Wątek: rzucanie palenia-tycie?

Hej jeszcze jedno-chciałabym rzucić palenie i tak sie zastanawiam-wszyscy mówia że jak sie rzuca to sie tyje i to duużo.Ale od czego to zalezy?czy jak sie rzuca palenie to się zwiększa apetyt ale jak sie nie jje to sie nie tyje czy po prostu samoistnie sie tyje?mnie sie wydaje że sie chce coś jesc ale do końca nie wiem.pomóżcie mi to moze rzuce

podobno jak się żuca palenie to ma sie zwiększony apetyt i można wtedyprzyty ale lepiej przytyc niz sie truc

Aha dziękuje bardzo za odpowiedz spróbujemy rzucić to cholerstwo ale jak przytyje to chyba sie zakopie żywcem...

już kiedyś podobny temat był...ankieta jakaś czy cuś...

ja jako gorliwy przeciwnik wszelkich używek... przeczytałam cuś takiego,że małe dawki nikotyny pobudzają perystaltykę jelit a wyższe opóźniają perystaltykę powodując zwolnienie opróżniania żołądka co przedłuża uczucie sytości po jedzeniu....COŚ W TYM MUSI BYĆ

ale popieram groovy lepiej przytyć niż się truć

no własnie

Wiesz co wszystko zalezy od tego czy jestes uzaleznoina bo powiem Ci ze nie bedziesz tyc jesli nie jestes. Ale jesli tak to po prostu bedziesz czuc ze Ci sie cos chce a skoro nie mozesz zapalic o ile masz tak silna wole to chcac te uczucie zniszczyc jesz i to dlatego.
Zreszta sprubuj sobie nie palic kilka dni i zobaczysz jak bedzisz miec uczucie ze nie wyrobisz

Hmmm...juz pare razy próbowałam rzucać(jestem uzaleźniona)i wtedy nie chciało mi sie jesc tzn troche moze i chciało ale nie tak strasznie.Wtedy chciało mi sie palić!eh ale sądze ze o tak nie rzuce a jesli naprawde sie wtedy chce jesc to jeszcze gorzej.No ale jak byłam porzadnie chora to nie palilam prawei miesiąc i głupia pipa juz nawet mi sie nie chciało-moglam spokojnie rzucic ale nie-znowu zaczęlam!Eh wiec teraz czekam do jakiejś choroby...ale w sumienie chce chorować no to wychodzi na to że nie wiem czy rzuce to g...

Weź się za siebie i RZUĆ . . . mam nadzieję że ja i dziewczyny na forum JAKOŚ cię wesprzemy w chwilach załamania...ale DASZ RADĘ..w końcu jesteś przedstawicielką płci żeńskiej a NAM wszystko się udaje

O dzięki Ise jestes kochana no cóż kiedy bedzie ten moment9 a juz mam nadzieje że za pare dni)i postanowie-dzisiaj rzucam palenie to mam wielk nadzieje ze mi pomozecie!ja sie nie boje tego że bede sie wściekać tylko zeby nie żreć jak krowa na lące i tyc bo sie chyba zalamie

fajki może i zabierają kg, ale życie też.
przecież możesz być chuda i piękna bez fajek a przynajmniej długo i zdrowo żyć!

życzę powodzenia w rzucaniu! ;*