-
Czy wszystko jest ze mną Ok?
... zdrowe odżywianie(wszystko byle do 1000 kcal.) , późńiej 3 dniowe obzarstwo, następnie 3 dniowa głodówka, dzień obżarstwa, next dzień przyzwoite wartościowe sniadanko , pyszny zdrowy obiadek,...później ...pół wzetki,pół szarlotki...nastepnie lekkie wymioty(żeby się nic nie odłozyło tam gdzie nie trzeba..a ciacha to tylko bomby kaloryczne nic wiecej) na wieczór wooda i cherbatka regulująca... no i teraz jestem tutaj i pisze... nie wiem co się ze mną ostatnio dzieje może jestem przewrazliwiona i wszystko jest ok ...
jak myślicie??...a od jutra...znowu zaczynam dietke do 1000kcal.
-
napiszę jedno jesteś podpresją diety, to ty masz żądzić dietą ,a nie dieta Tobą , przestań myślec o 1000 jak o jakiejś karze , jedz to na co masz ochotę tylko w zmniejszonych ilościach , nie stosuj głodówki można sobie zrobić wodnika ,ale to z raz na miesąc ne więcej , jeżeli będziees jadła przez 3 dni ,a potem głodowała przez następne 3 dni to Twó organizm nauczy sie magazynwać to co zjadłaś przez te 3 dni ,aby tylko nie spalać podczas głodówki , jeżeli będziesz robiła głodówkę po obżarstwie to na pewno nie schudniesz , a o wymiotowaniu to mnie nawet nie denerwuj ! , jak zjesz za dużo to idź sobie poskać , poćwicz , albo idź na godzinny spacer , byle tylko nie wymiotować .
nikt nigdy nie mówił , że odchudzanie jest proste, ale na skróty nie da sie przejśc , albo sie weźmiesz w garść i zaczniesz w miarę normalnie jeść i ćwiczyć , albo wyniszcz do końca swój organizm , najlepiej przestań jeść bo wtedy to może waga ci spadnie , ale za to włosy powybadaja , zęby zżółkną , oczy cały czas będą podkrążone ,paznokcie łamliwe i zero chęci do życie , wybieraj .
-
Zgadzam sie jesteś pod presja diety..:/ pewnie mys.lisz o niej 24 h/ doba i dlateo tak to wygląda. Ech.... też tak mam i nie wiem co z tym zrobić, potrafie przez jeden tydzień sie głodzić a potem znowu jesc, jeśc i jeśćnie wie co ci doradzić, jak odkyje jakiś złoty środek to sie podziele
-
łoj tez tak mam
-
I ja..
Tak.. Ja tez tak robię jak TY.. ;-(
-
Po pierwsze zamiast jeść duzo 3 dni,a puzniej nastepne 3 glodować jest przez cały czas umiarkowanie:] Niektórzy jedzą z nudów,więć jeśli tez tak masz zamiast sie obrzerać zadzwoń do kumpleki:] Jesli juz nie wytrzymasz i zjesz delikatnie mówiąc ciut za dużo ić pobiegać,poskacz.....wszystko byle nie wywolój wymiotów!Mam nadzieje,że ci się uda.Pozdrawiam:*
-
Ja mam to samo co Ty opisujesz. Najpierw glodowka kilkudniowa a pozniej nadchodzi taki dzien i nie daje rady. Tak jak np. dzis. wczoraj zjadlam ogolem przez caly dzien ok.660kcal, a dzis 1130, a teraz cholernie sie boje ze przytyje, dawniej po takim czyms poszlabym i zwymiotowala, ale postanowilam sobie z tym skonczyc, wole juz nic nie jesc niz wymiotowac! Jak na razie nie jest zle, ale ile jeszcze dam rade, nie wiem...
-
Też tak kiedyś miałam tylko bez wymiotów. No, jakoś dałam radę, tylko od kilku dni jem trochę więcej niż zwykle. Mam nadzieję, że z dietą i moim małym sukcesem nic się nie stanie
19.08.2009 rusza mój maraton
-
stuknieta :P Cos naprawde z toba nie tak, wykonczysz organizm caly czas na jednej dawce kcal a nie 0 30000 i 1000 30000 i zas 0 ....
-
ja mam chwilami takie skoki.
przykład:
teraz + święta..
święta: masakra.. jak to święta.. przytyłam 3 kg
teraz: nie mogę jeść... nie mam ochoty... szybko straciłam te 3 kg...
jutro: nie wiem. może się znowu zmieni. może aż tak drastycznych przeskoqw nie mam..
ale coś podobnego...
pzdr=**
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki