czesc dziewczyny!dokladnie miesiac temu przyrzeklam sobie ze na sylwka bede zajebista laseczka!moze nie do konca mi sie to udalo,ale prawie.gdy zaczynalam dietke wazylam 65-64 kilo.dzisiejszego dnia staje na wadze i co widze??zamias 59(jak dzien wczesniej) to na liczniczku pojawia sie 58,5 . i jak??jestescie ze mnie dumni??zamierzam schudnac jeszcze!do 22 stycznia(bo wtedy mam bal gimnazjalny) do 55 kilo, a do wakacji mam zamiar wzyc 50mam nadzieje ze mi sie uda.wcale tak bardzo sie nie katuje.po prostu jem zeczy malo kaloryczne.codzien mam inny obiadek(polecam ryz z warzywami,nawet z mrozonki) i w ogole fajnie sie czuje.czasami jak bardzo mi sie chce to wezme kawalek czekoladki( w koncu przestalam slodzic herbatke,a to tez sie liczy). poza ta dietka cwicze okolo 30 min dziennie!jestem z siebie zadowolona,a na sylwku poderwalam swojego wymarzonego faceta.mam nadzieje ze nam sie ulozy
Zakładki