje i poszlismy na bita smietane, ale przypomnialo mi sie i wzielam ja tylko do buzi i wyplulam heh sposob Kach ale skuteczny :)
curde za to cukier w herbatkach byl ;/
ano pożywne,żebyście pamiętały o tym,że na dietce jesteście :twisted: :twisted: :twisted:
a za tę bita śmietankę(a raczej za wyplucie :lol: :lol: ) to takiego buziola giganta pożywnego dostaniesz...oto on::*
a może cukier zamień na miód tak jak ja...nie smakuje to tak samo...ale o ile zdrowiej i o ile mniej kalorii :wink:
ok ja się dopchałam się buraczkami i pomidorkami...dziś jeszcze jakaś herbatka i jest git...cudnie znaczy się :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
dobrej nocki :)
nom core gratulejszyn oczywiascie takze za wytrwanie pierwszego dnia adwentowego
ja musze stweirdzic ze calkiem niezle bylo
i nie ciagnie mnie do slodyczy :D
nawet nie mialam jakiegos zalu ze wyplulam to bita smietane
io to mnie zaskoczylo :)
ale w sumie to dopiero poczatek :)
aczkolwiek mam andzieje ze reszta dni bedzie taka sama :)
dzień doberek :wink:
jak się czują wszystkie dzieffuszki moje :?: :?: jak im dietki idą :?: ... bo dziś u mnie będzie ciężko...zjadłam już 600 kcal...niedobrze,niedobrze..ale wytrzymam :wink:
zaraz jadę do sklepiku po nowe okularki,bo zaczynam ślepnąć :lol: :lol: i może jakieś butki bym sobie kupiła...no zobaczymy :wink: póki co zmykam na troszku do książeczek a Wy jak przyjdziecie to coś mi tu naskrobcie,żebym miała co czytać :!: :!: :!: :!:
ahia no i "adwentowanie" przebiega zgodnie z planem..choć ciasto stoi znowu na stole a cukierki w abrku leżą..idę na nie polookać i zobaczyć jaką mam silną wolę :wink:
nom hej dziefczyneczki ;-)
co tam slychac?? core jak minal dzien??
ile zjadlas kcal??
nom i mam nadzieje ze nie dalas sie tym brzydkim slodyczucha :DD
u mnie dzionek lajtowo zero slodyczy
dalej sobie ladnie adwentuje
dobra koncze bo musze uzupelnic dziennik praktyk a jutro mam egzamin w szkole
oooo zapomnialam sie pochwalic :D
mam 6 :) heheheh
jak minął dzień...hmmm...wczoraj się przekroczyłam 1100 było :cry: :cry: i potańczyłam tylko 15 minutek :cry: :cry: ...nio ale trudno...kupiłam sobie wczoraj okularki i dzis jadę je odebrać...hehe śmieszne są ,bo się rzucają w oczy ale też ślyczniusie... :D ale qna matata chciałam buty kupić i nigdzie nie ma ładnych :evil: :evil: jeszcze dziś pojadę ale nie sądzę ,żebym coś fajnego znalazła,bo strasznie wybredna jestem :roll: :roll:
never mind :roll: :roll:
a słodyczom się nie dałam..w końcu "adwentujemy" :wink:
i gratuluje 6 ... ja dziś 1 dostałam....choć nie wiem jakim cudem,bo ja to wszytsko umiem(naprawdę) tylko ona jakiś dziwny test zrobiła..ehh ta fizyka :roll:
core te 100 kaloriuchow odeszlo jush pewnie w zapomnienie :)
ja sie zalamalam
bo pierwszy raz pisalismy nowa mature
tzn jakis tescik na lekcji
nigdy wczesniej czegos takiego nie robilismy :| i mogloby sie wydawac ze czytanie ze zrozumieniem to banal
ale qrce nasza klasa najgorzej w calej szkole wypadla
na 32 osoby byla jedna 4, szesc 3 a reszta 2 i 1
ja sie dopiero jutro dowiem co dostalam
mam nadzieje ze chociaz 2
qrce czuje sie teraz jak glab :(
keiuś...nawet tak przez chwilę nie myśl :!: :!: :!: heh trochę Cię już znam...bądź co bądź i mogę z czystym sumieniem tę tezę,jakobyś była głąbem,zanegować...poza tym matura zdana matura nie jest wykładniekiem niczyjej inteligencji :!: :!: :!: :!: tak jak te zasrane testy IQ na TVN..buzi
aaaa 100 kcal chyba odeszło,bo właśnie pobiegałam w miejscu 25 minutek bez przerwy :wink:
na dodatek ja jestem z siebie dumna,bo byłam u babci...a ona:"Moniu może białej czekoladki" :?: ...i mi podsuwa pod nos spodeczek pełen białej słodkości...ja mówię:"nie babciu do świąt nie jem słodyczy"...a ona na to:"to może paluszków z sezamem :?: "...i podsuwa całą wielgachną paczkę...ja oczywiście tffardo:"nie babuniu,dziękuję...w święta się najem"...nio należy jeszcze dodać,że biala czekolada i paluszki z sezamem to jest to co kocham :!: :!: :!: :!:
bye:*
niom core Ty wiesz jak mi humorek poprawic dzieki bardzio :*********
niom a teraz musze Cie pochwalic
biala czekoladka i paluszki z sezamem kocham normalnie i ja nie wiem czy moglabym odmowic takiego rarytasiku heh :)
dzisiaj lazilam kilka godzin po auchan wiec spalilam co nie co :) i nie ma co sie lamac
nawet chwilke potanczylam :)
qrce szkolka mnie wzywa
i jush jutro do niej tuptam a buuuuu
koniec ze slodkim lenistwem
ale w skzole tez fajnie
jutro bede sie mscila na mojej kumpeli
bo na praktykach wlozylam jednej snieg do butow, kumplowi soli nasypala a ta co jej snieg i jeszcze inna kleju mi nalaly do butow
smieje sie z tego do tej pory heheheh bo no nie powiem dobre to bylo :)
a jutro kumpeli miodziku wleje do bucikow hehehehe
dobra mykam jush lulac :) bo glowka mnie troszq boli
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez keisha18
jakie Wy macie fajne zabawy...aż pozazdrościć...ja bym zabiła gdyby mi ktoś czegoś do butów nalał :evil: :evil:
a ja dziś czuję się bardzo dobrze..teraz jest u mnie babcia więc ie moge tańczyć...ale potem pójdę hulać :wink: musze się też sporo nauczyć..ale jakoś to pogodzę :!: :!:
póki co zjadłam 500 kcal ale babcia mi gotuje ryż z jabłakmi..podjem troszku..pewnie tak troszku dużo ale nie przekrocze się...NIE,NIE,NIE :!: :!: :!: :D :D :D :D :D :D :D
i dziękuję za pochwałę...obym wytrwała w postanowieniach :wink:
hehe fajne zabawy nie?? do przedszkola powinnismy sie cofnac
my zawsze tak mamy, nawet jak wracamy ze szkoly tramwajem to ludzie sie z nas smieja
no ale hyc kto by sie nimi przejmowal heheh :)
core ryz chyba nie ma za duzo kaloriuchow wiec mozesz wcinac :)
fajno ze sie dobrze czujesz
ja dzisiaj jakos tez nie czuje sie grubo ani nic :)
a na wage nawet nie wchodze bo nie chce sie denerwowac ;/;/
czemu te kilogramuchy tak wkurzaja??
nie widac ze przytylam i nawet babunia powiedziala mi ze schudlam
a tak sie wkurzylam
musze chyba ta wage wywalic bo przez nia sie tylko wkurzam i doluje :)
nio kei...przedszkole,przedszkole..tylko w sumie wiesz..młodzież musi się wyszaleć...taki wiek...jeśli teraz tego nie zrobią to kiedy :?: :!: boshee jak to zabrzmiało..jakbym miała 40 lat i pouczała...jeszcze tylko brakuje tutaj słowa "córciu" :lol: :lol: :lol: :lol:
kei..może kolejne postanowienie...wywalamy wagę w najdalszy kąt...ważymy się za tydzień a potem dopiero przed świętami,hmmm :?: :?:
napisałam u Ciebie troszku o tej Twojej wadze...i więcej nie mam pomysłów://
a ja mam jeszcze lepszy pomysl
zwazmy sie dopiero przed samiusienkimi swietami
dokladnie wtedy keidy konczymy nasze adwentowanie :) com:>
czyli 24.12. :) o godzinie 10.00
no a jak sobie dzisiaj dawalas rade??
wiesz ja sie jeszcze dzisiaj wazylam i bylo to 61 kiloskow
od razu sie lepiej poczulam bo wczoraj jak zobaczylam to 65 to maryjo panno
co to bylo
zalamka normalnie nie wiedzialam co ze soba zrobic
bylam tak niesamowicie wsciekla nawet nie wiem na co bo to nie byla moja wina wiec bylam bezsilna, poczulam sie jak wieloryb normalnie grr
nio nie bardzo:/// wyjeżdżam na święta także będę musiała się zważyć jakoś przed wyjazdem ok 22-23.grudnia...nio ale sie ułoży...zobaczymy jeszcze :wink:
ale dobrze,że u Ciebie jest 61..uff... :lol: a u mnie takie 62 troszku o zwiękoszonej mocy..ale nie 63 :lol: :lol:
i wiem co to znaczy czuć się jak wieloryb...ninawidzę tego...takie to obleśne...czujesz się ciężka i beznadziejna...OHYDA...ale jużnigdy nie będę się tak czuć :!: :!: :!: :!:
wczoraj było ok...dziś też będzie :wink: choć mam zamiar z matulą pierożki ruskie zrobić(tysh moje ulubione)... :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
i widziałam Kubula...tak po prostu już Wam to mówię....bez EMOcji...
...to już przyzwyczajenie :wink: ...całość opisana w kultowym topciu"ehh ci faceci" :wink:..nie wiem dlaczego to mnie jeszcze obchodzi....chyba na serio przyzwyczajenie :lol: :lol: :lol:
nom a wlasnie zadalam ci pytanko na ehh Ci faceci czy Ty jeszcze cosik do niego?? bo w sumie piszesz tak jak Ci sie przypomni albo cus i chcialam sie upewnic :)
no dobra to Ty bedziesz mogla sie zwazyc wczesniej bo zapomnialam ze Ty wyjezdzasz na swieta i Cie nie bedzie w domku
i nie ebdziesz na forum siedziala :( no ale nic w sumie to kilka dni tylko
a ja dzisiaj czmyham czy czmycham?? do portera na disco :)
hyhyhy tylko jesce nie fiem w co ja sie ubiore :) :roll:
a ja właśnie odpowiedziałam na pytanko na "ehh..." :P :P :P :P :P :PCytat:
Zamieszczone przez keisha18
piękny elaborat powstał i jak to przeczytałam to mi się łezka w oku zakręciła bo sobie uświadomiłam,że nikt mnie nie kocha...ani Kuba ani nikt inny i prawdopodobnie tak będzie zawsze :cry: :cry: :cry: :cry: ...o boshheee EMOcje biorą górę...KONIEC TEMATU :!:
ano wyjeżdżam i kilka ładnych dni mnie nie będzie...ciekawe jak bez forum wytrzymam;///to uzależnienie :lol: :lol: :lol: :lol:
nio a Ty czmyCHaj :wink: ..spalaj kaloryjki..i piffka za dużo niech nie będzie :evil: :evil: ..a no i wyrwij tam kogoś :wink:
jedno piwko wypilam ino tylko ale kaloriuchow spalilam ze hohohoh
normalnie jestem z siebie dumna az :)
Wiesz ja tez sie zastanawialam ostatnio czy ja sobie znajde kiedys taka osobe z ktora bede szczesliwa, bedziemy sie kochac, ede miala w niej oparcie. Az mi kurde czegos takiego brakuje bo dawno juz nie mialam faceta. a znudzilo mi sie bawienie sie facetami;/
chcialabym byc w stalym zwiazku, miec takie poczucie bezpieczenstwa, taka bliska osobke przy mnie. Poki co nie jest to mozliwe i ciekawa jestem czy znajde kogos takiego.
Mam osoby ktore mnie kochaja, przyajciol, wiem ze im sie moge zwierzyc kiedy chce i nie moge powiedziec ze nie jestem kochana. ale pewnie Tobie chodzi o taka milosc jaka jest miedzy facetem a kobieta. Wiec wiedz ze nie jestes sama :(
smutne....
wiesz..co do przyjaciół to dziwna sprawa...ja nadużywałam tego słowa w przeszłości..teraz wiem,ze to były takie chwilowe bardzo dobre znajomości...dla mnie z przyjaznią jest tak jak z miłością,...JEST JEDNA NA CAŁE ŻYCIE :!: :!: :!: :!: ...i to nigdy nie powinno ulec zmianie bez względu na okoliczności :roll: :roll:
dlatego nie mogę mówić,ze mam przyjaciół...mam bardzo dobrych kilku kolegów/koleżanki...nic ponadto... :!: :!: zwykłych znajomych mam mało bo mi ich nie potrzeba...zawsze jest ktoś z kim ide na koncert,disco czy zakupy,w szkole też mam z kim pogadać...ale tak naprawdę najlepiej czuję się z samą sobą(wiem,wiem to jest już aspołeczne..ale ja tak po prostu mam)...zwyczajnie ludzie mi nie są do szczęścia potrzebni..trochę zmieniło sie to od czasu kiedy jestem na tym forum(o wiele więcej gadam z ludźmi i to mi na pewno coś dało...wiele dało powiedziałabym nawet...ale i tak to nie zmienia faktu,że lubię się odcinać od ludzi)...normalnie mi to nie przeszkadza,ale raz na jakiś czas łapię takiego doła i muszę z kimś pogadać...akurat na forum poznałam ludzi,którzy najlepiej mnie rozumieją...dobra ale już mi przeszło,doła nie mam...z Kubą jak będzie,tak będzie...i mam nadzieję,ze kiedyś poznam kogoś kto będzie mnie wart i wszystko sie ułoży :) ...mam nadzieję,że z Tobą też tak będzie :) i już nie smutaśmy :D
dobra a teraz o dietce...z Ciebie ja tysh jestem dumna...pochwalona zostałaś na swoim topicu :lol: :lol: :lol: :lol:
a ja dziś zjadłam kanapkę ze smalcem i cebulę....normalnie chodziło to za mną od kilku dni ale musiałam poczekać na weeknd bo tylko wtedy jem zwykły chleb :D ...a teraz śmierdzę cebuilą(dobrze,ze dziś nigdzie nie wychodę :lol: :lol: ..ehh kolejny dzien nad książkami :roll: :roll: )...nio ale czas na dance..więc zmykam..powinnam zajrzeć wieczorkiem jeśli mi się uda
tak więc kolejny buziaczek z cyklu pożywnych:*
Wlasnie [rzed chwila wstalam, moje nogi odmawiaja mi posluszenstwa. Wczoraj sie tak naskakalam ze miesnie ud daly mi sie we znaki ale to superowo :wink:
Ja ma inaczej niz Ty. nie lubie byc sama, sama ze soba spedzac czasu. "Dusze "sie wstedy. Ja musze miec kontakt z ludzmi, to jest to co Karola kocha najbardziej :) Lubie jak ktos nakreca mnie do schoziwania:) chociaz samej niezle mi idzie ;d
Czasem jak mam dolka albo poprostu wszystkiego dosc to lubie byc sama. Sama sobie pojechac gdzies, wyjsc na spacer i wszytsko przemyslec :), nabrac dystansu :)
a teraz nasze dietkowanie.
Ja mam ochote na serek z cebula ale moja mama wyszla chyba na zakupy i nie ma jej a mi sie jeszcze nie chce ubierac :)
a smalec laseczko to ma duzo kalorii tak mi sie cos kojarzy :) ale nie jestem pewna :)
sluchaj wchodze dzisiaj na wage, musialam bo te 64 kiloski spokoju mi nie dawaly
a tu 60 kg, qrce takie dicho daje swoje hihihih
i od dzisiaj chlebek razowy wcinam :) moja mamusia jush mi kupila :)
GRATULUJE KOCHANA 60 kg :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
widzisz jak ładnie :D :D :D :D i po co się tak stresowałaś... :?: :roll: :?: :D
a że smalce ma dużo kalorii to wiem...ale ja specjanie tak cienko posmarowałam :wink:
a niedługo będę robić z mamą pierożki(bo wczoraj nie zrobiłam) i najadłam się samego farszu bo się nie mogłam powstrzymać :lol: :lol: :lol: :lol: ale pyszniusi wyszedł... :wink:
będę mogła później zjeść mniej gotowych pierożków,żeby soie zmieścić w 1000 ale co tam :D :D :D ..nio i powinnam sie uczyć a nie tu coś pisać...ja naprawdę jestem od komputera uzależniona :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
nio a pod względem stosunków z ludźmi różnimy się...heh prawie całkowicie..nio ale póki co to się dogadujemy jakoś :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
ja tak samo uzalezniona
nawet nie chce mi sie uczyc tylko se wole pobuszowac po netku :| grrrr
a Kachorra miala w sobote nam cos naskrobac
i gdzie ona jest??
musze na nia naskarzyc bo siedzi na gadulcu ale kto by jej kazal do nas napisac pffff
i jeszcze mk nas opuscila i groovy tez nie zaglada ;/
łeeeee core tylko my sie dzielnie trzymamy :)
nom a jak tam pierozki??
ehh nawet moje krzyki na "ehh.." nie pomogły :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: zostawiły nas :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
pierożki..hmmm zjadłam tylko 3 za to nawpychałam się samego farszu(w końcu chciałam się zmieścić w 1000 i nie mogłam tak bezkranie tego wpierniczać) i chyba się udało :wink:
ale jutro się najem..poza tym jak czytam niektóre posty dziewczyn na tym forum to mi się jeść odechciewa...ja jakoś sobie radzę teraz...wczesniej bywało gorzej ale wzięłam się za siebie i jakoś idzie...ale tak mi żal tych dziewczyn,które tego nie kontrolują...chodzi mi of korsss o napady żarcia...to jest takie frustrujące kiedy patrzysz jak "na twoich oczach" ktoś przeżywa totalne załamanie i nie potrafi nad pewnymi odruchami zapanować :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: jak chcesz to sobie poczytaj "dół,depresja,załamka"(nie pamiętam jak to się dokładnie zwie)...ostatnie posty :roll: :roll: :roll: mnie to przybiło :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
no czytam czasem ten topic:(
tez czasem tak mam, staram sie nad panowac bo nie dam sobie zeby moj apetyt mna rzadzil. jestem silna dziefczynka (w koncu taff :wink: ) i dopne tego czego chce:)
nio ja myślę,że dopniesz... :D :D :D :D :D :D :D :D i powiem Ci w sekrecie żem też taff tylko ciiiiiiii ....nikomu nie mów :wink:
a wracając do napadów..miewałam takowe lecz już nie miewam,bo wiem,że tylko wmawialam sobie chorobę,żeby właśnie te napady usprawiedliwić...i takie błędne koło wychodziło...nawet nie chce mi się o tym gadać... :? :? :? :? :? :? :? :?
nikomu tego nie zyczę i szkoda mi tej dzewczyny,z którą kilka dni temu gadałm i było OK...a teraz odcina się od forum bo sobie nie radzi z odchudzaniem :!: :!: :!: :!: :(
zmykam spać...dobrej nocki
nom core cos nie napisala nic dzisiaj???
ja dopiero teraz doprwalam sie do netka
wrrr bo wczesniej musialam sie uczyc, i w kosicolku bylam i w ogole za prezentami jezdzilam a poziej bylam na spotkanku z taki burakiem ;d;d;
a teraz jeszcze kumpel mnie doluje bo pytam sie o tego co pisalam na ehhh bo to jest jego kumpel jakis i mi pisze ze on moze miec kazda laske i teraz nie wiem czy on mnie w bambuko robi czy mowi powaznie bo w ogole przez pol godziny myslal ze jaja sobie robie i nie wiem czy dalej tak mysli czy nie :|
dobra mykam spac
do jutra core:****
ahhh musialam się wczoraj uczyć i tak tylko chwilowo na forum wpadałam :!: :!:
a dziś tysh totalnie nie do życia jestem...bo mi się cały mój mały światek wali i to z takiego głupiego powodu,że nawet szkoda gadać...to dla mnie dużo znaczy a raczej znaczyło bo od teraz mam to w dupie...to była ostatnia rzecz na której mi zależało i **** ją wziął...jestem ciekawa co ja teraz będę w życiu robić...perspektywa sprzątania w przydrożnych kiblach otwera się szeeeeeroko :!: :!: :!: Przyszłam do domu ze szkoły zaczęłam ryczeć i najchętniej przyjebała bym komuś za to,ze ja jestem taka głupia i za to,że szeroko rozumiana niesprawiedliwośc się szerzy na tym świecie :!: :!: **** BY TO WSZYSTKO WZIĄŁ...jestem tak podqrwiona,że zaczęłam przeklinać na dodatek :roll: :roll:
*******ę to wszystko...pięknie się załatwiłam i teraz ostatecznie stawiam na tym krzyżyk...dawno mnie tak nic nie przybiło...
:cry:
niom Monia a cio sie stalo??
moze jakos bede mogla Ci pomoc??:>
nie laseczko...sprawa przegrana..teraz mam to w dupie...i mogę sobie odpuścić...nie chcę się rozpisywać na forum o tym bo to chyba zbyt osobiste (czyt.zbyt błaha sprawa dla każdego kto spogląda na to z innej perspektywy niż ja)..tak więc dzięki ale nikt nie jest mi w stanie pomóc...poza tym troszku mi lepiej...kolega mnie przez gg pocieszał :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: bo on wie o co chodzi...tzn pewnie cała klasa wie...ale nie będę gadać jak mi źle i okropnie teraz bo to nie ma sensu..poza tym to jest w tym momencie najczulszy punkt...i łatwo w to uderzyć ..a w klasie mam śmiertelnego wroga...(nie przesadzam tak jest naprawdę...wmam w klasie człowieka którym gardzę i rzygam na sam jego widok :!: :!: :!: )
zajrzę jeszcze do Ciebie i idę się nauczyć fizyki...dobranoc:***
ehhh coreczek niom oki :)
fajno ze sie jush nie przejmujesz :)
dobrze ejst nabierac dystansu ale takiego zdrowego do niektorych spraw :)
i mam nadzieje ze Ty nabralas takiego zdrowego :)
spadam sie uczyc
zajrze pozniej jeszcze
buziolki mua :*