-
rady i porady 8)
no oczywiste jest ze musisz sie opamietac ze slodyczami
kup sobie herbatke Pu-reh bardzo smaczna i dobra przy odchudzaniu
najlepiej zrezygnuj z normalnej herbaty pij tylko mietowa
rano najlepiej pij kawe z cukrem LUB mlekiem(powtarzam 'lub' a nie to i to) i do tego jak jestes bardzo glodna to grzanke
wiem ze sniadanie jest bardzow azne i ze bedziesz oslabiona przez kilka dni wiec w szkole zjedz dopiero cos porzadniejszego nie jedz bialego pieczuwa zrezygnuj z bulek wypij sobie mleko zjedz jogurt z musli a jak cos to mozesz zjesc bulke ale ciemna zytnia lub jakis twarozek naturalny
jogurty naturalne nie pobudzaja apetytu zac te owocowe tak
na obiad napchaj sie warzywami suruwkami i oczywisci jedz mieso
ziemniaki trakruj jako warzywo a nie zapelniacz czyli jeden dwa ziemniaczki wystarcza na talerzu
jogurty i jablka traktuj jako osobne danie np jako podwieczorek. nie ma w diecie tzw przegryzania
cwicz cwicz cwicz!
jedz duzo ryb
ogolnie nie wystrzegaj sie wszystkiego co tuczace albo zaiwra tluszcze albo cukry bo one sa tez potrzebne
podstawa jedz do 18 albo jak nie wytrzymasz to do 19
jak juz sie przyzwyczaisz do takiej diety a wlasciwie to nei dieta tylko zdrowe odzywaianie jak jeszcze nie bedziesz zadowoloa to wtedy i tak bedziesz mogla przejsc na bardziej racjonalna diete bo ci sie skurczy zoladek
rada!!!!!!! przed kazdym posilkiem wiekszym. typu sniadanie w szkolce obiad jakis lunch , zjedz pol grejfruta! po nim mniej ci sie bedzie chcialo jesc ogolnie grejfruty sa vardzo sycace.
ma nadzieje ze przyda ci sie to co napsialam
pozdrawiam
-
jeszcze cos hehe:)
no wlasnei z ta kawa to podbno chodzi o to ze ranna kawa spala kaloroe z poprzedniego dnia ale dodana np do tego bulka lub jakis jogurt rozregulowuje cala operacje
dlatego tylko grzanka no i chyba mozna zjesc tego grejfruta hehe
-
protest! nie jest smaczna, albo nei umiem parzyc herbaty!
-
Dzięki dziewczyny!
Ja tak na prawdę to jem zdrowo, białe pieczywo na prawdę rzadko, rybę z 2x w tygodniu, jogurty, muesli i owoce. No i staram sie pijać zieloną herbatę - nie jest taka zła. Tylko najgorsze są te słodycze!! Jeszcze w tym roku we wrześniu nie jadłam slodyczy- jeśli już to raz na tydzień, dwa. Ale potem już nie dałam rady. Wmawiam sobie, żeby nie myśleć o jedzeniu, nic sobie nie kupowac, ale to nic nie daje. Jeśli masz świadomość, że coś jest zakazane, to o wiele większą przyjemność czerpiesz ze zjedzenia zakazanego owocu. No i myślisz o tym bezustannie.... żeby nie jesć, żeby schudnać, żeby w końcu być z siebie zadowoloną.
Najgorzej jest z tym w szkole, albo jak sama siedzę w domu. W trakcie lekcji myślę o przerwie, w której będę mogła skoczyć do sklepiku i kupić sobie pysznego pączka to na prawdę jest straszne!! Na początku nie brałam pieniedzy do szkoły - no bo trochę głupio pożyczać. A teraz i to nie stoi mi na przeszkodzie!!
jeśli chodzi o kopenhaską, to nie ma szans, rodzice będą wpychać we mnie obiad. Oni zgadzają się na odchudzanie, ale w rozsądny sposób. A w ogóle ja nie mogę pozwolić sobie na takie osłabienie, bo mam mature
I jeszcze jedno mnie wkurza. jakieś dwa lata temu w ogóle to ust nie brałam słodyczy - tak było przez rok. I byłam z siebie dumna i nawet taka moja koleżanka patrzyła na mnie z podziwem i dziwiła się, jak ja tak potrafię. A teraz ja słyszę, jak ona chwali się, ze schudła kolejny kilogram, ze jeszcze tylko 2 i osiągnie wymarzoną wagę, a ja w tym czasie zajadam się czekoladą i tyję...
Ale wiecie co? Znowu się będę starać. Zaraz rozpiszę sobie jakąś dietę z uwzględnieniem waszych rad, i będe wam tu pisać o moich rozterkacch i w ogóle :P więc się przygotujcie na kolejne długie wypowiedzi :P
Biszkopcik! też chętnie bym skorzystała z tej twojej diety!!
Trzymajcie się!!
-
Hej
i dupa. Tak można podsumować moją działalność jedzeniową przez ostatni tydzień, dwa. Nic się nie zmieniło!! Cały czas jem te syfne słodycze choc zdaje sobie sprawę, że nie powinnam... i że coraz bliżej mi do tłustego prosiaka !! Załamać sie można. Czytam wasze posty i jednocześnie ciesząc sie z waszych sukcesów dobijam się! Bo ja tak nie potrafię!! oczywiście, jutro znowu spróbuję od nowa, znowu postaram się nie jeść słodyczy, ale... zaczynam tracic nadzieję i przestaję widziec sens w swoich działaniach!!
Muszę zgubic 1/6 siebie!! Nie uważacie, że to straszne?? <to takie moje filozoficzne rozważania> :P
Pomóżcie mi jakoś, bo ja sobie już pomóc nie jestem w stanie!!!!
Zaczynam poważnie rozważac spróbowanie zwymiotowania czy nie połykania tego co jem tylko wypluwania do sedesu... a to już nie jest normalne!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki